Rozdział 9

20 0 1
                                    

W naszą stronę szedł Fobos, ale nie sam. Do jego boku przytulała się jakaś blondyna. Przyjrzałam się jej bardziej i nie dziwię się czemu to ona z nim tutaj przyjechała. Jest o wiele bardziej ładniejsza ode mnie.

-Olivia musimy pogadać- głos rudowłosej odciągnął mnie z zamyślenia.

-Jest okej- powiedziałam po czym spojrzałam na Diego- Idziemy jeszcze zatańczyć? - uśmiechnęłam się, a chłopak z chęcią wstał i podał mi swoją dłoń.

Wypiłam resztę piwa i z pomocą bruneta podniosłam się z koca. Cały czas trzymał moją dłoń, czułam na sobie palący wzrok kogoś i bardzo dobrze wiedziałam kogo to. Byłam cholernie głupia, że uwierzyłam w jego słowa. Nie chciało mi się płakać, jedyne co chciałam zrobić to wyjebać jebanemu, greckiemu bogu.

Wkręciłam się w tłum razem z Diego i zaczęliśmy tańczyć, moje oczy były wpatrzone tylko w jego zielone tęczówki. Leciała jakaś wolna piosenka, chłopak położył dłoń na moim biodrze i przyciągnął mnie bliżej siebie, oparł swoje czoło na moim. Gdzieś obok nas widziałam, jak Rosie tańczy z jakimś chłopakiem.

Dałam się pochłonąć melodii i o niczym już nie myślałam.

Przetańczyłam z Hiszpanem dobre pięć piosenkę. Zaproponowałam mu napicie się. Staliśmy gdzieś na uboczy, trzymałam w ręku kubeczek z drinkiem, który sama sobie zrobiłam.

-Masz, bo już się robi zimniej- narzucił na mnie swoją rozpinaną bluzę.

-Dziękuję - uśmiechnęłam się

-Łączy cię coś z Fobosem?- zapytał, a ja prawie zaksztusiłam się cieczą, która była w moich ustach.

-Nie- odpowiedziałam od razu- A czemu pytasz?

-Bo jakoś dziwnie się na nas patrzy cały czas- spojrzałam w stronę ogniska, przy którym siedział wspomniany chłopak i przytulał do swojego boku blondynkę.

-Nie wiem o co mu chodzi- wzruszyłam ramionami- Nic mnie z nim nie łączy- dopowiedziałam, a na ustach Diego pojawił się uśmiech.

Brunet przybliżył się do mnie, aby następnie objąć mnie jedną ręką i ruszyliśmy razem w stronę ogniska.

Brunet usiadł między Chrisem i Rosie, poklepał koc między swoimi nogami i nie myśląc usiadłam tam i oparłam się plecami o jego tors. Zaczęłam rozmawiać z przyjaciółmi tylko po to, aby nie patrzeć na Fobosa. Udało mi się to, moja ręka leżała na moim brzuchu. Bawiłam się palcami.

- Todo está bien? (Wszystko dobrze?) - usłyszałam, a po chwili dłoń bruneta złapała za moją i splotła nasze palce.

- Sí (Tak)- odpowiedziałam, a swój wzrok skupiłam na ogniu.

Siedzieliśmy tak jeszcze z kilka godzin i rozmawialiśmy o głupotach.

Spojrzałam na wyświetlacz swojego telefonu, dochodziła już trzecia w nocy.

-Będę się już zbierać- powiedziałam po czym zaczęłam powoli podnosić się z wygodnego miejsca.

-Mogę cię odwieźć- zaproponował Diego

-To miłe, ale piłeś- spojrzałam na niego

-Jednego drinka tylko, więc mogę kierować normalnie- odpowiedział, a ja po chwili namysłu zgodziłam się.

Chłopak podniósł się z miejsca i razem ruszyliśmy w stronę wyjścia z plaży.

Stanęliśmy przy zaparkowanym SUV-e.

-Co ty odwalasz? - usłyszałam głos za nami, odwróciłam się bardzo powoli.

-O cześć Fobos- powiedziałam głosem przesiąkniętym sarkazmem

Between death and love [ZAKONCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz