Eric

288 30 0
                                    

Kiedy zamknąłem za sobą drzwi miałem nadzieję, że Katie mnie zatrzyma. Jednak tak się nie stało. Może rzeczywiście ją i Sama coś łączy?
Powiedziałem, że idę spełnić to, co zaplanowałem, ale nie miałem pojęcie jak się za to zabrać. Musiałem odnaleźć pierwotnego, ale gdzie ich szukać?
Włożyłem ręce w kieszenie spodni i ruszyłem przed siebie. Wszystkie ulice miasta wyglądały podobnie. Domki, ogródki... Czułem się jak u siebie w domu. Ale to nie był mój dom i nigdy nim nie będzie.
Po pewnym czasie otoczenie się zmieniło. Zrobiło się ciemniej, gdyż większość latarnii nie działała. W oddali zauwałyłem bramę, gdy podszedłem okazało się, że to cmentarz. Wszedłem do środka. Po lewej stronie stały trzy krypty. Przed wejściem każdej stał kamienny wilk. Podszedłem do pierwszej. ,,Rodzina Blood" - przeczytałem. Podszedłem do drugiej - ,,Rodzina Wolf.". Na trzeciej było: ,,Rodzina Steward.". Żadne z nazwisk nie było mi znane. Sprawdziłem wejścia. Krypta Stewardów była otwarta. Obejrzałem się, czy nikogo nie ma w pobliżu i wszedłem do środka. Na szczęście miałem wilczy wzrok, bo inaczej wpadłbym na trumnę.
Przyjżałem się jej dokładnie. Na jednym boku było napisane: ,,Odnajdź w sobie cząstkę wilka, a przyjdę do Ciebie i pokażę Ci, że w życiu można wiele, jeśli się tylko chce." Suuuuper...
Podszedłem do drugiej trumny. Miała ściągnięte wieko i była... pusta!
Wiedziałem, że w końcu ktoś się tu zjawi - moje zmysły były bardzo słabe. Znów nie usłyszałem, że ktoś za mną jest... Odwróciłem się.
- Kim jesteś?
- Tym kogo szukasz. Jestem Vic, jeden z pierwotnych.

Katie i onOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz