꒰21꒱

122 13 2
                                    

Perspektywa: Pablo Gavira

- Ty to wszystko zjesz? Serio? - Pedri.

- Nooo a nie? Ach sorry. Nie znasz jeszcze moich możliwości. - Gavi.

- Wiesz... Chyba nie chcę ich poznawać. - Pedri.

- A ty co w takim razie zamawiasz? - Gavi.

- Cheeseburgera i Frytki. - Pedri.

- Tylko? - Gavi.

- Xavi nas zabije. To jest takie niezdrowe... - Pedri.

- Nie dowie się. - Gavi.

- Nie byłbym tego taki pewien. - Lewandowski.

Spojrzeliśmy na Polaka. Ciekawe skąd on się tu wziął? Mam nadziję, że nie powie trenerowi. Nie dostałem jeszcze od niego opierdolu i nie chcę tego zmieniać.

- Eee... Nic nie powiesz? Prawda? - Gavi.

- Pod jednym warunkiem. - Lewandowski.

Spojrzałem spanikowany na Pedri'ego. Czego on może od nas chcieć? Boże... A już zdawało się być tak pięknie.

- Jakim? - Pedri.

- Takim, że powiecie mi co tutaj robicie RAZEM. - Gavi.

Ponownie spojrzałem na Hiszpana. Mówić prawdę? A jak wszystkim rozpowie? Nie wiem jak Pedri, ale ja go zbyt dobrze nie znam. Jestem w 1 drużynie Barcy od dwóch tygodni.

- Jesteśmy na spotkaniu... Takim zwykłym... Koleżeńskim. - Pedri.

- Na randce... - Gavi.

Powiedziałem cicho. Mam nadziję, że nie będę miał później przez to problemów.
_______________________________________

Słaby trochę, ale pisany na szybko w szkole, na wolnej godzinie, więc no...

Magia... | Gavi x Pedri Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz