- Heeseung, przestań!
- Nie! - krzyknąłem, a mój głos zaczynał coraz bardziej drżeć z emocji- nie wiesz, jak to jest! Nie wiesz, jak się czuję! To tak cholernie boli!
- Pierwszy raz zawsze jest najtrudniejszy, Hee- próbował mnie uspokoić Yeonjun- Ale na tym polega życie, by przeżywać te dobre i wspaniałe chwile, ale też i te gorsze, które niosą ze sobą ból.
Spojrzałem na niego załzawionymi oczami. Wiedziałem, że starał mi się pomóc pozbierać i uspokoić, ale świadomość tego, co się stało zaledwie kilka godzin temu, cały czas mnie przytłaczała. Próbowałem zrozumieć, co zrobiłem źle, gdzie popełniłem błąd.
Yeonjun delikatnie położył rękę na moim ramieniu, próbując nawiązać ze mną kontakt. Jego dotyk był ciepły i kojący, ale moja dusza była zbyt zraniona, by poczuć ulgę.
- Heeseung, musisz to przetrwać. Wiem, że teraz wydaje się to niemożliwe, ale obiecuję, że z czasem ból ustąpi- powiedział cicho Yeonjun, jego oczy pełne troski i zrozumienia.
- Ale jak mam to przetrwać, kiedy wszystko, co robię, wydaje się kończyć katastrofą? - zapytałem, czując, jak łzy spływają po moich policzkach. - Jak mam znaleźć siłę, żeby iść dalej?
Yeonjun westchnął, jakby ważył swoje słowa. - Siła przychodzi z wnętrza, Heeseung. Czasem trzeba upaść, żeby wstać jeszcze silniejszym. To nie jest łatwe, ale masz w sobie więcej mocy, niż myślisz.
Przez chwilę milczałem, starając się przetrawić jego słowa. Moje myśli wciąż krążyły wokół wydarzeń z poprzednich godzin, a serce bolało na samą myśl o tym, co się stało.
- Wiesz, Yeonjun- zacząłem niepewnie- może masz rację. Może to wszystko jest częścią czegoś większego. Ale teraz czuję się zagubiony i nie wiem, jak znaleźć drogę powrotną.
Yeonjun uśmiechnął się smutno.
- Nie jesteś sam, Heeseung. Masz mnie i innych przyjaciół. Razem przejdziemy przez to, bez względu na to, jak trudne może się wydawać. Teraz powinieneś się skupić na czymś innym. Masz zaraz okazję stać się idolem. Wiele czasu na to poświęciłeś i nie powinna ci w tym przeszkodzić.
Jego słowa przyniosły mi odrobinę pocieszenia. Nawet jeśli teraz stało się coś złego, miałem szanse na nowy początek, który miał odmienić moje życie. Powinienem się na tym skupić i zapomnieć o niej. Zapomnieć o dziewczynie, która wniosła do mojego życia miłość, ale także ból i cierpienie. Zapomnieć o Park Sooyeon.
Od Autorki: Kochani! Witam was na nowej powieści. Kolejnej z innym zespołem. Tym razem ENHYPEN i HEESEUNGIEM. Nakręciłam się. No i błagam niech ktoś zabierze ode mnie laptopa gdy mam gorszy dzień i zablokuje Wattpada, gdy powinnam się uczyć!
Czytelniku! Proszę, zostaw po sobie ślad- komentarz i/lub gwiazdkę. To dla mnie znak, że to, co tworzę, ci się podoba. Do zobaczenia w kolejnym rozdziale.
CZYTASZ
Fatal trouble || Lee Heeseung
FanfictionFatalny kłopot, takie samo wspomnienie Inna historia, która mnie zatrzęsła Fatalny kłopot