Rozdział trzeci - Wredne dziewczyny

4.5K 141 16
                                    

Nessa

Leżałam właśnie na łóżku zastanawiając się kto jest moim współlokatorem. Po tej dziwnej akcji, z tajemniczą blondwłosą dziewczyną znalazłam sekretariat. Dostałam mundurek i spódniczkę. Które miały te same kolory co dziewczyna czarno-zielone. Pokój, w którym właśnie jestem, nie jest za duży ani za mały. Od razu po wejściu do pokoju, rzuca się w oczy kolor ciemny. Wszędzie panuje ciemność, co mi sie nie podoba, moje łóżko znajduje się po lewej stronie przy ścianie natomiast mojego współlokatora po prawej też przy ścianie. Na wprost łóżek znajdują się szafy też, o ciemnych kolorach. Obok szafy, jest jeszcze biurko. A drzwi po prawej prowadzą do łazienki. Bogu dzięki że mamy osoba łazienkę, nie wyobrażam chodzić w nocy po tym zamku i szukać toalety.

Można powiedzieć, że cały pokój jest w jednym kolorze. Właściciel tej szkoły ewidentnie lubi kolor czarny.

W sekretariacie Oprócz mundurka dostałam jeszcze mój plan godzin. Kończyłam dosyć późno jak na szkołę, choć zaczynałam wcześniej, niektóre dni miałam takie, że zaczynałam o 14, a kończyłam o 22 w piątek!

To było nie realne, dlaczego kończyłam tak późno?

Co jest nie tak z tą szkołą?

Moje rozmyślanie przerwało otwieranie drzwi wejściowych. Podniosłam się do siadu.

Wreszcie zobaczę moją współlokatorkę lub współlokatora. To była dziewczyna, bo zobaczyłam po spódniczce, weszła do środka, a mnie nagle olśniło, bo skądś ją kojarzyłam. Przyjrzałam się dokładniej i teraz zrozumiałam, że to jest ta tajemniczą dziewczyna z korytarzu, która we mnie wpadła.

Dziewczyna chyba mnie nie zauważyła, bo podeszła do szafy i zaczęła z niej wyciągać jakieś ubrania. Chcąc zwróć jej uwagę na siebie cicho odkrząknełam, co sprawiło, że dziewczyna w dosyć nie spokojny sposób obróciła się w moją stronę.

Uśmiechnęłam się siląc na bycie miłą co chyba średnio mi wychodziło, bo blondynka wyglądała jakby zobaczyła ducha.

Może nie powinnam się tak uśmiechać?

Przestraszyłam ją?

- Co ty tutaj robisz. - mówiąc to obrzuciła mnie pogardliwym spojrzeniem- to mój pokój. - dodała po chwili.

Nessa spokojnie musisz być miła to pierwszy dzień w nowej szkole, nie na rób sobie wrogów.

- Ale teraz też i mój. - uśmiechnęłam się wrednie, co dziewczyna znowu nie odwzajemniła. Tylko popatrzyła na mnie od góry do dołu. Skanując moją sylwetkę, i w to co jestem ubrana. A no tak zapomniałam byłam nadal w dresach.

- Nie uśmiechaj się tak. - odpowiedziała po chwili, na co zmarszczyłam brwi, chciałam jej już odpowiedzieć, ale nie zdążyłam dojść do słowa, bo blondynka znowu się odezwała - Dyrektor tego nie lubi. - dopowiedziała, i zaczęła grzebać w szafie.

Dyrektor tego nie lubi?

- Mam się nie uśmiechać, bo jakiemuś staremu typowi to się nie podoba? - zapytałam, i zmarszczyłam nos. Dziewczyna nie patrzyła na mnie, za to coś zobaczyła w swojej szafie, bo odskoczyła od niej najbardziej jak się da.

Co mnie lekko zdziwiło więc powolnym krokiem podeszłam do jej szafy i zaglądnęłam do środka.

Czego się dziewczyna mogła się tak wystraszyć?

Poison | 16 + ( POPRAWIANIE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz