꒰⁠8꒱

254 16 6
                                    

Perspektywa: Pablo Gavira

Po 30 minutach byliśmy w domu Urugwajczyka. Siedzieliśmy w salonie, podczas gdy on szukał alkoholu schowanego w różnych miejscach domu. W między czasie. Z tego co mi się wydawało Raphinha i Cancelo mu pomagali. Podejrzanie długo ich nie było. Ja siedziałem w telefonie przeglądając Instagrama.

- Co robisz? - Pedri.

Przestraszyłem się.

- Nic. Przeglądam telefon. - Gavi.

- Na pewno nie ogląda twojego profilu na aplikacji randkowej. - Felix.

- Ale śmieszne. - Pedri.

Hm... Tak z ciekawości chciałbym obejrzeć ten jego profil. Na pewno ma tam jakiś seksowne zdjęcia... Um... Znaczy... To nie tak, że chce oglądać takie jego zdjęcia. Agh... Kogo ja oszukuje?

- Ej! Zanim oni przyjdą, to może zagrajmy w butelkę. - Roberto.

- Jestem za. - Lewandowski.

- Tylko trzeba jakąś najpierw ogarnąć. - Peña.

- Nie rób problemów. Tam stoi pod stołem. - Ter Stegen. - Gavi, podasz ją?

- Yhm. - Gavi.

Pokiwałem twierdząco głową i podałem butelkę Marc'owi.

- Kto pierwszy kręci? - Roberto.

- Może ty, bo to twój pomysł. - Gündogan.

- A na co gramy? - Gavi.

- Na całusy? - Araújo.

Spytał Araújo, wchodząc do pokoju z Cancelo i Raphinhą i sporą ilością alkoholu... Zapowiada się ciekawie...
_______________________________________

Uznajmy, że w Barcy na potrzebę opowiadania nie ma Lamine Yamal'a, Hector'a Fort'a, Pau'a Cubarsi'ego i  Marc'a Guiu.

A tak ogólnie wiem, że dawno nie było rodziałów, ale zajmowałam się innymi kontami. Postaram wstawiać coś częściej.

Magia... | Gavi x Pedri Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz