-a chciałem zrobić ci taką niespodziankę ale chyba się nie za bardzo udała- odpowiedziałem i doszliśmy do mojego auta
-to nie twoja wina misiek poprostu on uczepił się już do mnie od tygodnia ale ten temat jest już nie ważny! Co tu robisz?!- zapytała i przytuliła się do mnie
-tak jakby ci to powiedzieć... mam dość związku na taką odległość więc- nie dała mi dokończyć ponieważ sie odemnie odsuneła i popatrzyła na mnie
-c...coś zrobiłam źle?...- zapytała patrząc na mnie łzami w oczach
-Santuś źle mnie zrozumiałaś misia, kocham cie przecież i poprostu żeby widzieć cie codziennie... przeprowadziłam się kilka domów dalej od ciebie misia- zaśmiałem się i przyciągnąłem dziewczynę do siebie całując ją
-c..Co?- zapytała dalej nie wiedząc o co chodzi
-oj misia... p-rz-e-p-r-o-w-a-dz-i-ł-e-m s-i-ę- powiedziałem mojej kochanej blondynce
-aaaaaaaa!! Kocham Cie!!- pisneła I musnęła moje usta mocno mnie przytulając
-też cie kocham, wsiadaj do autka wziąłem Ci maka- powiedziałem I otworzyłem drzwi blondynce
-kochany jesteś- wsiadła do auta I ja od razu po niej
-smacznego misia- odpaliłem auto i pojechałem pod dom Santusi
-dziękuję
Po kilku minutach byliśmy już pod domem Santusi. Santia jak to Santia prosiła mnie żebym wszedł a ja nie mogłem jej odmówić. Razem z Santia weszliśmy do jej domu
-mamo!- krzyknęła blondynka
-co tam córuś?- zapytała jej matka
-wiesz, że Borys się tu przeprowadził?!- zapytała podekscytowana
-dzień dobry- przywitałem się
-cześć Borysku, wiem Santia dokładnie o tym wiem, wiem o wszystkim spokojnie, idzcie na górę i przyjdzcie potem na obiad- zaśmiała się a ja z Santią poszliśmy na góre do jej pokoju
-czyli dowiedziałam się ostatnia?- zapytała obrażona siadając na łóżku
-nie, pewnie moja mama gadała z twoją i dlatego- zaśmiałem się I położyłem na łóżku blondynki- dawno tu nie leżałem-
-no i to bardzo dawno, przyjdziesz na noc? Proszeee- zaczeła mnie błagać
-dla ciebie zawsze- powiedziałem I ją przytuliłem- to opowiedz mi co chciał od ciebie ten typ z dziś od początku do końca- powiedziałem
-Od tygodnia się mnie uczepił i chciał żebym do niego przyszła, a wiem jaki on jest jak jestem sam na sam z nim, poprostu w skrócie chciał się bzykać ze mną ale odmawiałam bo mam ciebie Borysku- powiedziała I mnie pocałowała. Typ nie ma życia w tym mieście jeszcze mnie popamięta żeby mi tak dziewczynę nękać. Debil
-pogadam sobie z nim jak go zobaczę jeszcze, a i tak będę teraz po ciebie przyjeżdżać i odwozić cie codziennie więc nie masz się co bać- przytuliłem blondynkę
-kochany jesteś, ale jeszcze szkoły nie skończyłeś to- nie dałem jej dokończyć
-wypisałem się, mam 18lat I nie mam zamiaru chodzić do szkoły
-no dobrze, a kiedy przyjdziesz do mnie na noc?- zapytała nagle
-kiedy tylko chcesz księżniczko- uwielbiałem mówić do niej księżniczko
-dziś chce- usmiechneła się do mnie
-dobrze misia- odpowiedziałem dając jej pojedyncze buziaki w usta
CZYTASZ
NIESPODZIEWANA MIŁOŚĆ
Dla nastolatkówZ dnia na dzień może zmienić sie wszystko, to o czym nikt nie wie. Bohaterowie również nie wiedzą o swoim losie i to co się stanie dalej będzie dla nich niespodziewane...