Wzięliśmy deski i pojechaliśmy na miejsce. Spędziliśmy tam z około godzinę super się bawiąc. Po spędzeniu godziny na skate parku poszliśmy an lody które były niedaleko. Ja wzięłam waniliowe a Borys czekoladowe. Jeździliśmy po parku I rozmawialiśmy. Była już 14:24 i zaczęliśmy wracać do domu. W domu byliśmy na 14:57 i akurat zdążyliśmy na obiad. Zjedliśmy miło obiadek i Borys z chłopakami poszli grać w fife a ja siedziałam na kanapie obok nich i przeglądałam tik toka.
-Santia przyniosła byś nam cole?- zapytał Marcel
-jasne już ide- powiedziałam I wstałam z kanapy. Poszłam po 3 małe cole i dla siebie wzięłam jedną wodę. Wróciłam dk chłopaków I dałam im napój. Chłopaki grali tak już z 2godziny. Że im to się nie nudzi. Patrzyłam jak grają. Widać było, że byliśmy wciągnięci oprócz Borysa który na luzie rozłożył się na kanapie I grał i spoglądał na mnie i ekran telewizora
-wyjdziesz dziś ze mną na kolację?- zapytał szeptem
-z miła chęcią- wyszeptałam i cicho się zaśmiałam
-to o 18:40- powiedział cicho i wrócił do gry
Popatrzyłam na zegarem w telefonie. Była już 18! Mam 40minut! Poszłam na góre do pokoju i zaczęłam się ubierać. Ubrałam czarna sukienkę I moje ulubione buty jordany 4. Poprawiłam makijaż I włosy aż do pokoju wszedł nikt inny niż MÓJ brunecik
-gotowa księżniczko?- zapytał stojąc w drzwiach
-tak gotowa księciu- zaśmiałam się
-to się cieszę, wyglądasz wręcz pięknie- powiedziaĺ I posłał mi usmiech
-dziękuję tu również Borysku a teraz idziemy?- zapytałam uśmiechając się w jego strone
-zapraszam- podał rękę w moją stronę. Chwyciłam telefon a potem rękę bruneta I wyszliśmy z pokoju a następnie z domu. Poszliśmy do restauracji i zamówiliśmy jedzienie przy czym bardzo dobrze nam się rozmawiało. Po zjedzienu przyszło na płacenie i wygrał Borys który zapłacił za nas obojga. Następnie poszliśmy przejść się na plażę. Gdy szliśmy Borys obejmował mnie w tali I na szybko zrobiłam nam zdjęcie
Usiedliśmy na piasku a Bardziej to Borys usiadł a ja stałam i patrzyłam na morze. Był piękny zachód słońca. Brunet chwycił mnie za rękę I od razu popatrzyłam na niego
-siadaj- wskazał na swoje kolana
-no chyba cie coś boli- powiedziałm patrząc na jego kolana
-siadaj- powtórzył
-postoje sobie- powiedziałam I od nowa popatrzyłam na morze. Po chwili poczułam dotyk na mojej tali. Był to Borys który chwycił mnie za talie I posadził na swoich kolanach. Nie byłam zła ale jestem ciężka i nie chce żeby coś powiedział na ten temat...
-Borys mówiłam Ci coś- powiedziałam
-nie będziesz tak stać misia- powiedział I przytulił mnie
-a nie jest- nie dokończyłam bo brunet mi przerwał
-nawet tak nie myśl, jesteś leciutka jak piórko- powiedział I pocałował mnie w policzek. Przytuliłam się do bruneta I siedzieliśmy tak kilka minut
-wracamy do domu? Chłodno już- zaproponowałam bo byłam w sukience o robiło się chłodno
-oczywiście chodz- powiedział I wstałam z jego kolana a następnie wstał chłopak i złapał mnie za rękę. Po kilku minutach byliśmy już w domu. Weszliśmy I od razu udaliśmy się do mojego pokoju. Ja poszłam się umyć a brunet czekał na łóżku. Gdy wyszłam po mnie poszedł Borys a ja położyłam się na łóżku I włączyłam nam film. OUTER BANKS. Uwielbiam ten film. Borys wrócił do mnie i położył się obok mnie przytulając się do mnie. Ja położyłam swoją głowę na jego klatce piersiowej i po kilku odcinkach zasnęłam tak samo jak brunet. Gdy wstałam od razu po otworzeniu oczu zobaczyłam bruneta który kręci palcem moje włosy I uśmiecha się w moją stronę
-hej księżniczko- powiedział z uśmiechem na twarzy
-hejo bruneciku- również uśmiechnęłam się
-jak tam? Wyspana?- zapytał
-tak i to bardzo, a ty?- również zapytałam
-no spałem z tobą więc to oczywiste, że bardzo dobrze- odpowiedział
Skip time- do ślubu mamy Santi
Santia przez ten czas zaczeła dogadywać się powoli z mamą i ojczymem. Z Borysem miała coraz lepszy kontakt i byłam w nim cholernie zakochana. Jest 5sierpnia Santia wstała tak samo jak zawsze, przytuloną do Borysa który już nie spał-hej misia- powiedział brunet całując mnie w czoło
-hejo misiek- powiedziałam uśmiechnięta
-dziś ślub twojej mamy, cieszysz się?- zapytał
-jak mam być szczera to nie za bardzo... no ale cieszę się, że będzie szczęśliwą ale tęsknie za tatą. Też dawno u niego nie byłam... muszę go odwiedzić- powiedziałam
-będzie dobrze, masz mnie, Marcela I Natana pamiętaj- powiedział I przytulił mnie do swojej klatki piersiowej
-wiem pamiętam- uśmiechnęłam się do chłopaka
-wstajemy?- zaproponował
-jasne- powiedziałam I wstaliśmy z łóżka. Poszłam I na szybko się przebrałam w coś luźnego. Dziś było bardzo gorąco i ubrałam biały top na ramiączka I do tego czarne szorty. Po chwili razem z Borysem zeszliśmy na dół zjeść śniadanie. Zjedliśmy na śniadanie naleśniki z owocami. Po śniadaniu powiedzieliśmy razem z moimi braćmi na kanapie I pograliśmy w fife. Była już 14:30 i stwierdziliśmy, że czas zjeść obiad. Ślub jest o 18:00 więc mamy trochę czasu. Przestałam grać z chłopakami I poszłam zrobić obiad. W kuchni była mama która już coś robiła. Pomogłam jej w robieniu obiadu i zawołałam chłopaków. Po obiedzie jeszcze trochę pograliśmy i poszłam się szykować. Była już 16:46. Poszłam się umyć, potem zrobiłam makijaż, wysuszyłam włosy I ubrałam moją szarą sukienkę. Była już 17:30. Popsikałam się moją ulubioną mgiełką I dodałam kilka bransoletek, do pokoju wszedł Borys
-o Wow... ślicznie wyglądasz Santusia- powiedział I podszedł do mnie
-dziękuję, ty też Borysku. Zrobimy fotę na pamiątkę? Proszeee
-jasne chodz słodziaku- powiedział Borys I podeszliśmy do mojego lustra, Borys położył rękę na moim brzuchu i zrobiłam nam zdjęcie po czym dodałam na ig
Borys po zdjęciu od razu mnie pocałował. Odwzajemniłam i po chwili wyszliśmy z mojego pokoju I zeszliśmy na dół gdzie był Natan z Marcelem
-siemanko zakochańce jedziemy już?- zapytał Marcel
-wez już skończ, chodźcie jedziemy- powiedział Borys I wyszliśmy z domu. Weszliśmy do Samochodu Natana. Ja I Borys siedzieliśmy z tyłu a Marcel na siedzeniu pasarzera i oczywiście Natan na kierowcę. Podjechaliśmy pod kościół. Gdy skończyło się w kościele (nie wiem jak to się nazywa xD) pojechaliśmy na salę. Sala była piękna i duża. Czas zleciał nam bardzo miło, była już 23:00 Natan był lekko pijany ponieważ stwierdził, że za dużo nie wypije, Marcel pomimo, że nie ma 18lat też trochę wypił i tak samo Borys (zmiana planów Borys 18lat ma dopiero w listopadzie) ja wypiłam tylko piwo i tyle. Na weselu poznaliśmy też kilka osób a natomiast to była Nela która miała 18lat, Kornelia która również miała 18lat i Patryka on miał 19lat, podgadywał do mnie praktycznie co chwilę ale go czasami olewałam. Nie chciałam być nie miła wobec Patryka i Borysa ponieważ w Borysie jestem w cholere zakochana...
CZYTASZ
NIESPODZIEWANA MIŁOŚĆ
Genç KurguZ dnia na dzień może zmienić sie wszystko, to o czym nikt nie wie. Bohaterowie również nie wiedzą o swoim losie i to co się stanie dalej będzie dla nich niespodziewane...