Byłem podekscytowany jak Beomgyu mi odpisał, że mogę przyjść. Pobiegłem do jego domu.
- Hej - powiedział, gdy otworzył mi drzwi.
- Hej, mogę wejść? - zapytałem, na co chłopak się zgodził. Wszedłem do środka.
- Miałem plan, by dziś gdzieś pojechać - powiedział uśmiechając się do mnie.
- Pojechać? Jasne. A gdzie? - zapytałem.
- To niespodzianka - odpowiedział, po czym ruszył w stronę auta.
Jechaliśmy w ciszy, a im dalej jechaliśmy tym bardziej okolica wydawała się mniej zatłoczona i bardziej spokojna.
- Długo jeszcze?.. - zapytałem, opierając się o jego ramię.
- Nie. Dosłownie na chwilkę będziemy - odpowiedział, po czym zamknął drzwi auta, tak by nie mogły się otworzyć.
Nie wiedziałem, gdzie jedziemy, więc zacząłem się niepokoić, tym bardziej, że to miejsce było dosłownie bez jednej żywej istoty, a wcale nie wyglądało na romantyczne czy coś w tym stylu.
Wyciągnąłem telefon i napisałem do Soobina.
Jun💋
Przyjedź do mnie, szybko
Napisałem. Czułem, że nie czeka mnie nic dobrego. Bin już dostał moją lokalizację.Nagle auto się zatrzymało.
- Tu nic nie ma... - powiedziałem cicho. Beomgyu uśmiechnął się sam do siebie.
- A czy mówiłem, że ma być? - odpowiedział dając rękę na moje udo. - Wiem, że masz romans z Soobinem! - wykrzyczał szarpiąc mną.
- Nie mam! Nas nic nie łączy! - zapewniałem, jednak Beomgyu nie odpuszczał.
- Nie pierdol! Widziałem was jak się całowaliście! - wykrzyczał i uderzył moją głową o szybę, która naszczeście się nie rozbiła, po czym złapał za moją szyję i zaczął lekko przyduszać.
- Jeszcze raz was zobaczę razem to obiecuję, że nie ręczę za siebie! - wykrzyczał w moją twarz, a uścisk na mojej szyi wzrósł.
Mężczyzna trzymał mnie mocno za szyję i powtarzał, że nie mam prawa mieć kogoś innego niż on. Zacząłem się dusić.
Próbowałem się wydostać z auta, jednak drzwi były zamknięte.
- Co? Uciec nie umiesz, maluszku? - powiedział uśmiechając się złowieszczo.
Wtedy Soobin wywalił drzwi od auta i wyciągnął mnie z samochodu.
Beomgyu wyszedł z auta, jednak zaraz po tym dostał od Soobina w brzuch i upadł na ziemię.
– Beomgyu... – powiedziałem cicho, po czym odrobinę podszedłem do faceta.
– Jak się czujesz? – zapytał mnie nagle Bin. Zaraz po tym zemdlałem.
~~
LMAO
Sama nie wiem co się tu dzieje.Jak coś to nie mam złego zdania o Beomgyu w real! Kocham go i jest cudowny. Poprostu wzięłam go tu za złego bohatera, ale nie z złym zamiarem.
CZYTASZ
yeonbin - my complicated love
FantasíaYeonjun i Soobin są przyjaciółmi od dzieciństwa, jednak jeden z nich ma tajemnicę przed drugim