[Chase]
Leżałem w łóżku, próbując zasnąć. Tego dnia zrobiłam z siebie największego durnia. Kto tak bez powodu mówi dziewczynie że jest piękna ? Może byłam za bardzo szczery. Możliwe było to że Emilie się na mnie obraziła. Również prawdopodobne było to że nie chciała mnie znać.
Nie chciała
Mnie
Nie chciała mnie znać.
Dopiero w tamtym momencie, zrozumiałem że ja ją kocham i oddał bym za nią życie. Emilie-Rose Adams była moim wszystkim a ja zepsułem wszystko. Chciałam się poddać. Moja matka miała trafić za kraty. Kim martwiła się o mnie jak o umierającego psa a Emilie najprawdopodobniej była bardziej zmieszana niż kiedykolwiek.
- Gdybym się nie urodził, było by wszystkim lżej - wyszeptałam do siebie w głowie, próbując powstrzymać smutek, krążący we mnie od dłuższego czasu.
Nagle usłyszałem dzwonek mojego telefonu, który pewnie obudził połowę domowników. Wstałem i zapaliłem światło w pokoju by nie wywalić się na rzeczach chłopaków. Popatrzyłem na ekran telefonu. Policja.
- Dzień dobry - przywitał się głos po drugiej stronie - Czy rozmawiam z Chase'm Alysonem ?
- Tak - odparłem - Coś się stało ?
- Przeszukaliśmy wasz dom i znaleźliśmy zakazane substancję, w pokoju waszej mamy. Czy możecie przyjechać na komendę ? - zapytał policjant. Zamarłem Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Jak ona mogła ? Wiedziałem że była alkoholiczką ale... coś takiego. - Halo, halo !
- Niestety nie możemy zjawić się na miejscu. Jesteśmy na wakacjach. Możemy przyjechać za co najmniej pięć dni - odparłam przerywanym głosem.
- Dobrze więc zadzwonię jutro. Do widzenia - odpowiedział w sekundę się rozłączając. Nawet nie zdążyłem się pożegnać.
[Emilie]
Nie mogłam spać, przez myśli wirujące w mojej głowie. Cały czas więziły mnie jego słowa. Były jak porywacz przed którym uciekałam, ile sił w nogach, lecz się poddałam i pozwoliłam się uprowadzić.
Czy Chase Alyson coś do mnie czuł ?
A może po prostu powiedział do mnie to po przyjacielsku ?
Nie, Nie, Nie.
Ale dobrze. Zadajmy sobie jedno pytanie.
Czy on w ogóle ma serce ?
Nie chodzi o organ.
[***]
- Czy kogokolwiek tu obchodzi Tobias ? - zapytałam patrząc na pustą kocią miskę.
- Przecież dałem mu jeść - odparł Aron podchodząc do mnie.
- To czemu, nie ma ani okruszka karmy !?
- Z kąt mam to wiedzieć !?
- Nie wiem !
CZYTASZ
Znajomi z kosza i sprawa potrójnego pobicia 1tom
Mystery / ThrillerKochałam kryminały, lecz nie chciałam się w nim znaleźć. Siedemnastoletnia, Emilie-Rose Adams, zawsze była żądna przygód. Uwielbiała kryminały, lecz nie wiedziała że znajdzie się w jednym z nich. Pewnego dnia w...