Perspektywa Scott'a
Rozdział 4
Byliśmy już na miejscu, wysiedliśmy z auta. Niepokoiła mnie ta okolica, ponieważ dużo niebezpiecznych ludzi się tu kręciło. Dziewczyna opowiedziała mi co się działo, gdy została porwana.Nie mogłem uwierzyć, jak ktoś mógł skrzywdzić tak piękną dziewczynę. Czekaliśmy na mojego przyjaciela, a dziewczyna nie była nawet przejęta tym, że coś może nam się stać.
Stwierdziliśmy, że wejdziemy do umówionego miejsca. Powiedziałem dziewczynie, że idę pierwszy. Miałem broń i mogłem w razie niebezpieczeństwa nas uratować.
Dziewczyna skinęła głową, a ja dałem znać przyjacielowi, że nie musi już przyjeżdżać. Weszliśmy do jakiegoś baru. Nie daleko na kanapie w kącie siedziała dziewczyna. Czułem, że jeszcze czegoś nie wiem o mojej podopiecznej.
Scarlet dopiero, gdy doszliśmy do stolika przeszła obok mnie. Moja podopieczna przywitała się z przyjaciółką, a ja jeszcze na chwilę zabrałem dziewczynę.
-Gdybyś czuła, że coś jest nie tak, daj mi znać o tym, a ja ci pomogę-powiedziałem.
-Okej-oznajmiła dziewczynaWróciliśmy do stolika i siedziałem z tyłu za dziewczyną. Kontrolowałem sytuację, aby w razie potrzeby interweniować. Miałem rację, że czegoś jeszcze nie wiem o tej dziewczynie. Usłyszałem nie chcący rozmowę dziewczyn.
-Słuchaj, ktoś zrobił ci zdjęcie na ostatnich wyścigach-powiedziała przyjaciółka Scarlet
-Mówisz poważnie?-zapytała
-Tak, widziałam jak jeden facet nagrywał filmik-odpowiedziała Jessi
-Wiesz, że moje nagranie jak się ścigam nie może się nigdzie pojawić-powiedziała Scarlet mając nadzieję, że tego nie usłyszę
-Postaram się coś z tym zrobić-oznajmiła przyjaciółka mojej podopiecznejWypiłem kawę, którą kelnerka przyniosła i tą samą podała Scarlet. Po chwili zobaczyłem, że dziewczyna przygotowuje się do wyjścia. Powiedziałem, że idę uregulować rachunek i wracam, a dziewczyna pożegnała się z przyjaciółką.
-Wracamy-szepnęła dziewczyna
-Okej-odpowiedziałem, kierując się w stronę drzwi, a za mną szła Scarlet
-Mam pytanie-zapytałem
-hm?-odpowiedziała dziewczyna
-Czy ty ścigasz się w nielegalnych wyścigach?-zapytałem
-Nie wiem czy mogę ci powiedzieć-oznajmiła Scarlet
-Mi możesz zaufać, to będzie nasz sekret, a poza tym mogę ci pomóc-powiedziałem
-Tak, ścigam się w nielegalnych wyścigach i zaczęło się to nie dawno-odpowiedziała dziewczyna
-Jak mi pomożesz?-zapytała
-Wiesz, mam znajomości i mogę znaleźć parę osób-odpowiedziałem na jej pytanie
-Ostatnim razem na wyścigach ktoś mnie nagrał, jest tam moja twarz i to jak jeżdżę. To nie może się nigdzie pojawić to zrujnuje mojemu tacie reputację-powiedziała dziewczyna
-Pomogę ci-oznajmiłem, patrząc jej prosto w oczy.Jak się okazało dziewczyna ma dwa oblicza. Z jednej strony miła, spokojna dziewczyna, a z drugiej ściga się w nielegalnych wyścigach i ma ograniczone zaufanie. Obiecałem jej pomóc i słowa dotrzymam.
Wróciliśmy do auta i jechaliśmy do jej domu. Nic jej przy mnie nie grozi. Dowiedziałem się od rodziców dziewczyny, że od dziecka choruje ona na astmę. Dziewczyna zawsze nosiła przy sobie potrzebne rzeczy.
Dziewczyna zwydawała się smutna, zapytałam co się stało, ale nie odpowiedziała. Odpaliłem jej ulubioną piosenkę i po chwili dziewczyna się uśmiechnęła. Wiedziałem jak sprawić uśmiech na jej twarzy.
Dzisiaj niedziela i muszę przyznać, że była bardzo ładna pogoda. Zapukałem do pokoju dziewczyny, ale nie odpowiedziała. Scarlet miała dzisiaj urodziny, więc poszedłem do jej rodziców i zapytałem co dziewczyna lubi.
Powiem tak, jej rodzice byli zdziwieni, czemu pytam ich co lubi Scarlet. Powiedziałem, że chcę zrobić jej prezent z okazji urodzin, a oni powiedzieli, że lubi czerwone róże.
Powiedziałem, że jadę po prezent dla dziewczyny. Znalazłem jedną otwartą kwiaciarnię i kupiłem bukiet czerwonych róż i misia. Wsiadłem z powrotem do auta i położyłem prezenty na siedzeniu obok.
Zaparkowałem na posesji ojca Scarlet i udałem się do domu. Miałem nadzieję, że dziewczyna zeszła, dlatego schowałem prezent za siebie. Jednak Scarlet nigdzie nie było. Okazało się, że jest u siebie w pokoju.
Podeszłem do drzwi jej drzwi i zapukałem, a dziewczyna zaprosiła mnie do pokoju. Scarlet wyglądała pięknie, była w czarnej obcisłej sukience, która genialnie ukazywała jej szczupłą sylwetkę. Wręczyłem prezent dziewczynie, a ona szczęśliwa mnie przytuliła.
-Wszystkiego najlepszego!-powiedziałem
-Dziękuję-oznajmiła szczęśliwa dziewczyna
-Piękny misiu i moje ulubione kwiaty, skąd wiesz jakie kwiaty lubię?-zapytała
-A to jest moja tajemnica, skąd wiem-odpowiedziałem na pytanie dziewczyny
CZYTASZ
,,𝔒𝔠𝔥𝔯𝔬𝔫𝔦𝔞𝔯𝔷"
Novela JuvenilGłówna bohaterka zdaje za 2 miesiące maturę, chce dostać się na projektowanie wnętrz, lecz życie wybiera inaczej. Jej nastoletnim marzeniem było dostanie się do FBI, a mówi się, że marzenia trzeba spełniać. Scarlet przez to, że w gronie jej ojca jes...