♡18♡

520 18 1
                                    

Podeszłam do nich I ich wystraszyłam ponieważ nie wiedzieli, że weszłam do pokoju

-buuuu!- wykrzyczałam pomiędzy nimi

-aaaa! Boże Santia!- wykrzyczał Marcel

-śmieszni jesteście- zasmialam się patrząc na nich

-co tam chcesz?- zapytał Natan

-zrobiłam z Borysem wieczór filmowy dla naszej czwórki, idziecie?- powiedzialam

-jak zrobiliście to idziemy- powiedział Natan I razem wszyscy poszliśmy do mojego pokoju

Usiadłam obok Borysa, obok mnie Natan a obok Borysa Marcel. Borys włączył film. Oglądaliśmy i jedliśmy. Była już 23:37 zauważyłam, że Borys zasnął wtulona we mnie. Na szczęście chłopaki tego nie widzieli ponieważ byki bardzo skupieni na oglądaniu filmu. Po około kilku minutach popatrzył na Borysa Marcel który automatycznie się uśmiechnął. Wróciliśmy do oglądania filmu ale nie na długo bo również zasnęłam....

Pov Marcel

Czuje, że Santia I Borys kręcą ze sobą ale nie chce żeby Borys skrzywdził Santi... Gdy zobaczyłem, że Borys zasnął był wtulona w Santie. Albo on ją kocha albo chce wykorzystać ale mam nadzieję, że ją kocha. Po czasie Santia również zasneła i razem z Natanem wyszliśmy do siebie również spać. Ale zanim to zrobiłem Santi I Borysowi zdjęcie i musiałem dodać na instagrama

 Ale zanim to zrobiłem Santi I Borysowi zdjęcie i musiałem dodać na instagrama

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyglądali słodko. Podeszdlem już do swojego pokoju I również zasnąłem

Pov Borys

Następnego dnia obudziłem się jak zazwyczaj pierwszy od Santuski. Widziałem, że śpi a nie chciałem jej budzić. Pocałowałem w czoło I przytuliłem mocniej, myślałem nad moją relacja z Santia. Kocham ją ale czy ona mnie? Nie sądzę... leżałem tak już kilka minut myśląc i wtulajac się w Santie aż do pokoju zapukał I wszedł Marcel . Spojrzałem na niego a on na mnie i Santie

-siemanko, Santia jeszcze śpi?- zapytał

-hej, ta śpi- odpowiedziałem

-chodz coś zjeść późno jest- powiedział

-pójdę jak Santia sie obudzi, nie chce jej budzić- powiedziałem cicho

-kochasz ją?- zapytał szybko

-nie no coś ty- okłamuje nawet samego siebie, kocham ją ale ona mnie nie to po co robić z siebie debila

-to widać nie masz czego kłamać- powiedział Marcel

-może ale ona mnie nie kocha..- powiedziałem I wzruszyłem ramionami

-ty się słyszysz? Santie nie daje dotknąć się żadnemu chłopakowi oprucz mnie i Natana, no i ciebie- powiedział co mnie zdziwiło

-już skończ, zaraz się Santia obudzi- wyszeptałem

-dobra dobra, jak wstanie zejdźcie na dół już 11:15- powiedziaĺ I wyszedł z pokoju a ja ponownie zaczełem myśleć. Tym razem myślałem nad tym, że Santia nie dała dotknąć się żadnemu chłopakowi a mi pozwala nawet ją całować. Leżałem i czekałem aż Santia sie obudzi. Nie musiałem czekać długo bo po kilku minutach zaczeła sie przebudzać i otworzyła swoje piękne zielone oczy

NIESPODZIEWANA MIŁOŚĆ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz