Po półtora godzinnym locie Alessandro w końcu dotarł do Katanii, gdzie na samym wstępie został powiadomiony o tym, co zaraz po jego wyjeździe stało się w mieszkaniu. Aurora przeszła samą siebie dzisiaj. Spodziewał się, że gdy tylko wyjedzie to ona będzie próbowała wydostać się z mieszkania. Rozkazał zatem pilnować jej i pod żadnym powodem jaki poda wypuszczać jej z mieszkania. Był pewny, że będzie próbowała spotkać się z osobami, dla których go szpieguje.
Wybrał numer jednego z ochroniarzy pilnujących mieszkania. Był on jednym z dwóch, którzy zostali z Aurorą w mieszkaniu. Pozostała ochrona rozsiana była po piętrach budynku, część monitorowała sytuację na kamerach, a jeszcze kilku innych siedziało na dole i sprawdzało każdego, kto próbował się dostać do budynku. Pomimo iż domyślał się, że Aurora może z kimś współpracować to nie chciał jednak, żeby stała się jej krzywda, jeżeli okazałoby się, że mógł się pomylić. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby jego osąd okazał się błędy, ale liczył się z tym, że każdy może popełnić błąd. Nie należał do osób, które wszystko biorą za pewne i ślepo wierzą, że są nieomylni.
– Dzień dobry szefie. Pani Riva jest w sypialni. Obezwładniła Erico, ale teraz już mamy wszystko pod kontrolą. – Od razu zaczął referować swojemu szefowi to co się wydarzyło w mieszkaniu. – Gdy tylko pani Riva wsiadła do windy podłączyliśmy się do niej i zawróciliśmy ją na górę. Tam Erico zaprowadził ją do sypialni i od tamtego czasu nie wyszła z niej.
Chociaż kurwa tyle, że sprowadzili ją z powrotem do mieszkania. Oknem wiedział doskonale, że nie ucieknie. W końcu jego mieszkanie znajdowało się na najwyższym piętrze. Między mieszkaniem, a dołem budynku było około dwadzieścia metrów. Nie byłaby w stanie uciec inaczej niż przez windę, która na szczęście była kontrolowana przez jego ludzi.
– Chociaż kurwa tyle, że opanowaliście sytuację. Nie byłoby potrzeby tego robić, gdyby ten idiota nie dał jej się obezwładnić! – Warknął zdenerwowany do słuchawki. – Gdzie on teraz jest?
– Pilnuje jej przy drzwiach.
Doskonale... Teraz kurwa Aurora pozna moją prawdziwą naturę. Jeżeli kurwa myślała sobie, że jej wyczyn nie przyniesie konsekwencji to się grubo myliła.
– Zawołaj go na dół i wiesz co masz robić. – Powiedział chłodno do swojego człowieka.
– Tak jest szefie.
– Ma być słychać strzał. Aurora ma wiedzieć, że to konsekwencja jej decyzji o próbie ucieczki.
– Zrozumiałem.
Rozłączył się z ochroniarzem i wybrał numer do Aurory. Nie musiał długo czekać na to, żeby odebrała. W jej głosie wyczuwał strach. Doskonale, bo miała się go bać. Chciał, żeby wiedziała, że jej decyzja o ucieczce będzie miała poważne konsekwencje. Najchętniej wróciłby do Palermo i osobiście wymierzył jej karę za to, że go nie posłuchała i przede wszystkim za to, że go zdradziła podkładając podsłuch. Chciał jednak poczekać jeszcze jakiś czas i zobaczyć, czy może przyzna mu się do tego, że to jej robota z podłożeniem tego przeklętego podsłuchu.
***
Po skończonej rozmowie z Aurorą Alessandro wsiadł do samochodu i ruszył w stronę domu swojego teścia. Przez tą nieprzewidzianą sytuację był już spóźniony kilka minut. Pewnie, gdyby to był jego klient to byłby wkurwiony, ale akurat tą rozmową zbytnio się nie przejmował. Dla niego była ona czystą formalnością. Według umowy dzisiaj kończy się pięć lat w trakcie, których Paola powinna była zajść z nim w ciążę. Na własne życzenie pozbawiła siebie tej możliwości więc połowa Sycylii, którą do tej pory rządził jej ojciec przechodzi w ręce Alessandro.
CZYTASZ
Mroczne pożądanie #1 ILUZJA (+18)
RomanceTo miał być najszczęśliwszy dzień w jej życiu. Miała wszystko, a została z niczym. Przez jedno zdarzenie straciła ukochanego mężczyznę, przyszłą rodzinę, którą mieli wspólnie stworzyć, nienarodzone dziecko i osoby, które po śmierci jej rodziców zape...