♡11♡

682 18 1
                                    

Chciałam wstać i iść po tabletkę ale Borys dalej mi nie dawał. Popatrzyłam na niego nic nie mówiąc a on się uśmiechnął i rozluźnił uścisk tak, że mogłam wstać i iść. Wstałam I poszłam w kierunku drzwi. Popatrzyłam na Borysa a on ciągle na mnie patrzył. Uśmiechnęłam się a on powiedział

-podasz epeta proszę...-popatrzył na mnie słodkimi oczkami

-łap ja zaraz wracam-wchwyciĺam za epeta I my go rzuciłam

Wyszłam z pokoju I poszłam na dół. Na dole był Marcel który siedział i jadł płatki

-no siemano, jak się spało haha-zasmiał się

-elo, no a żebyś wiedział, że bardzo dobrze-powiedziałam z ironią w głosie

-właśnie widziałem-powiedział

-a weź spadaj, gdzie podziałeś Elize i gdzie wogóle wszyscy?-zapytałam

-Eliza I Kacper razem z twoją koleżanką poszli do domu a Natan chyba jeszcze nawet śpi, a ty gdzie Borysa podziała?-uśmiechnął się

-Borys leży w łóżku bo dupy nie chce mu się ruszyć po tabletki-powiedziałam I zajrzałam do szafki z tabletkami

-co robiliście w nocy?-zapytał podejrzliwie

-nic? Jak wy poszliście spać to chciałam posprzątać ale Borys mi nie dał i poszliśmy spać na góre-skłamała bo nie chciałam mówić o tym, że się całowaliśmy

-ta to jak znalazłaś się na Borysie-zaśmiał się

-to już powinno cie nie interesować-powiedziałam I się zaśmiałam

Wyjęłam z szafki tabletki na ból głowy i stwierdziłam, że zrobię śniadanie Borysowi a nawet to już obiad. W trakcie dużo gadałam z Marcelem I o wszystkim i o niczym. Zrobiłam Borysowi carbonare, wzięłam do ręki tackę i na niej wszystko położyłam, a natomiast to, carbonere, sok pomarańczowy i tabletki

-ide na góre, jak natan wstanie powiedział mu, że ma carbonare zjeść-powiedziałam do Marcela a on pokiwał głową na tak i wyszłam z kuchni

Poszłam do mojego pokoju, gdy weszłam Borys dalej leżał na łóżku I oglądał jakiś film paląc. Usiadłam obok niego na łóżku I podałam mu tackę

-masz, najpierw weź tabletki a potem zjedz-powiedziałam I wstałam z łóżka

-ooo dzięki, a ty jadłaś?-zapytał biorąc tabletki i je popijając sokiem

-tak-skłamałam i poszłam do garderoby się prezbrac.

Dziś jakoś uber ciepło nie było ale też nie jakoś lodowato więc ubrałam szare dresy I zwykły T-shirt, wyszłam i lekko się pomalowałam. Gdy skończyłam usiadłam na łóżku I razem z Borysem oglądałam serial. Gdy Borys zjadł już wszystko powiedział

-dzięki pyszne było-uśmiechnął się w moją stronę

-to dobrze, pójdę znieść to na dół I umyć oraz posprzątać-powiedziałam i chciałam wstawać już z łóżka ale Borys mnie zatrzymał

-no weź masz jeszcze tyle czasu na takie rzeczy a ty wszystko na raz robisz, weź trochę odpocznij-powiedział I przytulił się do mojego brzucha

-no może I tak ale nie chce potem mieć wszystkiego na głowie okej?-powiedziała ale nie wstałam z łóżka

-zrobisz to potem teraz poleżałem ze mną-powiedział I odwrócił głowę w moją stronę

-poleżała bym ale zaraz pewnie Natan wstanie bo jeszcze śpi a też dam mu coś do jedzenia i tabletki-powiedziałam

NIESPODZIEWANA MIŁOŚĆ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz