Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Spojrzałem na niego, po czym kazałem mówić.
– Beomgyu to nie jest chłopak dla ciebie... – powiedział spokojnie.
– Tak?! Ty wiecznie gadasz o tym samym! Ja wiem, że jesteśmy sobie przeznaczeni i ty nie masz prawa się wtrącać! To, że mnie nie odprowadził w deszczu to nie koniec świata! Zamknij się kurwa wreszcie z tymi swoimi mądrościami, bo naprawdę mam dość! – wykrzyczałem zatrzaskując za sobą drzwi, po czym wyszedłem na dwór, by trochę się uspokoić.
– Będzie mi mówił co mam robić, debil – powiedziałem sam do siebie, idąc w stronę strumyka.
Usiadłem na brzegu
– Dlaczego wszystko musi być takie niezrozumiałe i trudne?.. – spuściłem kilka łez z oka, które wpadły w strumyk wody.
Po chwili spaceru postanowiłem wrócić do domu. Kiedy wszedłem do środka poczułem zapach mojej ulubionej zupy ramen.
– Robisz ramen? – zapytałem wąchając zapach unoszący się w powietrzu.
– Tak, sprubój – powiedział, po czym dał mi do spróbowania łyżkę ramenu.
– Mmm... jest taki dobry.. – powiedziałem delektując się smakiem zupy.
⛓️
Yeon🤍 Wyjechałeś już? 7:36
Yeon🤍 Napisz jak dojedziesz... 8:14
Yeon🤍 Na pewno już dojechałeś 14:28
Yeon🤍 Może śpisz... nie będę już przeszkadzać... 19:30
⛓️
– Soobin... – powtarzałem trząsąc nim, by się obudził.
– Hmm~ tak?.. coś się stało?.. – zapytał mnie, gdy był jeszcze w połowie przytomny.
– Boję się... – powiedziałem.
– Czego się boisz?.. – zapytał, układając się na boku, opierając głowę o swoje o swoją rękę.
– Poprostu mnie przytul i powtarzaj, że jesteś przy mnie – powiedziałem dając się przytulić. Soo od razu wziął mnie w swoje ramiona powtarzając "jestem tu przy tobie, nie musisz już się bać".
– Dziękuję, że jesteś... – powiedziałem, po czym zasnąłem w jego ramionach.