•Miłość czy obsesja• ~ zakazane smakuje najlepiej.

~26~

Serena

Od bankietu minęło już prawie pół roku, w tym czasie mój młodszy brat narobił wielu głupich rzeczy. Średnio dwa razy w tygodniu w szkole pojawiał się ojciec przez wybryki Leonarda. A to bójka z innymi uczniami, alkohol w szkole czy wyzwanie nauczycieli. Tata dostawał szału, a on nic sobie z tego nie robił. Na początku wszyscy myślimy, że tak Leo odreagowuje to co stało się z jego matką, chociaż sam brał udział w jej planie do tej pory nie poniósł konsekwencji. Ale ostatnio robił wszystko aby do tego doprowadzić. Z czasem zauważyliśmy, że gnojek się mści i to głowie na mnie. Zaczęło się od głupich tekstów przy posiłkach i w szkole. Później z ukrycia robił mi zdjęcia podczas kąpieli czy w trakcie ubierania się. Można domyślić się, że przez to w szkole byłam na językach wszystkich, a Salvatore gdy odkrył czyja to sprawka o mało nie zatłukł go na śmierć. Przekonało go tylko mojego błaganie i zapewnienie, że to byłaby zbyt szybka i lekka śmierć dla niego. Miarka przebrała się gdy tydzień temu ochroniarze złapali Leo gdy naćpany zgwałcił jedna z pokojówek. Dziewczyna po tym wszystkim powiesiła się jeszcze w szpitalu, lekarze nie zdążyli jej uratować.

Ojciec wpadł w szał i osobiście zataszczył go do piwnicy i w niej zamknął, bez wody i jedzenia. A ja dla własnego spokoju przeszłam na nauczanie domowe. Również przez te sześć miesięcy odbyło się kilka obiadów i kolacji gdzie różni członkowie mafi przedstawiali mi i ojcu, choć głównie jejku kandydatów na mojego męża. Kolejny powód dla Salvatore do rozpoczęcia rzeźni. Choć jak się dowiedziałam przed rozpoczęciem bankietu oficjalnie ogłosił mnie "swoją kobietą" niektórzy nic sobie z tego nie robili, i to był ich błąd. Kilku z bardziej natarczywych odwiedził osobiście pozbawiając jakiś części ciała. Kandydaci przestali się pojawiać gdy pewnego razu wszyscy dostali nagrania z tortur jednego z kandydatów, który był przekonany o tym że w kilka miesięcy nauczyłby mnie jak być bardzo posłuszną i dobrą żoną. Chuj nawet nie wiedział na co się skazuje. Kiedy i ja obejrzałam ten film skończyłam klęcząc przy sedesie przez pół nocy, w tedy pierwszy raz poczułam strach przed bratem.

Gdy Salvatore się o tym dowiedział przez ojca, który zrobił mu taka awanturę, że nawet wuj Stefano słyszał go z własnego domu, który jest oddalony od naszego, Sal błagał mnie na kolanach o wybaczenie przez kilka dni. Długo w tedy rozmawialiśmy obiecał więcej tak nie robić. Ale kiedy przyszedł do nas sam senior famili ogłaszając iż zakazł przedstawiania mojemu ojcu kandydatów na mojego męża Salvatore nie ukrywał dumy, że jego działania odniosły sukces. Jednak choć dostaliśmy pozwolenie na życie w związku, nie wyrażono zgody na ślub przez wzgląd na łączące nas więzy krwi. I tak byłam szczęśliwa w końcu skończy się ta maskarada, chociaż oczywiście żal mi, że nie będę mogła wziąć ślubu. Salvatore to wystarczyło aby się uspokoić mimo to doskonale wiedziałam, że teraz wszyscy boją się go bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Trzy lata później

Minęły prawie cztery lata od mojego przypadkowego spotkania z Salvatore. Przez ten czas nauczyłam się jak zarządzać mafią, mój brat choć starszy nadal odmawiał tej funkcji. Więc resztą szefów choć oporna na początku w końcu zgodzili się abym ja jako kobieta mogła być zastępcą ojca. Na początku naprawdę było ciężko, każdy z tych starych dziadów bez wyjątku no może nie licząc wuja Stefano i oczywiście Yuri. Uważali, że jestem za słaba zmienili zdanie po kilku udanych akcjach i przesłuchaniach na żywo. Słyszałam nawet plotki, że w okrótnosci i kreatywność przerastał Salvatore. Cóż chwilami mogło tak być. Ojciec powoli chciał szykować się na emeryturę aby bawić wnuki. Tak raz z Salvatore mamy trojaczki, dwóch chłopców Huntera i Harryego oraz dziewczynkę Dalię.

Gdy nie całe dwa lata temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży byłam przerażona. Ale Salvatore spisywał się świetnie. Ani razu nie narzekał na moje wahania nastroju czy dziwne zachcianki. Chociaż kategorycznie zabronił mi jazdy na łyżwach i nie pomogły ani płacz, ani wyganianie go z sypialni. Raz nawet wyrzuciłam go z domu to wrócił z piątką szczeniąt oraz ich już lekko zmasakrowanych byłym właścicielem, który chciał je zakopać żywcem w lesie. Katowaliśmy go kilka dni, a psiaki zostały oczywiście z nami. Choć oficjalnie nie biliśmy małżeństwem nic w mafi nawet nie śmiał pomyśleć o nas inaczej. Inne kobiety bardzo szybko przestały starań aby Salvatore chociaż raz je przeleciał. Oczywiście po mojej nie wielkiej sugesi....

Jego przyjaciel Vitale z żoną często byli u nas gościmi. Z tego co wiem oboje nadal nie pałali do siebie miłością choć doczekali się różnież dwójki dzieci. Nie raz Vitale zastanawia się jak tego dokonał będąc pod ogromną ilością wódki jaką w tedy wypijał. Cóż w każdym bądź razie nasze dzieci od razu się zaprzyjaźniły. Pomijam fakt, że cała nasza trójka była rozpieszczona przez wujków, którzy wręcz zakochali się w naszej dziewczynce. Niestety nie udało się uratować Leonardo. Był tak pogrążony w chęci zemsty za matkę, że do dziś siedzi zamknięty w specjalnym lochu, który został dla mnie stworzony. Po jednym z jego ataków o mało nie straciłam ciąży, w tedy też dowiedzieliśmy się że nie noszę pod sercem jednego dzieciaczka, a trzy !

Teraz stoję w drzwiach do pokoju dziecięcego i patrzę jak Sal leży na podłodze, a nasze dzieci śpią na nim z pasami na około. Polowi i po cichu kładę się obok, psy robią mi miejsce jednak za raz wtula ją się ponownie zasypiając. Moja córeczka wyczuła mnie i spojrzała w moją stronę wyciągając rączki abym ja wzięła. Już po chwili spała wtulona we mnie, a ja sama zasypiam czując otulającą mnie rękę Salvatore, która przyciąga mnie do siebie najbliżej jak to możliwe.

Koniec

~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~×~

Mam nadzieję, że się podobało na razie nie napiszę nic więcej w tematyce mafi. Moja wena twórcza zdecydowanie mnie opuściła w tym temacie 😞😞😞

Mam do dokończenia jeszcze jedno opowiadanie, ale nie wiem kiedy się za nie zabiorę. 💋