Katie

683 63 2
                                    

- Mam już dość szkoły na dziś - powiedziałam wychodząc z ostatniej lekcji.
- Ja też. To co dzisiaj oglądamy?
- Projekt z biologii.
- Przecież to na za tydzień.
- Na przyszły poniedziałek. To już za cztery dni. Kiedy chcesz to zrobić?
- W niedzielę?
- Musimy to zrobić wcześniej. Pamiętasz, że w niedzielę wyjeżdżam. Jadę z rodzicami do dziadków.
- No tak. Zapomniałem. To spotkajmy się dzisiaj u mnie - powiedział, gdy zatrzymaliśmy się przed moim domem.
- Dobrze, przyjdę po obiedzie.
- Do zobaczenia.
***
- Cześć - krzyknęłam wchodząc do domu.
- Tu jestem - krzyknęła mama z salonu.
Poszłam do niej.
- Co robisz?- spytałam siadając na fotelu.
- Oglądam wiadomości.
- Mówią o czymś ciekawym?
- Tak. O naszym mieście. Słuchaj.
- Dziś spostrzegliśmy sporą grupę ludzi zmierzającą do naszego miasteczka. Nie udało się nam jeszcze ustalić ich zamiarów, dlatego prosimy o zachowanie spokoju, unikania obcych i pozostanie wieczorem w domach.
Mama wyłączyła telewizor.
- Jak myślisz, kim oni są? I po co tu idą? - spytałam zdenerwowana.
- Nie wiem. Ale proszę nie idź dzisiaj nigdzie.
- Mamo, ale muszę zrobić projekt na biologię z Davidem.
- No dobrze, ale pospieszcie się.
- Dzięki.
Kiedy przyszłam do Davida od razu zapytałam, czy oglądał wiadomości.
- Nie, ale słyszałem. Ciekawe o co chodzi. Może to jakiś gang?
- Nie wiem. Do miasta przy tym tempie mają podobno dojść dzisiaj w nocy. Wojsko jest rozstawione wokół miasta. Wszyscy się boją. Mama nawet nie chciała mnie puścić do ciebie.
- Nie wiem jak ty, ale ja też się boję.
- Jedno wiem na pewno. Musimy szybko zrobić tę biologię, bo jeśli nie wrócę na noc mama mnie zabije.
Niestety projekt zajął nam więcej czasu niż myślałam, więc zadzwoniłam do mamy. Była zdenerwowana, ale powiedziała, że lepiej jeśli nie będę wracała o tej godzinie do domu. Powiedziała, że mam zostać u Davida.
Całą noc nie zmrużyliśmy oka. Baliśmy się co może się stać.

Katie i onOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz