💜Twitch meeting part six💜

53 5 11
                                    

- Co kurwa?
Znaleźliśmy się w pociągu. Jakimś pierdolonym pociągu. Siedzenia były koloru niebieskiego. I o dziwo było całkiem jasno.
- To... japoński pociąg?- Padzio wskazał palcem na tablicę na górze, gdzie powinien być kierunek, dokąd zmierza.
„Shinkansen"- nosił tytuł.

- Japierdole. Wiem co to za gra- powiedziałem.
- Niech zgadnę... japoński horror?
- Tak, Adi. Japoński kurwa horror. Pamiętam, że był całkiem straszny.
Ale mamy szczęście, bo nie mam w zwyczaju grać w horrory, gdzie napierdalają jumpscary.

- W skrócie... musimy znaleźć tak zwaną Anomalię, czyli coś co tu nie gra. Przeważnie jest w każdym przedziale.
Celem jest dojście do przedziału konduktora. By zatrzymać pociąg.
- I zakończyć grę.
- Dokładnie.

- A... jak ta Anomalia mniej więcej wygląda?- spytał Baldi.
- Szczerze? Chuj wie. Mało pamiętam.
- No dobra, jakoś to będzie- i z tym optymistycznym akcentem, ruszyliśmy zwiedzić cały 7 przedział.
Chociaż zwiedzić to małe niedopowiedzenie. Zamierzaliśmy jak najszybciej wydostać się z tej gry, z tego rzeczywistego horroru.

- Ej, patrzcie- wskazał Padzio, wraz z Azdim stojąc przed jakimś ziomkiem, śpiącym na siedzeniu.

- Śpi. I chuj.
- Będzie spał. Tak mi się przynajmniej wydaje.
- Hej, przepraszam pana- obiegł nas cieniutki głosik jakiegoś chłopca.

- Jakiś dzieciak?
- Pamiętam go chyba...- wyglądał na 13 lat. Siedział wraz ze starszą siostrą, która wyglądała jakby patrzyła na ducha, niż na żywego człowieka.

- Pomoże nam pan? Jedziemy już... bardzo długo.
- Ten kidos...
- Nie wiem czy mi się wydaje, ale... trochę wygląda jak ty...- mógłbym dużo się spodziewać po Padziu, ale czegoś takiego...
Kolejny raz odezwał się do mnie wprost.

- Dobra, idziemy dalej- przeszliśmy do następnego przedziału. Szóstego.
- Tu może być naprawdę kurwa grubo. Więc uważajcie i mówcie jakbyście zauważyli coś co odbiega od normy.
- Ten zjeb- Azdi wraz z Padziem stanęli nad fotelem, na którym siedział pulchniutki mężczyzna. A bardziej... typ z zielonymi, błyszczącymi oczami.

- To... ta anomalia, co nie?- spytał Adi.
- Nie. To akurat normalne. Chodźcie dalej- uwierzyli. W tym momencie, tego chujowego horroru- znowu stałem się ich liderem. A oni znowu mnie słuchali. Tylko tym razem chyba jeszcze bardziej niż dawniej.

Przeszliśmy cały przedział szósty, bez jakichkolwiek komplikacji. Ostrzegłem jeszcze chłopaków, by od czasu do czasu zerkali na szyby. Czy przypadkiem nie ciągnie się za nimi ich lustrzane odbicie.

Nadszedł czas by zmierzyć się z kolejnym przedziałem. Przedział piąty.
- Tu może wystąpić anomalia.- ostrzegłem ich- Gdy zauważycie cokolwiek podejrzanego, spierdalamy do tyłu. Nie do przodu.

Po tym co powiedziałem, naszym oczom ukazał się czarny, wyglądający obrzydliwie stwór.
Spoglądał w naszą stronę. Uśmiechał się. Zaczął iść w naszą stronę. Popchnąłem stojących koło mnie Rożka i Azdiego, by się obudzili i zaczęli biec.

- Szybko, spierdalamy!
Potwór zaczął biec, gdy my uciekaliśmy jak najszybciej do tyłu. Gdy już udało nam się cudem wycofać, spostrzegłem po twarzach, że kogoś brakuje.

- A gdzie...?
- Adi?- obejrzałem się do tyłu. Czy on...? Nie. To niemożliwe. Ten stwór nie mógłby go...

- OJ BIEDNY ADIIIII!!!- znowu pojawił się Kinito, ze swoją durną japą.
- Co z nim zrobiłeś?
- Gdzie on kurwa jest?- Baldi, Mogi i Padzio pytali go naprzemiennie, wywołując ogólny hałas.
Ja nie mogłem z siebie wydusić ani jednego słowa.

🖤To jest mój lifestyle🖤//Young Multi tylko wersja angielskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz