- Gramy w butelkę?
- Ty naprawdę już kurwa nie masz co robić, Camillex? Może dam ci jakieś zadanie, co?
- Ja chłopie przeżyłem dwa tygodnie ciągłych telefonów i spotkań w tej jebanej Ambasadzie.
- Ta, potwierdzam- poza już wcześniej wspomnianymi osobami, przy stoliku jeszcze zasiedli reszta mojej moderacji z Twitcha.Poza Camillexem miałem jeszcze Jawida, który był chyba najbardziej ogarnięty z tego całego towarzystwa. Jeśli wysyłał mi na streamie jakieś linki- wiedziałem że nie chce mnie strolować.
Kolejnym był xficker. Miał jeszcze moda na innych kanałach, głównie IRL, dlatego nie banował prawie w ogóle. Taki spokojny ziomek, tak w sumie.No i jest i on. Green90. Największy ignorant i debil jakiego znam. Już Camillex jest od niego bardziej ogarnięty i przynajmniej bierze na poważnie, to co robi na streamie.
Natomiast Green... głównie ma wyjebane. Albo nie przychodzi często na streamy, albo banuje tylko wtedy gdy widzi w tym jakiś swój ukryty interes.- Nie mów że ty też zapierdalałeś, Green?- posłał mi nieśmiały uśmieszek, wzruszając ramionami.
- Noooo... może i ta. Z jakiegoś powodu jeszcze jestem twoim modem.
- Jeszcze. To dobre kurwa słowa.No i praktycznie jakieś dwie godzinki zleciały nam na gadaniu bez sensu. Pokazałem im też zdjęcie mojego nowego domu, bo ze względu na niedawną przeprowadzkę, jeszcze nikogo ze znajomych tam nie zapraszałem.
- Powiedz- kiedy ty nas do chuja tam zaprosisz?- spytał XXXX, bezmyślnie wyrywając mi telefon, pokazując tym co jeszcze nie widzieli.- Nie moja wina, że ekipa którą wynająłem ma problemy i nie umie się wyrobić w czasie. I tak już kończę.
- Ale jeszcze nie pokazałeś na streamie pokoju?- spytał Kirik.
- Jeszcze nie. Akurat w pokoju to mam największy syf.
- Classic- skomentował Opurtix, którego jednocześnie poparł Enimol, Green no i oczywiście Camillex. Niby taka zaufana osoba, a kurwa mój największy hejterek.- No to co... kiedy u Ciebie jakaś impra?- odezwał się Kuqe. XXXX wpatrywał się we mnie wyczekująco i przyłączyła się do rozmowy również ekipa Royal.
- Jeśli planujesz... no to chyba wiesz kogo zaprosić- XAYOO wskazał na chłopaków, zanim cokolwiek zdążyłem powiedzieć.- Kurwa, no nie wiem. Jakoś niespecjalnie mi się chce. W sensie wiecie, mam dużą chatę i tak dalej, tylko... co my tam będziemy robić? Niby duży dom, a nudno w chuj, uwierzcie.
- Możemy... zrobić streama!- Enimol naprawdę czasami mnie zaskakiwał swoją niekompetencją.- Taaaa... i co będziemy robić na tym streamie, geniuszu?
- No...- spojrzał wyczekująco na wszystkich zebranych, by mu pomogli.
- Może... trudne pytania?- odezwał się XAYOO- każdy będzie miał jedno.
- A to nie jest głupie- XXXX poparł ten pomysł.
- Nie było przypadkiem już czegoś takiego?- zapytał Camillex, z ostrożną nutą.Nawet Green pokiwał głową.
- Z Cukers przypadkiem tego kiedyś nie robiłeś?
Po jego słowach zapadła raczej uzasadniona cisza.
Nikt nie miał żadnej spiny z Cukers, nawet członkowie Royal od czasu do czasu pojawiali się na ich streamach.Po prostu... ich ruchy internetowe, nieszczególnie budziły u obecnych przy tym stoliku pozytywne uczucia.
U mnie to wiadomo, u mojej moderacji, najbardziej u Camillexa również.
Chłopaki z nowego YFL po opowiedzeniu przeze mnie historii rozpadu pierwotnego YFL, od tamtej pory jakoś nieszczególnie ich polubili.- No to możemy zrobić part 2.- poparli mój pomysł skinienidm głowy, przechodząc do innych tematów.
- O, już 20.- skomentował Camillex.
- Coo? O kurwa- chyba wszyscy byli równie tym zszokowani co ja.
- O 20 miała być ta gra.
- Dalej nie powiedziałeś o chuj chodzi z tą grą.- wypomniałem mu.
- No... wiem napewno że będzie drużynowo. Dlatego mega im zależało żeby każdy z ekipy był obecny. Albo chociaż więcej niż połowa.
CZYTASZ
🖤To jest mój lifestyle🖤//Young Multi tylko wersja angielska
FanficMłody traper Michael- zwykły chłopak z marzeniami, który z jakiegoś powodu nie był zrozumiany przez starszych kolegów z branży. Miał wszystko czego zawsze pragnął- sławę, zaufanych ziomków, swój własny Label... dziewczynę. Ale czy wszystko ułoży si...