Od planowanej ucieczki z Pasquale'm minęły dokładnie dwa tygodnie. Aurora zaczęła się zastanawiać, dlaczego do tej pory nie dał on żadnego znaku życia. Przecież musiało dojść do niego co się wydarzyło w jej mieszkaniu. Zastanawiała się coraz częściej nad tym czy przypadkiem nie pojechać do niego po dzisiejszej nocce w klubie. Wprawdzie Alessandro przydzielił jej ochroniarza, który pilnował jej, gdy mężczyzny nie było w pobliżu, ale może udałoby się jej go jakoś zwieść. Ryzykowała sporo, ale też nie mogła tak siedzieć bezczynnie i czekać aż wszystko się posypie do tego stopnia, że zostanie zdemaskowana.
Minęły dwa tygodnie, a Alessandro nie udało się jeszcze złapać Ivo. Podejrzewał, że ukrył się z pomocą Alonzo Vaccaro, co w pewnym sensie czyniło go trudnym do znalezienia. Aktualnie Alessandro miał na głowie inne ważne sprawy więc nie miał czasu na to, żeby otwarcie wypowiedzieć wojnę Alonzo. W końcu jutro miał lecieć do Katanii, żeby odebrać od swojego teścia to co po pięciu latach małżeństwa z Paolą zgodnie z umową między obiema rodzinami mu się należało. Podczas tej podróży musiał być szczególnie ostrożny. Doskonale zdawał sobie sprawę, że jego teść może posunąć się do wszystkiego byle tylko nie stracić swojej części Sycylii. Alessandro liczył się z tym, że może nawet próbować go zabić. Nie było to dla niego żadną nowością więc nawet zbytnio się tym nie przejmował.
– Przez cały czas jak nie będzie mnie w Palermo macie nie spuszczać z oczu Aurory i Paoli. – Zaczął wydawać rozkazy swoim ludziom. – Sergio jak idą poszukiwania? Do tej pory powinieneś już go znaleźć.
– Zapadł się pod ziemię szefie. Wszystkie jego konta pozostają nietknięte, nie ma informacji, żeby pojawił się w jakimkolwiek szpitalu, ani żeby kupował leki na swoje nazwisko. – Odpowiedział mu zdenerwowany Sergio.
Mężczyzna w środku chodził cały ze strachu. Wiedział, że jego szef się niecierpliwi. Sam był wkurwiony, że tak długo nie może znaleźć tego zapchlonego zdrajcy. Nigdy nie przepadał za Ivo Constantini, a teraz gdy dowiedział się, że knuł on przeciwko Capo to tym bardziej go nienawidził i odczuwał jedynie pogardę do tego człowieka. Jako wierny sługa Alessandro Marchetti był nawet gotów oddać swoje życie za Boss'a Cosa Nostra.
– Gdzieś kurwa musiał się udać po wyjściu z mieszkania!!! – Ryknął na niego Alessandro. – Przejrzyj jeszcze raz te jebane nagrania. Masz kurwa tydzień na znalezienie go. Constantini ma być martwy zanim wylecę do Dubaju.
– Tak jest szefie.
Nie wierzył, że uda im się go znaleźć do czasu jego wyjazdu na aukcję. Miał tylko nadzieję, że nastąpi to chociaż po ich powrocie z Dubaju. Będą tam tylko przez trzy dni więc nawet jeżeli znajdą Ivo przed samym jego wyjazdem to zajmie się nim dopiero gdy razem z Aurorą wrócą na Sycylię. To, że to właśnie ją tam zabierze nie poddawał do żadnych rozważań. Paoli do tego czasu nie powinno już być na tym świecie. Poza tym nigdy na żadną aukcję jej nie zabrał to, dlaczego miałby robić teraz wyjątek? Nawet jeżeli by jej nie zabił, tak jak planował to zrobić, to nie brał pod uwagę, żeby lecieć tam z nią.
Aurora może i była świeża w jego świecie, ale jeżeli po śmierci Paoli ma się stać najważniejszą kobietą w Cosa Nostra to musiała zacząć przyzwyczajać się do bywania w towarzystwie Boss'ów Mafii świata. Dubajskie aukcje słynęły z tego, że pojawiali się na nich wszyscy najważniejsi tego świata. Tak samo miało być i tym razem.
Po skończonym występie Aurora wróciła do garderoby, żeby przebrać się w swoje codzienne ubranie oraz zmyć z twarzy makijaż, który zrobiła przed rozpoczęciem swojej dzisiejszej zmiany. Nie chciała się zbytnio wyróżniać jadąc do Pasquale'a. Zamierzała jak najmniej rzucać się w oczy, tak na wszelki wypadek, gdyby Alessandro próbował namierzyć ją na monitoringu miejskim.
CZYTASZ
Mroczne pożądanie #1 ILUZJA (+18)
RomanceTo miał być najszczęśliwszy dzień w jej życiu. Miała wszystko, a została z niczym. Przez jedno zdarzenie straciła ukochanego mężczyznę, przyszłą rodzinę, którą mieli wspólnie stworzyć, nienarodzone dziecko i osoby, które po śmierci jej rodziców zape...