Salvatore
Impreza była udana wszyscy uśmialiśmy się podczas gry w pokera. Naprawdę byłem dumny z mojej siostrzyczki, nie sądziłem że w ogóle potrafi grać. Teraz stałem przy szybie pijąc któraś whisky z kolei obserwowałem jak Serena tańczy z Maxem i Rayem. Oczywiście nie byłby sobą jakby nie podnieśli mi ciśnienia, tańczyli BARDZO blisko Sereny, a ona seksownie kręciła tyłkiem w rytm muzyki. Jeszcze dziś dostanie po tym tyłku za to kiszenie innych mężczyzn! Odliczałem już trzech typów, którzy ukradkiem ją obserwowali i ślniki się do niej. Ale z drugiej strony byłem w stanie zrozumieć ich reakcje, mój kutas dusi się w spodniach od chwili jak tylko zobaczyłem ją w domu. Ta obcisła spudniczka robi swoje dla wyobraźni. Nagle poczułem rękę na ramieniu to Vitale podsze bliżej i spojrzał w tym samym kierunku.
- nie wierzę, że odzyskałeś siostrę. - powiedział popijając wódkę. - tyle lat o niej mówiłeś i proszę jest tu! - dodał śmiejąc się.
- to prawda i na dodatek żyje dzięki niej. Wiesz, że ona patrzyła jak torturowałem jej byłego. Mało tego sama barła w tym udział! - powiedziałem z uśmiechem. Vitale spojrzał na mnie unosząc brwi.
- no ładnie widząc, że macie tą samą krew. A tak poza tym to co to za akcja z usadzaniem jej sobie na kolana co? - zapytał spoglądając w stronę swojej narzeczonej, która nadal rozmawiała z moim bratem.
- jest moją, ojciec zaakceptował i dał nam wolną rękę. - powiedziałem już poważniej.
- ja pierdole nie rzartujesz, naprawdę z nią spałeś? - zapytał ciszej.
- nie Serena nie jest jeszcze gotowa na sex, zwłaszcza że będę jej pierwszym. Poczekam ile będzie trzeba. - spojrzałem na niego, on jako jeden z nielicznych wie o moich uczuciach do Sereny.
- kurwa stary! Jesteś bardziej pojebany ode mnie, ale i tak ci gratuluję to świetna dziewczyna. Ograła mnie! - dodał wesoło obracając się znów przodem do szyby. - ej gdzie ona jest? - dodał szybko.
Spojrzałem w dół, faktycznie nie widziałem ani jej, ani bliźniaków. Co jest?!
- CHOLERA GDZIE ONA JEST! - wrzasnąłem tak że ojciec z resztą wstali.
Już chciałem ruszyć w stronę wejścia gdy drzwi się otwarły i wpadł przez nie Max albo Ray. Zatrzymał się oddychając głęboko miał siniaka na policzku i rozcięty łuk brwiowy.
- a tobie co się stało? - zapytał tata podchodząc bliżej.
- a to nic tamten chuj wygląda gorzej. - powiedział prostując się.
- jaki chuj! O czym ty mówisz i gdzie jest Serena? - zapytałem robiąc krok w jego stronę, chyba zobaczył mord w moich oczach, bo od razu odpowiedział.
- tańczyliśmy z małą i ona nagle powiedziała, że musi do łazienki. To ja zaprowadziliśmy i powiedziałem jej z Rayem, że pod drzwiami poczekamy. Ale dość długo nie wychodziła, po chwili usłyszeliśmy chałas więc weszliśmy. - zrobił chwilę na wdech. - w środku zobaczyliśmy jak jakiś kutas przyciska ją do pękniętego lustra. Wbiliśmy tam i go odciagnąłem w tedy trochę dostałem, Ray zajął się małą. Typ musiał na nią czekać już w środku zabrałem go do piwnicy czeka na ciebie. - dokończył, a ja czułem jak coś cieknie mi po dłoni. To była moja krew, jestem tak wkurwiony że zdusilem szklankę w dłoń.
- idziemy. - warknąłem i ruszyłem nie oglądajac się na innych.
Ruszyłem przez klub nie zwracając uwagi na ludzi dookoła. Miałem w dupie czy kogoś potrąciłem bądź przeze mnie upuścił alkohol. Liczyła się teraz moja księżniczka! Jak burza wypadłem do pokóju przy piwnicy gdzie była sala tortur. Ten pokój był głównie do opatrywania kiedy była grubsza rozróba w klubie, bądź gdy wracaliśmy z akcji i było bliżej tu niż do domu. Zobaczyłem ją siedziała na łóżku właśnie lekarz się od niej odsunął, miała plaster na całym prawym policzku i unieruchomiony nadgarstek. Ray stał z drugie strony opierając się o ścianę, on w porównaniu do brata nie miał ani śladu, no tak Mas mówi, że to on odciągnął tego zjeba, a Ray od razu zaopiekował się Sereną.
![](https://img.wattpad.com/cover/364380304-288-k632705.jpg)
CZYTASZ
•Miłość czy obsesja• ~ zakazane smakuje najlepiej.
RomanceZakazany owoc smakuje lepiej. Wie to każdy kto spróbował... • ON - zabójca na zlecenie, egzekutor najczęściej dla mafii. Brutalny i bezwzględny. Mówią że nie ma uczuć, że nie posiada serca. •ONA - cicha i spokojna. Wytykana w szkole za własne zdan...