7

26 1 0
                                    

Właśnie wychodziłem z domu, gdzie już stał Soobin, by wziąść moje walizki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Właśnie wychodziłem z domu, gdzie już stał Soobin, by wziąść moje walizki. Postanowiłem się do niego przeprowadzić.

– Masz już wszystko? – zapytał biorąc moją walizkę do ręki.

– Tak – odpowiedziałem, po czym ruszyliśmy w stronę jego domu. Chłopak czasem patrzył na mnie i się uśmiechał, jednak postanowiłem to ignorować.

Gdy już dotarliśmy do domu, postanowiłem się wypakować, po czym rozejrzeć po mieszkaniu.

– Musisz sobie znaleźć pracę – powiedziałem uśmiechając się do niego.

– Pracę? – odpowiedział lekko zaskoczony.

– Masz 22 lata, a nie 8 – oznajmiłem, a mój uśmiech nie zniknął z twarzy.

– A no tak zapomniałem... a ty za to masz 20 lat. Gdzie chcesz pracować? – zapytał, opierając się o blat.

– Zaprosiłeś mnie tu, więc ja nie będę pracował – podszedłem do niego i owinąłem ręce wokół jego talii. – Jestem przecież twoim chłopakiem, prawda?~ – drażniłem się z nim.

– Niby tak... – odpowiedział. Patrzyliśmy sobie chwilę w oczy, jednak nasz kontakt wzrokowy urwał się, jak na dworze zaczęło padać.

– Pranie! – wykrzyczał Bin, po czym szybko pobiegł na balkon zbierać pranie, które się tam suszyło. Nie powinienem, ale trochę się z tego zaśmiałem.

~
Czekałem w restauracji na chłopaka z którym się umówiłem. Miała to być randka w ciemno.

Siedziałem na krześle lekko zdenerwowany spotkaniem, ponieważ bałem się, że coś pójdzie nie tak. Po chwili do mojego stolika dosiadł się przystojny mężczyzna. Był to dosyć wysoki brunet z ciemnymi oczami i całkiem dobrze zbudowaną figurą.

– Hej – powiedziałem jako pierwszy lekko się rumieniąc na widok tak przystojnego faceta.

– Hej. Chcesz coś zamówić? – zapytał grzecznie, jednak odmówiłem.

Zobaczyłem na ręce chłopaka drogi zegarek, więc zdążyłem się zorientować, że jest on bogaty.

– Jak masz na imię? – zapytałem lekko się rumieniąc.

– Beomgyu, a ty?

– Yeonjun, miło cię poznać Beomgyu – odpowiedziałem, po czym podałem mu rękę.

Mężczyzna wyglądał na trochę starszego od mnie, co w ogóle mi nie przeszkadzało.

Spotkanie trwało do wieczora, gdy już musiliśmy się zbierać, facet dał mi kartkę z swoim numerem.

– Zadzwoń jak będziesz miał czas – powiedział, po czym wyszedł z restauracji. Czułem, że to nie będzie nasze pierwsze spotkanie.

yeonbin - my complicated love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz