2

41 2 2
                                    

Zbliżały się święta, więc oczywiste było dla mnie to, że pojadę do Soobina

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zbliżały się święta, więc oczywiste było dla mnie to, że pojadę do Soobina.

Wszedłem do jego pokoju, gdzie on leżał na łóżku i słuchał muzyki.

– Pobawimy się? – zapytałem. Bin zdjął słuchawki i dał znać bym powtórzył.

– Pytałem czy możemy się pobawić – powtórzyłem, na co chłopak westchnął.

– Ciągle chcesz się bawić... ale no dobra – odpowiedział i poszliśmy do pokoju w którym zawsze się bawimy.
– No to w co chcesz się bawić? – zapytał znudzonym głosem.

– Może w fryzjera? – zaproponowałem, na co Soo niechętnie się zgodził. Chwilę później kazałem mu usiąść na krzesło, po czym wyjąłem nożyczki i stanąłem za nim.

– Czy chcesz się ogolić? – zapytałem trzymając nożyczki w rękach.

– Nie będziesz na serio mnie obcinać, prawda? – powiedział niepewnie, wyglądając jakby wcale nie chciał tu być i czekał tylko na ucieczkę. Pomimo wszystko bardzo dziwne było to, że zgodził się na zabawę.

– Tak, ale tylko końcówki trochę, okej? – zapytałem, patrząc na niego z nadzieją, że się zgodzi.

– Nie, masz udawać – odpowiedział, jednak ta odpowiedź nie była dla mnie wcale złą odpowiedzią. Wziąłem nożyczki i udawałem, że go przycinam.

– Ojć... – powiedziałem cicho, kiedy niechcący przeciąłem mu włosy. Miałem nadzieję, że tego nie zauważy.

– Co jest? – zapytał dotykając się po włosach.

Patrzyłem na krzywe przecięcie próbując sobie wmówić, że jest niewidoczne, jednak nic z tego.

– Daj mi lustro – powiedział. Przez chwilę nie wiedziałem co robić, ale po chwili podałem mu lustro.

Zanim Soobin zdążył zajrzeć w odbicie w lustrze, szybko uciekłem i schowałem się pod łóżkiem w jego pokoju.

– Gdzie jesteś?! – wykrzyczał, po czym zaczął mnie szukać po całym domu.

Siedziałem cicho pod łóżkiem z nadzieją, że mnie nie znajdzie, lub znajdzie gdy już nie będzie zły. Kiedy usłyszałem kroki w pokoju zamknąłem mocno usta i leżałem bez żadnego ruchu pod łóżkiem.

Widziałem jego nogi, ale tak się bałem, że zamknąłem oczy. Bin nagle pogiągnął mnie i zaczął szarpać za koszulkę.

– Nie chcę cię znać śmieciu! – wykrzyczał, po czym rzucił mnie na łóżko.

Z płaczem patrzyłem jak się złości i dotyka swoich źle przyciętych włosów.

– Przepraszam... – powiedziałem cicho, przytulając się do białego misia.

– Już nigdy się z tobą nie pobawię! Spierdalaj! – wykrzyczał, po czym wywalił mnie z pokoju. Byłem wystraszony, ale też zły na samego siebie, że mu przeciąłem włosy.

Nie okłamywałem się, sam byłbym zły gdyby ktoś zepsuł mi włosy.

~
Jechałem autem do domu, gdy nagle moja mama zaczęła mnie się pytać o to czy się dobrze bawiłem i w ogóle. Nie chciałem jej martwić, więc powiedziałem, że było "okej", ale w głębi duszy chciało mi się płakać.

Wróciłem do domu i położyłem się do łóżka.

– Chcę być starszy! Chcę mieć 16 lat i nie być już taki głupi... – powiedziałem sam do siebie po czym zasnąłem, jednak nie zdając sobie jeszcze sprawy, że czas bardzo szybko leci.

yeonbin - my complicated love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz