Eric

820 65 1
                                    

Kolejny nudny dzień w podróży. Po ostatnim mieście musieliśmy trochę odpocząć. Ludzie się długo bronili. Nie byli głupi, nie uciekali w popłochu. Zebrali się i walczyli razem. Czterech z nas poległo, ale w porównaniu z wielkością stada to nie było dużo.
Pewnie zastanawiasz się, dlaczego mówię o stadzie. Cóż... Nie należymy do świata, który wszyscy znają. Jesteśmy wilkołakami, tyle że zmieniamy się w ciągu dnia. W nocy jesteśmy ludźmi, no chyba, że jest pełnia. Żyjemy w stadzie, bo musimy. Każdy z nas musi słuchać rozkazów i je wypełniać. Nie da się inaczej. Nasza natura nie pozwala się sprzeciwiać woli alfy.
Każdy członek stada został kiedyś przemieniony. Ja i mój przyjaciel Max zostaliśmy zmienieni rok temu, kiedy stado napadło na nasze miasto.
Zawsze mnie śmieszył sposób, w jaki można się stać wilkołakiem. Nie przez ugryzienie, nie przez kontakt z krwią, ale przez dotyk. Wilkołak może cię dotknąć, ale jeśli ty go dotkniesz, a on nie potrafi lub nie chce utworzyć bariery ochronnej zostaniesz zmieniony. Dziwne, prawda?
Ja zostałem zmieniony przez Maxa, gdy jeszcze nie wiedział jak można to przekazać. W sumie to może i dobrze, bo zostałbym sam. Cała moja rodzina zginęła. Miasto zostało zniszczone. Teraz mam nową rodzinę. Razem napadamy, zabijamy, zmieniamy nowych. Oczywiście nie byle jakich. Wiadomo, że czasem trafią się takie przypadki jak ja, ale nie jestem wcale, aż taki kiepski. Jest ze mnie jakiś pożytek.
Od wczoraj kierujemy się do kolejnego miasta. Wszyscy jesteśmy naprawdę zmęczeni, ale musimy iść dalej. Takie są rozkazy. Musimy je wypełnić.

Katie i onOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz