Rozdział trzynasty- Impreza

3.9K 149 135
                                    


Nessa p.o.v.s

Dziś był piątek a to znaczyło jedno.

- Impreza !!- Krzyknęła Lili, która malowała się już z jakąś godzinę.

Skończyłam ozdabiać sale, gdzieś tak godzinę temu. A jak wróciłam do pokoju zastałam w nim Lili, która płakała, bo nie wiedziała jaki makijaż zrobić.

Z Asherem moja relacja wyglądała dziwnie. Po tym dziwnym incydencie w łóżku nie rozmawiamy ze sobą, ani nie wracamy do tego tematu. Co dla mnie jest duża ulgą. Nie chciałam mu tego wszystkiego tłumaczyć. Choć zdaję mi się że tego nie pamiętam, a raczej błagam by tego nie pamiętał.

- O której ma być Harry?- Zapytałam, a Alexowi wystrzeliły brwi do góry.

- Jedziecie tam z Harrym?- Zapytał Alex skacząc wzrokiem pomiędzy mną a Lili. Pokiwałyśmy głowami twierdząco, a blondyn zaczął kaszleć.
- Asher go nie lubi ma z nim spine o coś. Może się nieźle wkurzyć.

- Dlatego idziemy- Powiedziałam z uśmiechem na ustach. Alex pokręciłam głową, i zaczął robić swój monolog na temat Harrego.

- Nie idźcie z nim. On szuka tylko panienek na raz, a po drugie jest rudy! A rudym nie można ufać!- Krzyknął wymachując rękami w powietrzu, jak jakieś małe dziecko. Alex leżał na swoim łóżku, z laptopem na udach. A ja leżałam na łóżku Ashera póki go nie było, bo ozdabiał sale. Lili siedziała przy biurku Alexa malując się.

Ja za to nawet nie byłam pomalowana. I byłam w brudnej bluzie, i dresach.

- Ide się przebrać, i możemy jechać- Ogłosiła Lili, i tanecznym krokiem ruszyła do toalety.

Powoli wstając, i podchodząc do biurka wzięłam korektor do ręki, i nałożyłam go na jakieś moje niedoskonałości. Pomalowałam rzęsy i dorysowałam kreski. Stwierdziłam że po co mam się jakoś ładniej malować, albo elegancko jak i tak będę zlana w 3 dupy.

Alex odkrząknoł zwracając tym samym moją uwagę.

- Nes?- Zapytał, a ja się spięłam. Bałam się że jednak Asher coś pamiętał z tamtej nocy, i powiedział to wszystko blondynowi.

- Co?

- Mogę cie o coś poprosić?

- Zależy co?- Jeśli chodzi mu o nie picie alkoholu, to nawet może błagać na kolanach, a ja i tak go nie posłucham.

- Mogłaś by pilnować Lili, nie ufam temu Harremu. Boje się o nią.- Powiedział. Może Harry wyglądał na takiego chamskiego ale w ogóle taki nie jest, i pomógł Lili w sierocińcu, więc sądzę że Alex nie ma co się martwić.

- Harry jest spoko, on traktuje ją jak siostrę Alex.

- Nie jest spoko. Podlizuje się do każdego.

- Każdego?

- No nie widzisz tego.- Zaczął znowu wymachiwać rękami w powietrzu.- No popatrz jesteś w związku z Asherem, i przyjaźnisz się z jego wrogiem. Wyobrażać to sobie?

- Ta napewno nie wyobrażam sobie być z Asherem. Za bardzo panikujesz, zapal se zioło, albo napij melisy. Może to coś pomoże, choć w twoim przypadku może być ciężko.- Westchnęłam cicho. Lili wyszła z toalety, i wow ona wyglądała na pewno lepiej niż ja.

Poison | 16 + ( POPRAWIANIE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz