– Tak co się stało? – odpowiedziała. Razem z Soobinem usiedliśmy na krześle.
– Czy wiesz o co może chodzić w... tym nagłym przeskoku czasu?.. – zapytałem, jednak nie byłem pewny, czy przypadkiem nie pomyśli o mnie w jakiś zły sposób.
Moja mama opuściła miskę w której mieszała jakiś sos.
– Czyli to prawda?.. – zapytała, patrząc na nas z niedowierzaniem. – Czytałam coś o tym... jeśli nie chcecie tu być to musicie kogoś pocałować, ale to musi być odwzajemniona miłość – powiedziała.
– Na pewno?.. – zapytałem mając nadzieję, że to prawda. – Dobrze.. – powiedziałem cicho, po czym skierowałem się do wyjścia.
– A i jeszcze jedno – powiedziałem, na co moja matka się odwróciła.
– Tak? – zapytała.
– Ile mamy lat? – spojrzałem na nią chcąc, by odpowiedziała na pytanie.
– Ty masz 20, a Soobin 22 – odpowiedziała, przy okazji zajmując się sprzątaniem sosu, który wylała.
Poszedliśmy do mojego pokoju, by móc o tym porozmawiać.
– Musimy znaleźć prawdziwą miłość... – powiedział sam do siebie.
Usiadłem bliżej niego i spojrzałem mu w oczy.
– Musimy z sobą zerwać – powiedziałem.
– Co? Dlaczego? – zapytał mnie zaskoczony.
– Nie możemy tu dłużej być... przecież w tamtym świecie ja nawet do szkoły nie chodziłem... nawet nie wiem co to jest to całe dzielenie i mnożenie... – odpowiedziałem opierając się o ramię Soobina.
– Nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie – powiedział.
– Nie możemy być razem, bo się nie kochamy. Musimy znaleźć miłość, ale to na pewno nie będziemy my – odpowiedziałem.
Soobin wyglądał na złego, ale i też smutnego, jednak nie wiedziałem dlaczego.
– Wcale nie musimy zrywać! Poza tym, nie jest tu tak bardzo źle! Ułożymy sobie życie! Nie ma sensu szukać miłości po bokach! Przecież jak ją pocałujesz to możesz już jej nigdy nie zobaczyć! Zostańmy tu – wykrzyczał. Nie spodziewałem się takiej agresji.
Chwilę milczałem, jednak po chwili ponownie się odezwałem.
– Nie poradzę sobie tutaj... kiedyś będę miał problemy. Potrzebuję dorosnąć normalnie... – odpowiedziałem lekko przerażonym głosem. Chciałem wrócić do normalnego życia, bo i tak między mną i Soobinem nic nie było.
– To sobie idź. Ja tu zostaję – powiedział i ścisnął telefon w ręce. – Ale mam jedną prośbę – dodał.
– Jaką? – zapytałem, wtedy Soo spojrzał na mnie i cmoknął mnie w czoło.
– Przeprowadzisz się do mnie – odpowiedział, a oczy lekko się rozszerzyły.
– Zamieszkać... u... ciebie?... ale po co?.. – zapytałem zdezorientowany.
– Proszę... – poprosił mnie grzecznie. Spojrzałem mu w oczy i moja decyzja była już jasna.
CZYTASZ
yeonbin - my complicated love
FantasyYeonjun i Soobin są przyjaciółmi od dzieciństwa, jednak jeden z nich ma tajemnicę przed drugim