Rozdział 20

62 8 1
                                    

Edgar:
- Fang zostajesz zawieszony do końca semestru.- powiedział dyrektor po czym wszedł z powrotem do swojego gabinetu.
- I tak powinieneś dostać do końca roku gnoju- powiedział jakiś facet. Chyba ojciec Chestera. A jak Chestera to też Melanie.

Jakiś czas później skończyły się lekcje.

- To jak Fang, idziemy do mnie, grać w Simsy?
- Pewka.
- Dobra to wypróbujemy nowy dodatek.
- Ok.

Siedzieliśmy w moim pokoju, grając już na moim komputerze, ponieważ zainstalowałem na nim Simsy, więc nie kradnę już kompa od Colette.

Ogólnie ten dodatek jest ekstremalnie, giga, mega, supcio fajny. Mogę mieć teraz psa lub kota. I podoba mi się ten jeden damski fryz. Te loki.

Fang wydawał się nieobecny i jakiś taki przygnębiony i właśnie sobie uświadomiłem, że przecież chińczyk został zawieszony.

Fang:
Będę siedział w domu. Jestem zawieszony w szkole, a przy okazji uziemiony w domu.

Zajebiście po prostu. :)

Ale dobra, w tym semestrze został jakieś 2 miesiące, w tym przerwa świąteczna, a później już są szybko ferie.

Ogólnie przypomniało mi się jak, chciałem mieć dziewczynę tylko po to żeby Edgar był zazdrosny. 😂

Tak, teraz mnie to bawi.

Ale zachciało mi się pić. Najlepiej wódki, o tak jak wódka jest dobra to dzień jest lepszy.

- Eddie...
- Czego?
- Chcę mi się pić.
- To się napij.
- Ale co mam pić?
- Obojętne mi to.

Dobra odechciało mi się. Patrzyłem na pokój Edgara. Były plakaty, zespołów, kartki, ale to przedmiot na szafce przykuł moją uwagę.

Tak to było to na pewno.

To była maszyna do tatuażu. Edgar miał tatuaże?!

- Edgar?
- Czego ty znowu, kurwa chcesz, jebany w dupę chinolu?
- Czy to jest maszynka do tatuażu?
- Tak, a co?
- Masz jakieś tatuaże?
- Nie, wyjąłem to z paczkomatu 2 dni temu.

Po chwili dodał:
- Chcesz mieć tatuaż, przed zakupem nauczyłem się to robić.
- Ok spoko.
- Tylko kurcze, co ci dać żebyś aż tak bardzo tego nie czuł?
- Może alko?
- Ty to masz łeb, niestety tylko do alkoholu, albo w sumie nie. A dobra, przecież u ciebie w łazience próbowałeś mnie zgwałcić.

Ja?

- Byłem pijany.
- I tak wiem, że mnie kochasz.
- Z wzajemnością.

Edgar zrobił się cały czerwony, ale próbował to ukryć. ( W chuj mu to nie wychodziło).

- To ja... Idę po ten alkohol.

Wyszedł i wrócił po chwili z piwem. Lech... Ach... Kocham Lecha... To piwo.

- To pijemy po połowie- oznajmił po czym podał mi butelkę.
- Z przyjemnością.
- Wzajemnie.

Po krótkim czasie wypiłem swoją połowę i podałem piwo Edgarowi.
Wypił i poszedł po maszynkę do tatuażu.

- Ty pierwszy- powiedział Eddie po czym kazał mi wyciagnąć rękę.
Wyjąłem, a za chwilę spytał: - Co chcesz żebym ci wytatuował.
Po chwili zastanowienia odpierdziałem mu:
- Chcę żebyś wytatuował mi litery: F. N. Y. S. L. Na każdym z palców inna litera.

On się trochę zdziwił, ale się mnie zapytał:
- Co te litery oznaczają.
- Moje wszystkie imiona i nazwiska.
Czyli Fang, Nicolas, Ying Smith- Li.
- Więcej nie było?
- Ja mam nazwisko mojej mamy i taty.
- Dobra, ok.

Czy mogę ci zaufać?| Edgar × FangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz