Część 14

141 2 0
                                    

Udaliśmy się na scenę i usiedliśmy na kanapie machałam i uśmiechałam się do tych wszystkich ludzi.

-Witam was bardzo serdecznie- powiedział starszy reporter który chwycił czerwony zeszyt.

-Dobrze na początku zaczniemy od powitania naszego gościa specjalnego. Powitajmy Shannon Craver!!- brunetka weszła właśnie na scenę i od razu zaczęły się krzyki w jej stronę była ona niezwykle piękna jej włosy były pofalowane i sięgały do talii miała szczupłą sylwetkę, ubrała dziś różową spódniczkę i gorset. Kiedy Tom ją zobaczył uśmiechnął się od razu a w jego oczach pojawił się błysk nie wiedziałam co się dzieje, usiadła naprzeciw mnie i uśmiechała się, chwyciłam Toma za rękę a on objął mnie w talii. I zaczął rysować palcem kółka na moim udzie.

Mój Tom suko wypieprzaj- powiedziałam sobie cicho w głowie.

-Cześć Mark- powiedziała i podała rękę reporterowi.

-Dobrze możemy chyba zaczynać, pierwsze pytanie dlaczego dziś nie ma z nami Billa Kaulitza?- powiedział.

-Bill nie da rady dziś wystąpić niestety zachorował prawda Tom?- powiedziałam patrząc na mojego chłopaka. -Tom?- powtórzyłam był tak zajęty patrzeniem na Shannon a dokładniej na jej piersi że nie wiedział o co chodzi. Moim największym kompleksem były właśnie one a raczej ich brak zawsze chciałam zrobić sobie operację ale Tom był przeciwko temu powiedział że kocha mnie taką jaka jestem ale wiedziałam że kłamał.

-Eee tak prawda- odpowiedział i wrócił wzrokiem na dziewczynę.

-O cóż szkoda ale dziś jest koncert, co się stanie czy zostanie odwołany?

-Meghan zaśpiewa za Billa zna wszystkie piosenki- powiedział Georg uśmiechając się do mnie. Popatrzyłam się na Toma i wciąż patrzył na Shannon trzymając ręce na rozporku, teraz to przesadził. Chciałam wyjść ale padło kolejne pytanie skierowane do Toma.

-Tom jest to pytanie zadawane przez większość fanek jaki jest twój typ dziewczyny?

-A więc mój typ dziewczyny siedzi teraz obok mnie- powiedział Tom i pocałował mnie w policzek a ja uśmięchnęłam się ale nie trwało to długo.

-A tak szczerze to szczupła, niższa ode mnie i musi mieć coś czym po prostu zwróci moją uwagę czyli na pewno duże serce- powiedział Tom i zaczął się śmiać Shannon do niego dołączyła razem z resztą a ja prawie się rozpłakałam. (chyba każdy wie o co chodzi z dużym sercem u dziewczyn)

Wyprostowałam się i wyczekiwałam kolejnego pytania, Tom położył mi swoją ciepłą rękę na udzie i zaczął je lekko ściskać patrząc mi w oczy chyba do niego dotarło co właśnie zrobił i uraziło mnie to bardzo. Trwało to jeszcze 40 minut na szczęście odpowiedziałam jeszcze na 2 pytania a resztę przejęła dziewczyna.

-Dobrze na dziś to już wszystko dziękuję wam dajcie czadu na koncercie!- powiedział mężczyzna i pożegnał nas.

Zasłony zasłoniły się a ja wstałam i zdenerwowana zaczęłam iść w stronę pokoju do moich uszu wpadła rozmowa za mną.

-To co Tommy chcesz się może spotkać dziś po koncercie u mnie w hotelu?- momentalnie odwróciłam się i zobaczyłam Shannon która złapała właśnie Toma za ramię a drugą ręką zaczęła przyciągać do siebie jego twarz on objął ją w talii i popatrzył jej w oczy i uśmiechał się a potem ujrzał mnie ze szklanymi oczami patrzącą w ich stronę szybko puścił dziewczynę i pobiegł za mną a ja weszłam do pokoju i rozpłakałam się, usiadłam na podłodze makijaż spłynął mi na ręce i twarz zaczęłam się cała trząść. Tom podszedł do mnie i próbował dotknąć.

-ZOSTAW MNIE NIE DOTYKAJ MNIE!!- wykrzyczałam mu w twarz ciężko było złapać mi oddech i zaczęłam się dusić łzami i powietrzem.

-Meghan kurwa patrz na mnie- złapał mnie za twarz i skierował w swoją stronę. Przytulił mnie mocno i położył na łóżku, uspokoiłam się trochę a Tom podał mi szklankę z wodą, usiadłam i napiłam się.

-Przepraszam...- powiedział nagle. -Za wszystko co zrobiłem nie zasługujesz na to a ja na ciebie, kocham cię bardzo ale już pewnie cię straciłem.- powiedział Tom a jego oczy się zaszkliły.

-Nie Tom, nie straciłeś ale powoli się to dzieje wiesz? Zabolało mnie to cholernie.- powiedziałam przełykając ślinę i patrząc na szklankę.

-Wiem misia dlaczego mi nie powiedziałaś o tym co stało się rano?- powiedział i podał mi swój telefon.

Od Bill:

Tom czy ty jesteś normalny co ty robisz bracie znowu bierzesz? Słyszałem waszą całą rozmowę Meghan bardzo cię kocha nigdy nie odebrał bym ci tak cudownej dziewczyny ale sam ją tracisz swoim zachowaniem i podejrzeniami musisz jej zaufać, to moja wina że zasnęła obok mnie obudziłem ją wcześnie i nie ważne która była godzina od razu mi pomogła zawsze nam pomaga, więc Tom proszę cię zastanów się co robisz.

Uśmiechnęłam się lekko i popatrzyłam na Toma.
-Mogę buziaka?- powiedział i położył rękę na moim udzie.

-Możesz- odpowiedziałam obejmując go za szyję. Odrazu nasze usta się połączyły a Tom zaczął mnie całować po brzuchu i rozpiął moją spódniczkę.

-Nie zdążymy na koncert- powiedziałam z przyśpieszonym oddechem i wygiętą szyją z przyjemności. Tom odkleił się ode mnie.

-Zdążę w 5 minut kochanie- i puścił mi oczko.

Rozszerzyłam nogi a Tom zjechał językiem od moich ust w dół aż do czułego miejsca które zaczął namiętnie pieścić językiem nie minęły 2 minuty a ja zamknęłam oczy i zaczęłam wbijać ręce w materac, ciężko było mi się utrzymać w miejscu więc Tom trzymał mocno moją talię, zaczęłam jęczeć z przyjemności było wspaniale kiedy skończył ja uklęknąłam przed nim i zdjęłam jego pasek od spodni, przyssałam się do niego Tom oparł się o szafę i od razu przyspieszył mu się oddech kiedy skończyłam wziął mnie na ręce i rzucił na łóżko i teraz wszedł we mnie agresywnie od razu zaczęłam krzyczeć.

-Ale że już?- powiedział śmiejąc się.

Zaczął robić to delikatniej byliśmy oboje tak wymęczeni że Tom padł na łóżko obok mnie i zaczęliśmy ciężko oddychać.

-Kocham cię Tom Kaulitz.- powiedziałam nagle a chłopak zaczął poprawiać mi włosy.

-Kocham cię Meghan Miller- odpowiedział zapinając mi spódniczkę. Złożył na moich ustach pocałunek i położył się obok mnie.

You wanna be my boy?- Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz