Perspektywa: Pedro Gonzalez
Zapukałem do drzwi łazienki.
- Pablo, jesteś tam?
Durne pytanie... Widziałem jak tam wchodzi...
- Przepraszam za to pytanie. Wiem, że było ono lekko... No... Może nie lekko nie odpowiednie.
- Yhm...
- Może... Wtakim razie ty masz do mnie jakieś pytanie? Nie ważne, jakie by ono nie było. Odpowiem na nie.
Perspektywa: Pablo Gavi
Siedziałem pod drzwiami w łazience. Teraz pytanie, czy ja chcę się go o to zapytać. W sumie... Dziwniej już być nie może. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z łazienki. Spojrzałem w oczy Pedri'emu.
- Byłbyś w stanie być w związku z mężczyzną?
Pedri spojrzał na podłogę, chwilę pomyślał, po czym odpowiedział:
- Hm... Tak... Raczej tak.
- Och...
Przynajmniej teraz wiem, czy mam u niego szansę, ale chyba po tym dniu, raczej nie będę miał ich kiedy wykorzystać. Staliśmy tak w ciszy kilka minut. Nie miałem pojęcia co dalej. Mam odsunąć się od niego? Powiedzieć coś? A może czekać, aż on coś powie? Może... Ktoś będzie przechodził obok nas i przerwie tą jakże niezręczną chwilę?
Koniec końców, ktoś zawołał Pedri'ego i sobie poszedł, a ja do końca melanżu, siedziałem sobie cicho i samotnie na kanapie...
_______________________________________
Naprawdę przepraszam za brak rozdziałów. Postaram cię dzisiaj jeszcze jeden wrzucić
CZYTASZ
Magia... | Gavi x Pedri
RomancePewnego dnia młody Pablo Gavira dołącza to seniorskiej drużyny FC Barcelony. Kiedyś dopiszę tu więcej.