Zwykły dzień

3 0 0
                                    

Perspektywa Scott'a
Rozdział 22
Mieliśmy porozmawiać, a ja miałem zaraz wracać. Dziewczyna powiedziała, że ma jakąś niespodziankę i po drodze do domu kupiłem dla niej kwiaty takie jakie uwielbia.

Po chwili wchodziłem już do mieszkania, a w progu przywitała mnie moją ukochana, wręczyłem jej kwiaty i poszliśmy do jadalni, gdzie czekała kolacja przy świecach.

-Ale ślicznie, ale jest jakaś okazja?-zapytałem
-Nie, po prostu stwierdziłam, że zrobię nam romantyczną kolację we dwoje-powiedziała dziewczyna
-Jak ci minął dzień?-zapytałem
-Mi dobrze i świętujemy to, że dostałeś pracę-odpowiedziała zadowolona
-Scarlet, jak ja cię kocham-oznajmiłem
-Kochanie jestem z ciebie bardzo dumna-powiedziała całując mnie.

Zjedliśmy przygotowane przeze Scarlet danie, po czym stwierdziliśmy, że idziemy usiąść i porozmawiać na kanapie.

Spędziliśmy razem niesamowicie czas przy świecach i winie. Rano obudziłam się dosyć późno i widziałem, że żle się czuje.

Scarlet pobiegła do łazienki i miałem nadzieję, że to nie jest nic poważnego. Podszedłem do drzwi i zapytałem czy wszystko w porządku, a ona upewniła mnie, że wszystko jest okej.

Dziewczyna powiedziała, że wyjedzie na chwilę do apteki i do piekarni, raz ja kupowałem świeże pieczywo, a raz Scarlet, ponieważ czasami chciała sama pojeźdź po jeszcze spokojnym mieście.

Nie spałem już, tylko patrzyłem w biały sufit i zastanawiałem się co się stało. Scarlet siedziała w łazience i była zestresowana, zdenerwowana i szczęśliwa.

-Kochanie, wszystko w porządku?-zapytał chłopak, martwiąc się o mnie
-Tak, zaraz wyjdę-powiedziałam, nie chcą mu mówić teraz o dobrej nowinie
-Okej, jak coś to jestem w naszej sypialni-odpowiedział
-Ja już wychodzę to przyjdę do ciebie-oznajmiłam

Scarlet wyszła z łazienki i przyszła do sypialni, przytuliłem ją, ale nie mogła zasnąć, coś nie dawało jej spokoju, a ja jeszcze wtedy nie wiedziałem co się stało w łazience i po co jechała do apteki.

Po tym, jak wstałem zjadłem śniadanie i na pożegnanie przed wyjściem do pracy dałem jej całusa. Dziewczyna była lekko zdenerwowana i zestresowana, ale nie miałem czasu, aby ją o to zapytać, ponieważ śpieszyłem się do pracy.

,,𝔒𝔠𝔥𝔯𝔬𝔫𝔦𝔞𝔯𝔷"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz