Po tym jak w całym korytarzu zgasły światła, zobaczyłem mordę Kinito. CO ON TU DO CHUJA ROBIŁ?!
Przecież nie jesteśmy na Twitch meetingu, tylko w zupełnie innym miejscu. To nawet nie Polska!- WITAJ MICHAELLLL!!! ZNOWU SIĘ SPOTYKAMY!! I JESZCZE JESTEŚ W OTOCZENIU TAKICH WSPANIAŁYCH OSÓB!!
- Co to do chuja jest za... gówno?- jak na Szpaka mówił całkiem spokojnym głosem.
- KINITO WASZ NOWY PRZYJACIEL!! MICHAEL MNIE JUŻ ZNA!!- Co... co ty tu robisz?- wpatrywałem się w niego, starając się zrozumieć co się tu odpierdala.
- AMBASADA TWITCHA Z TWOJEJ UKOCHANEJ POLSKI POLECIŁA MI TUTAJ PRZYJŚĆ!!! MAJĄ CI POKAZAĆ PLAN NOWEGO PROJEKTU!!- Mam wyjebane w ich projekty.- odparłem, ledwo opanowując płacz. Nie chce... nie chce znowu przez to przechodzić.
- Jakie projekty? O co chodzi? Może mi ktoś wyjaśnić?- odezwał się Oki.
- No, przydałoby sie kurwa- poparł go Szpaku.- Twitch tworzy jakiś zajebany projekt. Symulacyjna gra realistyczna, którą nam streamerom zmuszono do testowania. Jeden test był w Polsce, gdy zebrali nas- pod przykrywką Twitch meetingu. Kolejne... z tego co kojarzę miały być za pół roku, aż wybudują nowe pokoje.
- PLANY SIĘ TROCHĘ ZMIENIŁY, MICHAEL!! SKORZYSTAJMY Z OKAZJI ŻE SĄ Z TOBĄ TAK SŁAWNI LUDZIE, JAK OKI I SZPAKU!!!
- Co... co chcesz niby z nami... zrobić?- Oki tak za bardzo nie orientował się w sytuacji. Szpaku również. Ja pomimo wspomnień z Polski, również nie wiedziałem, co tym razem ma mnie czekać.
- DOBRZE!!! TYM RAZEM NIE BĘDZIE TO GRA REALISTYCZNA!!! CHCEMY WYPRÓBOWAĆ SYMULACJĘ W RZECZYWISTOŚCI!!!
Zanim udało mi się zaczaić o chuj mu chodzi, znowu zgasło światło. Tym razem jednak stało się to tak szybko, że ledwo ogarnąłem, a otaczała nas już lekka, zielona poświata.
- Dobra. Dobra, to... to się staje pojebane! Ale szczerze... czuję adrenalinę. A wy? Bierzemy udział w jakimś projekcie, pewnie za kupę milionów. Co nie, Milti?- szturchnął mnie, bo akurat stałem najbliżej niego.
Miałem cichą nadzieję, że tak samo jak ja czy choćby Szpaku będzie wkurwiony i zarazem przerażony nasza sytuacją. Nie była zaplanowana, była chujowa, a w dodatku... nie wiedzieliśmy, czego mamy się spodziewać.
Oki... tyle jeszcze o nim nie wiem.
- Ty debilu, rozejrzyj się!- podszedł do nas Szpaku, wymachując rękami- Jesteśmy chuj wie gdzie, chuj wiadomo co nam będą robić i...- usłyszałem stukot.- Też to słyszeliście?- spytałem, milknąć. Skinęli głowami, nasłuchując tak samo jak ja.
- O kurwa, kamery!- wskazał Oki jakieś urządzenia przywieszone na ścianach.
- Oni... nas nagrywają?
- Bardziej obserwują- zgadłem. Wcześniej też to robili, tylko wtedy, z Cukers nie widzieliśmy kamer.Teraz było je widać, pomimo dość słabego oświetlenia. Tylko ta zielona poświata, która wydobywała się niewiadomo skąd.
- Ej... a gdzie są ci twoi znajomi, Oki?- spytałem po dłuższej chwili. Przecież oni też byli świadkami pojawienia się Kinito.
- Eee...- obejrzał się na wszystkie strony. Dopiero teraz w jego oczach mogłem zobaczyć strach. Nie o siebie, o tych swoich znajomych. Też bym się bał, gdyby porwano moich kumpli. Cóż, raz już porwali.
- Jeśli jest tak jak wcześniej... ktoś z Ambasady Twitcha ich zabrał.
- Porwał?- precyzyjniej dopytał Oki.
Pokiwałem głową.- Nie, to przecież... nie ma chuja sensu! Te... te pomieszczenie. Te porwanie. Jakim cudem w ogóle myśmy się tu znaleźli? Przecież chwilę temu byliśmy w studiu!!
- Nie wiem, stary. Ja... naprawdę nie mam pojęcia.
CZYTASZ
🖤To jest mój lifestyle🖤//Young Multi tylko wersja angielska
FanfictionMłody traper Michael- zwykły chłopak z marzeniami, który z jakiegoś powodu nie był zrozumiany przez starszych kolegów z branży. Miał wszystko czego zawsze pragnął- sławę, zaufanych ziomków, swój własny Label... dziewczynę. Ale czy wszystko ułoży si...