13

30 0 1
                                    

Obudziłem się w sypialni Soobina

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Obudziłem się w sypialni Soobina. Byłem wyjątkowo bardzo wyspany.

– Binnie?.. – wstałem z łóżka i poszedłem go poszukać. Znalazłem go w kuchni.

– Co chcesz zjeść? – zapytał.

– Tosty – odpowiedziałem, przytulając go. W sumie lubiłem to robić.

Soobin robił mi tosty i nie protestował moim przytulasem. Chwilę później podał mi tosty.

– Wychodzisz dziś gdzieś? – zapytał, siadając obok mnie. Zastanowiłem się przez chwilę.

– Nie, czemu pytasz? – odpowiedziałem, wtedy Bin uśmiechnął się szeroko.

– A chcesz dziś wyjść z mną? – zaproponował, na co od razu się zgodziłem.

Ubrałem się, po czym poszedłem zobaczyć czy Soobin już jest gotowy. Chłopak był ubrany w elegancki garnitur.

– Też mam się ubrać elegancko? – zapytałem, patrząc na Bina i na jego elegancki strój.

– Nie musisz. Ubierz się poprostu ładnie – odpowiedział. Poszedłem do szafy ubrać moje ulubione ubrania.

Chwilę później wyszliśmy z domu.

– Gdzie idziemy? – zapytałem, jednak nie dostałem odpowiedzi.

Soo szedł przed siebie trzymając mnie za rękę. Ostatecznie trafiliśmy do restauracji w której byłem na pierwszej randce z Beomgyu.

– Na co masz ochotę? – zapytał mnie nagle Soobin, przeglądając menu.

– Wezmę rosół – odpowiedziałem. Bin zamówił mi rosół.

– Ładnie dziś wyglądasz – powiedział, spoglądając na mnie. Lekko się zarumieniłem.

– Dziękuję... – odpowiedziałem i poprawiłem sobie włosy.

2 godziny później wyszliśmy z restauracji i postanowiliśmy trochę pochodzić po mieście.

– Jutro jest dzień w którym Beomgyu "wraca od swojej rodziny" – powiedziałem, jednak nie wiedziałem czy się śmiać, płakać czy może wkurzać.

– Zerwij z nim – odpowiedział mi od razu Bin.

– Wiedz, że zamierzam – przeszliśmy obok kwiaciarni.

Soobin pokierował się w niej stronę, po czym wszedł do środka. Razem oglądaliśmy różne kwiaty.

– Kocham białe kwiaty, są tak piękne – powiedziałem, wąchając białe róże.

Po chwili wyszliśmy z sklepu z kwiatami, po czym poszliśmy obejrzeć zachód słońca nad plażą.

– Nigdy nie widziałem zachodu słońca – powiedziałem, patrząc na słońce.

– Naprawdę? – odpowiedział mi zdziwiony Soobin. Razem doświadczyliśmy tego pięknego widoku. – Mam coś dla ciebie – dodał, po czym wręczył mi białe róże, na które patrzyłem w kwiaciarni.

yeonbin - my complicated love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz