Salvatore
Minął tydzień od incydentu w klubie, minął tydzień od kiedy macocha siedzi w piwnicy. Minął tydzień od wizyty Adama Moretiego. Policzek Sereny ładnie się zagoił chociaż obawiała się, że może pozostać jakiś ślad. Ale nie było nawet cienkiej nitki, a nawet jeśli to dla mnie i tak byłaby piękna. Zauważyłem, że przez ten miesiąc zdążyła oswoić się z tym, że nie kocham jej jak siostrę, że moja miłość jest silniejsza może i nawet chora. Cholernie ucieszyłem się gdy tydzień temu sama przyszła do mnie z pytaniem czy może ze mną spać. Od tamtej pory śpimy razem, tak jak w tej chwili. Dziś spaliśmy w mojej sypialni, Serena leży na brzuchu nago prawie całą odkryta. Tylko tyłek ma zakryty jest zwrócona w moją stronę ma lekko otwarte usta, włosy rozrzucone na poduszce. Choć jest już południe nie mam najmniejszej ochoty wstać ani tym bardziej budzić mojej księżniczki.
Słyszę wibrujący telefon, ale nie mam ochoty go sprawdzać. Kurwa ten cholerny nie przestaje! Chwyciłem goni odblokowałem to Hitoshi.
- jak się ma księżniczka? Daj znać. 8:40
- żyjesz?! Paolo mówił że był u was Moreti chce zwołać radę. 10:00
- ODEZWIJ SIĘ DO KURWY NĘDZY HARRY ODKRYŁ COS O PRZYBRANEJ RODZINIE SERENY !!! 13:25
- dobra sam tego chciałeś ! 15:02
Czytam k zastanawiam się o co mu chodzi, aż nagle znów przychodzi wiadomość.
- 3,2,1 !!! 15:03
Nagle drzwi się otwierają z hukiem Serena na ten hałas się budzi. Podskoczyła zakrywając się bardziej, do pokoju wlecieli bliźniaki z karabinami na wodę! A to gnoje po chwili ja i Serenę jesteśmy cali milszy od wody! Chyba dziś jednak kogoś zamorduje nosz kurwa mać, Serena zaczęła piszczeć i chować się do kołdrą, a ja zastanawiałem się nad sposobem bardzo brutalnej śmierci dla moich braci. Gdy chłopakom skończyła się woda uciekli śmiejąc się spojrzałem na Hitoshiego, stał oparty o ścianę z uśmiechem. Nie zwracając uwagi na własną nagość wstałem i ruszyłem do garderoby. Dziś ubrałem czarne dresy nie kłopotałem się koszulką, to znaczy koszulkę zabrałem. Dla Sereny lubię gdy chodzi w moich bluzkach, do tego jakieś jej koronkowe majtki i jestem w jebanym raju!
Kiedy już ubrałem moją księżniczkę razem z Hitoshi zeszliśmy na dół. Jak się okazało bliźniacy byli właśnie karcenie przez Ninę za nastraszenie jej. Siedzieli w kuchni przy stole ze spuszczonymi głowami przyjmując pokornie karę najgorszą z możliwych. Przez najbliższe dwa tygodnie nie dostaną żadnego ciasta ani miasteczek, które Nina upiecze. Biedni padli na kolana prosząc o wybaczenie, na ten widok wszyscy dusiliśmy się ze śmiechu. Kiedy przestaliśmy przypomniały mi się wiadomości
- w ogóle to o co chodziło z tymi wiadomościami? - zapytałem siadając do stołu oczywiście Sereny usadziłem na swoich kolanach.
- a tak, pamiętasz tego typa Orlando Faristo? - zapytał Hitoshi siadając na przeciwko nas obok taty.
- mówisz o Hiszpanie, tak pamiętam go. Byliśmy kiedyś na jakiejś akcji razem. - powiedziałem przypominając sobie. - z tego co wiem, to prowadzi kilka burdeli
- dodałem, a Serena lekko wierciła się. Spojrzałem na nią była uroczo zaczerwieniona. No tak czuła mój wzwód, a ja głupio się na to uśmiechnąłem.- tak on prowadzi też szkołę dla niewolnicy i czasem organizuje aukcję. - mówił jedząc ciasto, które upiekła Nina.
Serena zadławiła się kawą i zaczęła kaszleć pomiędzy słowami.
- aukcję?! Taką żywych ludzi? - nie dowierzała. - takie rzeczy się jeszcze dzieją? - dopytała spoglądając na każdego po kolei.
- tak córeczko, chandel ludźmi nie skończył się ze średniowieczem. - powiedział tata. - wiesz w naszym świecie to normalne mężczyźni mają różne upodobania. - ciągnął - wiesz są tacy którzy specjalnie wysłyłają swoje żony na takie szkolenie. Są też kobiety, które same tego chcą. - dokończył.
- no tak ja wiem, wszystko jest dla ludzi - powiedziała cicho. - ale wrócimy do tematu, co z tym gościem? - dopytała
- cóż raz spotkałem go w klubie, słyszał o tym że szukamy powiązania między Serenką, a tymi ludźmi. - mówił powoli.
- i co? - zapytałem opierając brodę o ramię Serenki.
- iii okazało się, że twoja rzekoma matka. - tu wskazał widelcem na Serenę - jest jego jakąś kuzynką, jak sam powiedział piąta woda po kisielu. - zrobił cudzysłów. - mało tego porwano cię tylko dlatego, że jej przybrana siostra była zakochana w tobie tato. - tu spojrzał na ojca. - ponoć pracowała w jednym z twoich klubów i się po prostu zakochała. Wynajęło jakiś typów do tej akcji, ale później bała się, że ją z tym zwiążą więc oddała cię siostrze i dużo kasy aby cię przyjęli. - dokończył.
W kuchni zapadła cisza, tak głucha i ciężka. Muszę przyznać, że tego się nie spodziewałem i nie tylko ja. Spojrzałem na ojca ciężko oddychał, miał zaciśnięte pięści. Serena wstała z moich kolan i podeszła do niego, zatrzymała się obok miała łzy w oczach. Po chwili jednak przytuliła się do niego łącząc na głos. A ja już obmyślałem plan na tą pojebaną rodzinkę. Spojrzałem na mojego brata, który patrzył na tatę i Serenę zmartwiony.
- masz kontakt do Hiszpana? - spojrzał na mnie i pokiwał głową na zgodę. - dobrze, bo mam plan i myślę, że może mu się spodobać.
Bez słowa ruszyłem do pokoju, chciałem się na kimś wyrzyć, ale musiałam jeszcze poczekać. Jestem egzekutorem, zabójcą i teraz muszę być cierpliwy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Zagotuje im piekło takie jakie oni zgotowali moim rodzicom. Będą cierpieć długo, bardzo długo.
~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~
Dziś trochę krótki, ale mam plan na fajne torturki 😏😈
💋 Miłego wieczoru wszystkim 💋
CZYTASZ
•Miłość czy obsesja• ~ zakazane smakuje najlepiej.
Roman d'amourZakazany owoc smakuje lepiej. Wie to każdy kto spróbował... • ON - zabójca na zlecenie, egzekutor najczęściej dla mafii. Brutalny i bezwzględny. Mówią że nie ma uczuć, że nie posiada serca. •ONA - cicha i spokojna. Wytykana w szkole za własne zdan...