Znajomi z kosza i sprawa potrójnego pobicia 1tom

26. Kto to ?

Gdy w końcu dojechałam do domu i zaparkowałam samochodem, w garażu poczułam dziwną wenę i moje cztery szare komórki przestały się bić, co było niespotykane.

Szybko przeszłam do moje go pokoju i usiadłam przed komputerem. Odpaliłam google i wpisałam„próby seryjnych pobić w Stanach Zjednoczonych".

Wyskoczyło dość mało odpowiedzi, lecz zaciekawił mnie jeden artykuł, mówiący o jednej grupie przestępczej, która rozpadłą się w 2016 roku. Było to akurat wtedy gdy moja kuzynka Evie Blacwel, zaszłą w ciążę z Diego, i wyjechała z Bostonu, dla dobra dziecka.

Wydało mi się to podejrzane a jeszcze bardziej to że było tam napisane że wszyscy, z nichnosili czarne długie szaty i maski które nosili lekarze w średniowieczu.

Zapaliła mi się lampka.

Zostałam porwana przez mafię która dawno się rozpadła.

Było tam napisane że byli najlepszymi porywaczami w całych Stanach. Widać wyszli z w prawy ponieważ to uprowadzenie było tak zrobione na odwal się. Strasznie nie dopracowane i najgorsze jakie przeżyłam w życiu. Nawet nie chcieli okupu.

Weszłam w zięcia poniżej,i wybrałam to które pokazywało miejsce ich pobytu i spotkań w latach końca ich grupy. Były to te same pustostany w których byłam godzinę wcześniej.

Było pewne już na 80%, że zostałam porwana przez rozpadniętą grupę przestępczą.

Nie wiadomo czemu, w ogóle się tym nie zdziwiłam.

Jednak zdziwiłam się z jednego powodu. W 2016 roku było ich dziewięciu a ja spotkałam,tylko trzech. Jeszcze szóstka, ludzi którzy porywali i robili złe rzeczy na nie wiadomej ilości ludzi.

W tedy poczułam dziwną,chęć rozwiązania tego i próby wyjaśnienia wszystkiego. Lecz nie miałam ani jednego dowodu. Chociaż...

Zjechałam niżej gdzie był pokazany kolejny artykuł wskazujący na to że wszyscy,z nich mieli identyczny malutki tatuaż z pierwszą literką swojego imienia.

Zaciekawiło mnie to jeszcze bardziej gdy przypomniałam sobie że Evie ma taki tatuaż na nadgarstku. Ale to jeszcze nic nie znaczyło, przecież byle która osoba mogła taki mieć. Ludzie przecież często robią sobie na na nadgarstku, tatuaż z inicjałem lub imieniem.

A może jednak.

[Chase]

Gdy w końcu wróciłem do domu i niezauważenie wleciałem do swojego pokoju wydawało mi się że zemdleje.

Moja ciotka, bez mojego pozwolenia wniosła mi do pokoju nową szafę, i komodę. W rogu pokoju zauważyłem, kilka dużych puszek z czarną i białą farbą,do ścian. Obok nich było kilka wałków, które nadal były nienaruszone ani jednym kolorem. Ciocia Aurora chciała przemeblować Mój pokój, bez Mojej zgody.

Na łóżku leżał karton, z moimi rzeczami. Wygrzebałem z niego koszulkę i spodnie, w które szybko się ubrałem. Bardzo dokładnie położyłem brudne z krwi, przyjaciela ubrania na podłodze i poszedłem do łazienki, by umyć ręce.

Wyszedłem z pokoju i szybkim krokiem ruszyłem w stronę toalety. Drzwi do niej wyglądały normalnie, a spodziewałem się, jakiś nowych pozłacanych, ze złotą klamką.

Ramieniem otworzyłem drzwi, i stanąłem jak wryty.

Łazienka była całkowicie, nowa.

Na ścianach i podłodze, były położone, małe, białe kafelki, które kiedyś podobały się mojej siostrze, gdy byliśmy w sklepie budowlanym, ponową, kosiarkę. Po lewo od wejścia był wielki blat, w którym był wykuty zlew, a nad nim lustro. Szafki, znajdujące się pod blatem, były drewniane, i po brzegi wypełnione kosmetykami. Naprzeciwko był prysznic, z framugami przypominającymi drewno, ale ni to wierzba, ni to sosna. Po prostu jakaś podróba, albo coś w ten deseń. Obok niego była toaleta, która wyglądała identyczne jak ta która była wcześniej.