26. Spotkanie z diabłem

799 35 147
                                    

Czułam się cała obolała. Ledwo kontaktowałam, ale na całe szczęście rozumiałam sytuację. Wszystko słyszałam i widziałam. Nie mogło to do mnie dojść. Ta sytuacja była po prostu chora. Ojciec Astera wysłużył się moimi szkolnymi wrogami, by dręczyli mnie za niego. Jeśli on kazał im robić takie rzeczy, to bałam się, co on zrobi mnie jeśli go spotkam, a czułam, że to wydarzy się już niedługo. Diabeł nie lubi czekać.. On działa odrazu.

- Wszystko w porządku? - Usłyszałam zmartwiony głos Astera.

Leżałam w jego objęciach na tylnym siedzeniu w aucie Isy. Wieźli mnie do domu, ale tam też czekała na mnie wojna. Każdy już pewnie miał te zdjęcie łącznie z moją mamą i Peterem.

- Myślisz, że moja mama wie? - spytałam.

- Pewnie tak, ale wezmę to na siebie. - oznajmił.

- Pomożemy. - Luke odwrócił się do nas.

Pokiwałam głową w geście podziękowania. Ledwo miałam siłę mówić. Ten gnój mnie tak skopał, że przez najbliższe dni to czułam. Nie rozumiałam jak za sumę pieniędzy ludzie potrafią zrobić coś takiego. Wiedziałam, że mnie nienawidził, ale żeby mnie pobić? Tego nie mogłam pojąć, ale jeśli ojciec Astera go zmusił do tego, to nie chciałam wiedzieć, co miało być dalej.

- Jesteśmy. Gotowi? - zapytała Isa.

- Wysiadamy. - Aster pomógł mi wstać.

Na rękach wyniósł mnie z samochodu. Wszyscy wspólnie ruszyliśmy do mojego domu. Moja mama chyba mnie wyczekiwała, bo odrazu wybiegła z pomieszczenia. Widząc mnie całą od krwi i poobijaną podbiegła do mnie.

- Boże, co jej się stało?! - spytała zrozpaczona.

- Wyjaśnimy. - powiedziała Isa.

Mama nie protestowała. Zaprosiła moich przyjaciół do domu. W środku czekał również Peter. Odrazu ruszył z szklanką wody i apteczką do mnie. Aster położył mnie na kanapie i sam przysiadł obok mnie, a zaraz po nim Isa i Luke.

- Może mi to ktoś wyjaśnić?! - Moja mama coraz bardziej się denerwowała.

- Zna pani Josha? - spytał ostrożnie Luke.

- Tak, a co on ma do tego? - spytała.

- Pobił Stelle.

Łzy mojej mamy spłynęły jej policzku. Była wściekła i wiedziałam, że nie tylko na Josha, ale też na mnie.

- Załatwię tego gówniarza. - powiedział zdenerwowany Peter.

Już chciał brać kurtkę z korytarza, ale Aster go zatrzymał. Mężczyzna zrozumiał o co mu chodziło odrazu.

- Ty to załatwiłeś? - spytał.

- No oczywiście, że tak skoro spotyka się z Stellą. Do nas też dotarło zdjęcie, z resztą jak do całego miasta. - wyprzedziła. Zmierzyła Astera wzrokiem.

Nie chciałam, by on był obarczany winą. Musiałam coś zrobić.

- To ja zaczęłam. - wyszeptałam.

- Gdzie byłaś w nocy po twoich urodzinach? - Ja pierdolę...

Spojrzałam kątem oka na Astera. Mrugnął do mnie okiem, bym wyznała prawdę. Nie było sensu kłamać.

- U Astera. - przyznałam.

Kobieta odeszła ode mnie i ruszyła do mężczyzny.

- Dziękuję ci, że ją obroniłeś i przywiozłeś, ale proszę cię, wyjdź. - poprosiła.

Constellation of Desire #1  [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz