🩵Bonus track🩵

32 6 12
                                    

Ten rozdział w ogóle nie miał powstawać XDD(w końcu napisałam w poprzednim że to koniec).
No ale raz się żyje i postanowiłam że napiszę taki mały bonusik... dla was💖💖

Z okazji tak ciepłego przyjęcia mojego fanficka Kuzynka Multiego(te liczby są popierdolone🔥🔥).
Jeden bonusowy rozdział... to mogę dla was zrobić.
🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤

Michael ostatnio mega dziwnie się zachowuje. Nie ma wokół siebie żadnych dram internetowych, nikt go nie zaczepia ani nic.
A pomimo tego... nie jest sobą.
Wiem to, bo w końcu jestem jego dziewczyną i mieszkam z nim w jednym domu.

- O kurwa... to jest ten dzień, Susu- od samego rana, sprzątał cały pokój. Kurwa nawet wziął pierdolony odkurzacz(co zdarzało się w jego przypadku rzadko).

- Ale... na chuj ty sprzątasz ten pokój? Pokażesz widzom tylko jego urywek przecież.- próbowałam go uspokoić, bo najwyraźniej denerwował się pokazaniem nowego pokoju na streamie.
Stawał na głowie by wszystko lśniło...

- Chce żeby chociaż ten urywek był zajebisty. Widzowie... no są dla mnie ważni, nie ukrywając- szok i niedowierzanie zatańczyły na mojej twarzy.
Szkoda że tego nie nagrałam, teraz nikt mi nie uwierzy.

- A... co z gościem specjalnym?- spytałam chłopaka.
- Jutro przyjdzie. Jebany wykręcił się jakimś spotkaniem rodzinnym. A chuj- machnął ręką- i tak już się umówiłem z ekipą na gierkę.

Cieszyłam się jego szczęściem, naprawdę. Końcówka 2023 roku nie należała do najprzyjemniejszych... w końcu zawiódł się na kimś, komu ufał.

Dawałam mu nadzieję. Że jeszcze karty się odwrócą. Że nie jest sam. Zawsze będzie miał mnie, swoich rodziców... no i jakichś tam znajomych- nie internetowych.

Kto by nie lubił takiego chłopaka, jakim jest Michael? Jakim prawem ktoś miałby go odtrącać?
Jest osobą, która ma najbardziej złote serce na świecie. Wiem, co mówię.

Natomiast początek 2024 roku... był naprawdę spoko. Wydawało się, że wszystko układa się po naszej myśli.

Gdy Michael zaczął prowadzić streama... ktoś nieoczekiwanie do mnie zadzwonił.
- Halo?- odebrałam. Wyświetlił mi się nieznany numer.

- Dzień dobry. Z tej strony Leo Game. Czy mógłbym rozmawiać z panem Michaelem Brown?- eee... co to za kurwa ziomuś?
Pierwszy raz go słyszałam.

I skąd do jasnej ciasnej ma mój numer?
- Eee... momencik- szybko popędziłam do pokoju Michaela.

- Ty kurwo, Ty głupi. Zamknij już mordę błagam. Proszę, bo cię... no co tam Susu?- odwrócił się do mnie minimalnie. Nie podchodziłam bliżej, by kamera mnie nie ujęła.

Nie wykluczone że gadał do Enimola.
- Jakiś telefon do ciebie- starałam się mówić jak najciszej.
- Odzwonie później. Teraz gram.- no ta. Gierka zawsze ważniejsza od telefonu...

- Jakiś typ do mnie dzwoni i chce z tobą gadać...
- Susu. Zadzwonię do niego, obiecuje. Ale teraz po prostu nie mogę- świetnie. Zajebiście kurwa.

Wybrał granie z kolegami niż żeby mi pomóc i po prostu zadzwonić do tego typa.
Posłałam mu tylko wkurwione spojrzenie, trzaskając drzwiami.
Może rok temu, nawet kilka miesięcy temu wyszedłby z tej swojej dziupli i ze mną pogadał.

Ale nie... wolał grać.
Leżałam sobie na łóżku, czytając Twitterka i jednocześnie wkurwiajac się na Michaela.
Nie uszło mojej uwadze to, że Michael znowu zaczął obserwować Cukers.

🖤To jest mój lifestyle🖤//Young Multi tylko wersja angielskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz