Rozdział 21

64 3 1
                                    

Janet:
O cholera... Ja się w niej zakochałam. Ale w sumie Melodie też kocham. O kurwa ja się kocham w dwóch osobach jednocześnie.

Muszę o tym porozmawiać z kimś. Z Colette na pewno nie. Zniszczę naszą przyjaźń. Dobra, Melodie. Nadal ją kocham, ale przy okazji kocham Colie.

Ja pierniczę co ze mną jest nie tak?!
Ja chyba potrzebuję pomocy. Co robić? Co kurwa mam zrobić?!

W telefonie kliknęłam słuchawkę. Melodie odebrała.

- Musimy porozmawiać. Jest bardzo ważna sprawa - powiedziałam.
- Okej, gdzie się spotykamy?
- Możemy u ciebie
- Oki
- To pa będę za jakieś 15- 20 minut.
- Pa

To będzie najbardziej stresująca rozmowa w moim życiu. Melodyjka nie mieszka za daleko, więc postanowiłam pójść do niej z buta.

Gdy zadzwoniłam dzwonkiem od razu otworzyła mi moja dziewczyna.

- Cześć to jaka jest ta twoja pilna sprawa?
- Kurde, Melodie ja chyba potrzebuję pomocy.
- Co? O czym ty gadasz? Tak w ogóle wejdź do środka.

Weszłam do środka cała poddenerwowana.

- Ja nie wiem czy ci to mówić to może nam zniszczyć związek...
- Co?
- Ja... Zakochałam się w tobie i innej osobie jednocześnie.
- Janet, to nie złe jeśli się w kimś zakochałaś, a tak poza tym to kto jest tą szczęściarą?
- Colette.
- O kurwa...
- Co?
- Nic nic.

Byłam w lekkim szoku, ale szybko się odtrząsłam.

- Ja też mam ci coś do powiedzenia- powiedziała Melodie.
- Co się stało?
- Skoro jesteśmy przy takich tematach to po nowym roku wyjeżdżam w trasę koncertową.
- Ale ile będzie trwać. 2 tygodnie, 1 miesiąc?
- Nie Janet, ona będzie trwała co najmniej 7 miesięcy, może nawet rok.

Serce stanęło mi w gardle. A w moich oczach pojawiły się łzy. Ja chcę ją tu. Nie chcę jej widzieć na kamerce. Chcę ją móc przytulić w każdej chwili.

- Nie, powiedz, że żartujesz.
- Chciałabym...
- Ja sobie bez ciebie nie poradzę. Rozumiesz?
- Janet, proszę przestań.
- Czemu mam przestać?
- W tym czasie możesz spróbować z Colette, znajdź pozytywy.
- Nie umiem myśleć teraz pozytywnie.
- Janet, życie składa się nie tylko z tych dobrych chwil, ani tylko z tych złych. W życiu jest dużo chwil. Dobrych i złych, smutnych i wesołych, zaskakujących i rozczarowujących.

Po chwili zrozumiałam znaczenie tych słów.

- Czyli został nam nie cały miesiąc?
- Niestety tak...
- Czeemuu?- w tym momencie rozkleiłam się. Płakałam w jej ramionach, a ona mnie pocieszała.

- Planowałam tą trasę przed poznaniem ciebie. Ta wyszło, że jest.
- Mogłam się nie urodzić, nie ciarpiałabyś.
- Janet, co ty pierdolisz? Gdybym cię nie poznała to bym była najsmutniejszą osobą na świecie.

Wtedy wtuliłam się w nią. Ona mnie pocałowała w czoło i również przytuliła.

- Kochana, jak mnie nie będzie...- zaczęła mówić- spróbuj z Colette, a jak cię odtrąci to próbuj żyć dalej, choć nie sądzę, żeby odmówiła.
- Dziękuję.
- Za co?
- Że jesteś.

Po tych słowach Melodie wstała i podeszła do szuflady. Wyciągnąła z niej teczkę.

- Chcesz może pośpiewać jakąś piosenkę?

Czyli to była teczką z tekstami piosenek.

- Tak
- Jaką piosenkę?
- "Dancing on the moon"
- Śpiewasz mój tekst, czy Draco?

"Dancing on the moon" to moja ulubiona piosenka Melodie. Była to piosenka, którą śpiewała z Draco.

- Może być Draco.
- Oki to puszczę na Spotify podkład.

J: Maybe I'm crazy,but I like looking at the stars with you

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


J:
Maybe I'm crazy,
but I like looking at the stars with you.
M:
Me too.
Does this mean,
Are we crazy together?
J:
Your eyes shine like stars,
i love looking at them.
And I imagine that...

J, M:
We dance together on the moon,
among the crystals,
among the craters.
Dancing on the Moon.
Together in dance,
Absorbing all the problems of this world.
Dancing on the moon...
Dancing on the moon...

M:
My problems disappeared when,
you showed up...
You fought with me,
to the end...
So now,
let's dance as if there were no problems!

J:
Your problems are mine too,
it's my duty to be here with you.
Remember this,
now let's go have some fun!

Dance!

Dance!

Dance!!!

J, M:
We dance together on the moon,
among the crystals,
among the craters.
Dancing on the Moon.
Together in dance,
Absorbing all the problems of this world.
Dancing on the moon...
Dancing on the moon...

M:
Dancing on the moooon...

J:
Dancing on the moooon...

J,M:
Dancing on the moon.

- Podobało ci się?- zapytała Melodie.
- Było zajebiście.
- Czy chciałabyś zaśpiewać tą piosenkę na koncercie w Squad City?
- No Pewka.

-------------------------------------------------

I mamy drugą piosenkę Melodie.
Nie sprawdzajcie czy taka piosenka istnieje, ponieważ to ja ją wymyśliłam.

Ja nawet dla tej książki piosenki piszę.

:)

Czy mogę ci zaufać?| Edgar × FangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz