10 - Ktoś mógł mnie skrzywdzić

368 8 5
                                    

❗️NIE SPRAWDZANE❗️




Jeszcze zanim wróciłam do domu, to udało mi się pogadać z JJ'em.

Cieszę się, że wytłumaczyliśmy sobie to, co zaszło pomiędzy nami.

Kiedy weszłam do swojego pokoju szybko wskoczyłam pod prysznic.

Teraz właśnie zdałam sobie sprawę, że pod tym samym dachem, być może i za ścianą znajduje się mój były chłopak.

To uczucie, które mi towarzyszyło nie da się opisać.

Miałam lekkie obawy, że w każdej chwili, może wparować mi do pokoju i mnie skrzywdzić.

Tak, jak robił przed naszym rozstaniem.

Stwierdziłam, że prysznic to nie jest odpowiednie miejsce do takich rozmyślań, więc wyszłam z niego i ubrałam się w swoją różową piżamę.

Wysuszyłam włosy oraz zrobiłam wieczorną pielęgnację.

Swoją twarz posmarowałam żelem oczyszczającym, a następnie posmarowałam ją serum pozostawiając do wchłonięcia.
Na koniec użyłam jeszcze kremu do twarzy.

Lubiłam swoją cerę i lubiłam także o nią dbać.

Kiedy miałam kłaść się spać przyszła mi wiadomość.

Spojrzałam na ekran i zobaczyłam znowu ten sam numer telefonu.

Przełknęłam ślinę i klinelam w wiadomość.

Zostało mi wysłane kolejne zdjęcie, tylko tym razem byłam na nim naga.

Przez moje plecy przeszedł dreszcz.

Szybko podeszłam do okna balkonowego i je zasłoniłam.

Cholera, skąd ten ktoś ma takie zdjęcie? - pomyślałam.

Zasilam światło, ale zostawiłam zapaloną lampkę koło mojego łóżka, na które zaraz się położyłam.

***

Nie wiem ile czasu upłynęło od kiedy starałam się usnąć.

Świadomość mi nie pozwalała działać, tak jak nic by się nie wydarzyło.

Westchnęłam, kiedy znowu przekręciłam się na drugi bok.

Wiedząc, że nic z tego nie będzie, sięgnęłam po telefon.

Stwierdziłam że spróbuję napisać do Liam'a.

                                                       spisz?

teraz już nie.
co tam? 

                     mógłbyś do mnie przyjść?
                                                      prosze

Po chwili usłyszałam, jak drzwi od mojego pokoju się otwierają.

- Co sie stało? - zapytał z troską.

- Umm... bo wiesz... jest taka sprawa. - zaczęłam się podnośniki z materaca. Nie wiedziałam do końca czy dobrze postępuje, mówiąc mu o tej całej sytuacji - Bo ktoś zaczął do mnie wysyłać dziwne wiadomości.

Usiadł obok mnie.

- Jak dziwne? - zmarszczył brwi, a ja mu podałam swój telefon z otwartą konwersacją.

Keep our love in arms ~ JJ Maybank Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz