Rozdział dwudziesty - Dzień szczęścia

3.5K 141 142
                                    


Nessa p.o.v.s

Patrzyłam na ojca Ashera, która zaczął skanował moją sylwetkę.

- Tak ja. - Odezwałam się po chwili czasu. Mężczyzna prychnął i wtedy spojrzał na Masona, który patrzył na to w ciszy.

- Mason chodź pobawisz się z Cleo.

Cleo? Kto to jest? Może jego nowa żona? Albo jakaś ciotka, kuzynka?

- Ale ja nie chce, nie lubię jej kiedy to zrozumiesz.- Powiedział chłopiec. Ojciec Masona popatrzył na niego jakby nie dowierzając jego słowa, ale zanim zdołał coś powiedzieć to Mason dodał- Dziś spędzam czas z Nessą nie mam czasu dla Cleo.

- Słucham?

Nie mów słucham bo cię wyru... Stop Nessa co ty robisz. Co jest ze mną nie tak, przecież to ojciec Ashera, i tym samym dyrektor mojej szkoły. Jeśli w pewnym momentach nie ugryzę się w język źle to się dla mnie skończy.

- To co pan słyszał, a teraz przepraszam tak jak powiedział Mason nie będzie siedział z jakąś Cleo, woli mnie więc sajo nara. - Odpowiedziałam i szybkim krokiem ruszyłam z domu trzymając za rączkę Masona.

Ja się dziwię że on jeszcze ze szkoły mnie nie wywalił. No ale sorry nie mam zamiaru siedzieć cicho, to wtedy nie byłabym ja. Bo ja zawsze muszę coś dodać taka już jestem zajebista.

Wyszłam przed ich domek i zobaczyłam Ashera, który opierał się o auto. No tak on jako jedyny ma prawo jazdy i nas zabierze tam gdzie chcemy. A było sie urodzić wcześniej.

Mason jeszcze zawołał Layle, która przyprowadziła ze sobą Ethana. Mam dziwne przeczucia co do niego. Wygląda jakby chciał mnie zabić, nie wiem czy mam się śmiać czy bać.

Liam i Logan najprawdopodobniej woleli zostać. Nie spotkałam jeszcze ich taty ani mamy.

Może ich nie mają? Albo po prostu ich tu nie ma?

Wiele pytań mało odpowiedzi

Wsiadaliśmy do auta ja z przodu, Asher za kierownicą, Ethan Layla i Mason z tyłu.

- Ej, a zagramy w jakąś grę? - Zapytała blondynka. Uśmiechnęłam się i pokiwałam twierdząco głową.

- To ja chce być z Nessą - Powiedział Mason, a Layla zrobiła naburmuszoną minę.

- Ja chce być z Nessą!- Krzyknęła. Okej zaczęło robić się dziwnie.

- No ale ja chce z nią.- A kto by nie chciał.- Ty masz Ethana albo Ashera. Zawsze jest tak jak ty chcesz, to nie fair.- Założył ręce na piersi.

Cóż co ci poradzę Mason życie nie jest fair.

- Ale to ty zawsze jako pierwszy wybierałeś!

- Dosyć tego! - krzyknął Asher,- Ja będę z Nessą a wy w 3.- Powiedział, a ja w tym momencie na niego popatrzyłam z niedowierzaniem. Chciałam widzieć kto wygra tą bitwę.

- To ja nie gram- Powiedziała oburzona Layla i założyła ręce na piersi tak samo jak i Mason. Obróciła głowę w kierunku szyby i wgapiała się w nią.

Poison | 16 + ( POPRAWIANIE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz