pierwsza męska bielizna

52 4 12
                                    

Szybki rozdział bo czuję się okropnie i chcę tu o tym powiedzieć.

Byłem wczoraj na zakupach i kupiłam sobie swoje pierwsze w życiu bokserki. To mnie kosztowało dużo odwagi i nerwów. Już w sklepie odczuwałam skrajne uczucia, czując ekscytację i spełnienie, ale też wstyd i poczucie, że muszę się z tym ukrywać, i, że robię coś zakazanego.

Ale udało mi się i byłem z siebie cholernie dumna. Ale czekała przede mną jeszcze jedna sprawa.
Powiedzenie mamie. Bo ona robi pranie iii no i tak by się prędzej czy później spytała, a nie chcę ukrywać przed nią bielizny. Chcę to znormalizować. I tak też chciałem podejść do powiedzenia jej o tym. Postawić to jako coś normalnego i nie robić z tej sytuacji czegoś wielkiego.

Bardzo się stresowałam. Ale pewności siebie dodało mi to, że kiedyś coś wspominała o tym, że mogę kupić sobie bokserki. Nie pamiętam okoliczności i czy było to przed powiedzeniem jej o gflui, czy po, ale zapadło mi to jakoś w pamięci.

Więc podeszłam do niej i pokazałem żeby nie pomyliła mojej bielizny z tą od mojego ojczyma podczas prania. Ot normalna sytuacja, normalna rzecz.
Ale jej mina. Jej zdegustowana mina.

"Ale to bielizna męska"
- No tak
"Ale ty nie masz siusiaka"
................................
............... ......   ............. ..... . ....... ... .. . .    ..
..... ... .. ...... .. .. .... ... ............. .......
- No wiem, ale chciałam sobie w końcu kupić

Do końca miała tą okropną minę. Już nic więcej nie powiedziała. Serce mi strasznie wali. Czuję się okropnie. Chciałem zeby to była normalna sytuacja. A ona wciąż nie rozumie. Czuję się teraz obrzydliwie. Że zrobiłem coś nie tak. Że to co robię i jaki jestem jest złe. Że faktycznie nie powinnam. Że jestem dziwadłem. Że nigdy nie będę chłopakiem. Że tylko próbuję go udawać. A przynajmniej tak jest pewnie według niej.

Naprawdę miałem nadzieję. Nadzieję, że robię krok do przodu. Że nabieram odwagi. Że zaczynam wprowadzać poważniejsze zmiany w kierunku czucia się w końcu dobrze ze sobą. To było moje marzenie od tak dawna. Nie realizowałam go właśnie przez nią. Przez strach, że tak właśnie zrobi.
Beznadzieja.
________________

Nie, nie mogę pozwolić żeby ona mi to wszystko zniszczyła. Niech myśli sobie co chce. Ja i tak jestem z siebie dumnx. Nie dam się złamać.

Matt 1.06.24r.

Pamiętnik osoby genderfluidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz