Borys jednocześnie odwrócił wzrok i odszedł 3 kroki odemnie. Nie wiedziałam o co mu chodzi gdy nagle przypomniała mi ise jego rozmowa z jakąś dziewczyna, ale zanim co kolwiek powiedziałam Borys wyszedł z pokoju. Było mi cholernie głupio, że tak postąpiłam nie chciałam go urazić i nie chciałam żeby czuł się niedocieniony ani nie potrzebny. Zeszłam po chwili również na dół do chłopaków
-ileż można było czekać?- zapytał Naran który wstawał już z kanapy
-są sprawy ważne i ważniejsze- powiedziałam I wszyscy razem wyszliśmy z domu
Szliśmy i po chwili dołączyła do nas Ania. Gdy byliśmy już na plaży Natan z Marcelem poszli nkewiadomo gdzie a na razem z Anią ale zobaczyłam, że Borys został sam i nie mogłam go taj zostawić...
-Ania ja zaraz przyjdę muszę iść na chwilę porozmawiać z Borysem razaz do was dołączę- powiedziałam
-jasne leć do niego
Od razu poszłam w kierunku Borysa ale przedemna podeszła do niego jakaś dziewczyna
-hej przystojniaku, jak masz na imię?- zapytała wysoka brunetka
-nie powinno cie to interesować...- powiedział zakłopotany
-o co ci chodzi? Masz dziewczynę? Wiesz zawsze ja mogę być żoną- powiedziała I zaczeła dotykać go po klatce piersiowej
Nie wiem czemu ale poczułam zazdrość i od razu tam podeszłam co zauważył Borys I postanowił wykorzystać okazję. Poznałam ta dziewczynę, to Olimpia dziewczyna którą zarywa do każdego a jej największym wrogiem jestem ja więc postanowiłam zagrać razem z Borysem
-o hej kochanie- powiedział Borys łapiąc mnie w tali
-hej kotek, o Olimpia co tu robisz? Znów kogoś szukasz?- zapytałam patrząc na nią krzywo
-ugh serio z nią? Nie widzisz jaka jest paskudna łeeee- powiedziała Olimpia
-przynajmniej nie ma tony tapety na mordzie- powiedział Borys
-chodz kotek od niej nie będziemy tracić czasu na nią- powiedziałam I złapałam Borysa za rękę I odeszliśmy trochę dalej
Widziałam, że Olimpua jest zła ale trudno. Postanowiłam, że to idealny momęt żeby porozmawiać z Borysem I wytłumaczyć mu to, że ta dziewczyna z którą gadał to nie prawda
-dzięki Santia ale czemu to zrobiłaś?- zapytał patrząc na mnie jak na głupią lecz widziałam, że jest smutny
-głupku zrobiłam to bo wiem kim ona jest i też właśnie do ciebie szłam bo chce ci coś wytłumaczyć- powiedziałam
-okej, słucham...- powiedział I popatrzył na mnie
-zrozumiałeś mnie źle o tym jak powiedziałam Ci w pokoju. Nie chcę żeby chłopaki się dowiedzili bo wiem, że Natan nie byłby jakoś super zadowolony a wręcz zły, a nie chciałam żeby to tak zabrzmiało, że na przykład...- Nie dokończyłam bo Borys mi przerwał
-jakoś zabrzmiało to i inaczej...
-daj mi dokończyć- popatrzyłam na niego
-jasne, przepraszam- powiedział o słuchał dalej
-wiec nie chciałam żeby zabrzmiało to jak mówiła ci ta dziewczyna z którą dziś rozmawiałeś przez telefon. Może I ktoś by cie uważał za babiarza ale nie ja i jesteś dla mnie bardzo ważny i jesteś bardzo wartościowym człowiekiem i ja cie chce rozumiesz? Ta jakąś dziewczyna nie zna się na uczuciach i jest bezuczuciowa i wiedz, że jest inaczej- popatrzyłam mu prosto w oczy
-Santia ale ona miała rację- powiedział I opuścił wzrok
-ej! Nie pozwolę żeby jakąś lafirynda psuła taki piękny dzień. Przemyśl moje słowa i weź je do siebie bo są one ważne Borys I przez jedną laske nie można psuć od razu sobie całego dnia tak? Ja jakoś wzięłam twoje słowa też do siebie i uważam wszystko inaczej niż kiedyś i teraz zrób to samo- powiedziałam I go przytuliłam
-dobrze Santia obiecuje, że wezmę je do siebie...- odwzajemniłam mojego przytulasa
-mam taką nadzieję a teraz chodz pójdziemy do moich przyjaciół i napijemy się czegoś co ty na to?- zapytałam uśmiechnięta
-jasne uwielbiam cie- powiedział I widziałam, że chciał mnie pocałować ale się wstrzymał więc ja to zrobiłam. Pocałowałam szybko Borysa w usta gdzie od razu pojawił mu się usmiech i razem za rękę poszliśmy do mojej grupki przyjaciół
-hej już jestem- powiedziałam do wszystkich którzy siedzieli w kółku
- siema a to kto to?- zapytał Oliwier patrząc na nas
-to Borys poznajcie się- pokazałam na Borysa I każdy zaczął się przedstawiać oprócz Ani z którą się znali i Kacpra. A zanim to oczywiście poleciało ciś kd Oliwiera
-jakiś taki dziwny, jak ci już mówiłem jestem lepszy- powiedział I poklepał miejsce obok siebie żebym usiadła
-Oliwier uspokój sie- powiedziałam I razem z Borysem jednak poszliśmy usiąść Obok Ani i Kacpra
Wszyscy siedzieliśmy I graliśmy w różne gry i piliśmy rozmawiając również. Byłam już 22:39 więc stwierdziliśmy, że pójdziemy potańczyć. Ja oczywiście nie odchodziłam id Borysa tak samo jak on odemnje. Bawiliśmy się razem dopóki nie doszedł do nas Natan I usiadł na kanapie przy której staliśmy
-jezu Natan jak ty się nachlałeś- powiedziałam patrząc ma niego
-nie prawda chyba jeszcze Marcela nie widziałaś a tym bardziej jego dziewczyny- powiedział I złapał się za głowę
-za 10 minut idziemy do domu- powiedziałam I poklepałam go pi ramieniu
-okej- odpowiedział
-gdzie Marcel?- zapytał Bors
-nie wiem gdzieś z swoją laska poszedł a ty co trzeźwy? Trzeba się czegoś napić Boryga! Zaraz wracam- powiedział I wstał z kanapy i odszedł
-nie pij tylko za dużo bo nie będzie kto was do domu odprowadzał- powiedziałam I usiadłam na kanapie na której niedawno siedział Natan a obok mnie Borys
-spokojnie przecież przez 10minut tyle nie wypije- powiedział I poklepał mnie lekko po udzie
-no ja mam nadzieję bo inaczej śpisz na ziemi- zaśmiałam się
Rozmawialiśmy trochę i przyszedł Natan z 4drinkami
-tak jeden dla mnie jeden dla Santi I dwa dla Borysa- powiedział I podał każdemu
-nie no Natan ja jednego wypije- powiedział Borys
-nie marudź tylko pij ja za to płaciłem- powiedział Natan
Chłopaki wypili po 4 drinkach i stwierdziłam, że wracamy do domu bo jak na 10 minut to za dużo. Borys był już pijany ale jakoś szedł. Ja weszłam pod ramię Natana a Borysa złapałam za rękę I tak wróciliśmy do domu. Otworzyłam z ledwością drzwi ale je otworzyłam i gdy weszliśmy to je zamknęłam i odprowadziłam najpierw do pokoju Natana a razem z Borysem wróciliśmy do mojego. Borys od razu zdjęł koszulkę i spodenki po czym położył się na łóżku
CZYTASZ
NIESPODZIEWANA MIŁOŚĆ
Fiksi RemajaZ dnia na dzień może zmienić sie wszystko, to o czym nikt nie wie. Bohaterowie również nie wiedzą o swoim losie i to co się stanie dalej będzie dla nich niespodziewane...