Nessa p.o.v.s
- Opowiadaj.- Powiedziała, i podała mi kubek gorącej herbaty. Popatrzyłam na nią, a ona dalej czekała aż zacznę.
- Nie chce.- Powiedziałam, bo czułam sie okropnie z tym. Ja tego wszystkiego nie chciałam powiedzieć. Gdyby nie Nicola nic by sie nie stało.
Nie powinnam zrzucać winy na nią, ale taka prawda to ona wszystko zepsuła.
- Gwiazdko- Powiedziała spokojnym głosem, i podeszła by mnie przytulić. Wtuliłam sie w jej klatkę piersiową, i zamknęłam oczy, pociągając nosem.
- Nie możesz ciągle uciekać od rozmowy. Musisz w końcu stawić jej czoła.- Pogłaskała mnie po głowie.
- Wiem Luna. Ja to wiem.
- Więc co cie blokuje?
- Nie wiem to wszystko mnie już przytłacza. Mogę po prostu sie przespać, i rano ci to wszystko opowiem, nie mam naprawdę nastroju na to wszystko.- Pokiwała głową. I za to ją kochałam. Nigdy na mnie nie naciskała, tylko grzecznie i spokojnie czekała kiedy będę gotowa.
Luna jest moją najbliższą kuzynką. Wie o mnie prawie wszystko, zawsze mi pomagała. Po kłótniach w domu chodziłam do niej, i żaliłam jej sie. Trochę to było jak wizyta u psychologa, może dlatego że Luna głownie była psychologiem. Miała 24 lat, i pracowała jako psycholog dla młodzieży. Cieszę sie że ją mam. Ona jako jedyna rozumie moje humorki. Już nie raz na nią nakrzyczałam, albo powiedziałam jej najgorsze świństwo w twarz, to jednak mnie nie odrzuciła tylko zrozumiała, i pomogła. Za to ją właśnie kocham, bo ona zawsze mnie rozumie.
- Luna?- Zapytałam. Dziewczyna sie zatrzymała, i popatrzyła na mnie. Jej długie brązowe włosy miała spięte w białą klamrę, miała na sobie biały sweterek i szare dresy. Czarne okulary na jej nosie dodawały jej uroku.
- Tak?- Zapytała.
- Czy ja sprawiam problemy? Czy ja jestem problemem?- Zapytałam trochę nieśmiało.
Luna sie uśmiechnęła potulnie, i powiedziała.
- Nie, nie jesteś problemem ani nie sprawiasz problemów.- usiadła obok mnie na kanapie.- Raczej jesteś osobą bardzo zagubioną, ale spokojnie w końcu spotkasz kogoś takiego kto ci w tym wszystkim pomoże, i sprawi że zaczniesz widzieć ten świat inaczej niż widzisz go teraz.- Czy to dziwne że pierwsze o kim pomyślałam to o Asheru, chyba tak.
Luna wstała, i zaczęła kierować sie do swojego pokoju.
Mieszkała ona w apartamencie, miała bardzo przytulne mieszkanie. Salon miała połączony z kuchnią i jadalnią. Jak sie wchodziło do mieszkania po prawej była sypialnia, a po lewej drzwi do toalety.
Jej mieszkanie było skromne, ale bardzo do niej pasowało. Zazdrościłam Lunie urody i szczupłość mimo że miała 24 lat wyglądała na 16. Miała idealne wcięcie w talii. Cała ona była idealna.
Luna wiedziała że boje sie ciemności dlatego też zapaliła mi małą lampkę obok kanapy na, której właśnie leże. Jej całe mieszkanie było w kolorach białych.
Luna mieszkała sama co mnie najbardziej dziwi, myślałam że ma chłopaka, ale jednak nie ma.
Zastanawiałam sie czy nie napisać do Alexa, i przeprosić za swoje zachowanie, ale boje sie że teraz to on mnie wyśmieje. Nie powinnam znowu uciekać, ale nie widze innego rozwiązania.
I chyba wiem jakie będzie najlepsze rozwiązanie.
Po prostu zmiennie szkołę i odetnę sie od nich, albo wyjadę, i zacznę nowe życie. Boje sie że jak wrócę to znowu ich zranię, bo taka już jestem zepsuta.
CZYTASZ
Poison | 16 + ( POPRAWIANIE )
ActionNessa, młoda dziewczyna zafascynowana życiem poza murami szkoły, niespodziewanie zostaje zmuszona do podjęcia nauki w tajemniczej i staroświeckiej instytucji edukacyjnej. Jej rodzice, zaniepokojeni jej brakiem zaangażowania w edukację, kierują ją do...