𝐘/𝐧 𝐏𝐎𝐕
Kolejne dni mijały mi spokojnie. Jungkook z samego rana wychodził do swojej pracy więc nawet go nie widziałam. Wracał o różnych godzinach. Czasem popołudniu, czasem wieczorem a raz nawet o 3 w nocy. Ciekawa jestem czym on sie właściwie zajmuje. Podobno jest szefem więc w sumie rozumiem że musi większości rzeczy pilnować ale jak tak dalej pójdzie to się przepracuje. Chwila czy ja się o niego martwię? Nie. Oczywiście że nie. Mam go totalnie gdzieś.
𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤 𝐏𝐎𝐕
Obudziłem się o 5 jak zawsze. Nie jest to dla mnie łatwe wstać tak wcześnie więc zwykle nastawiam koło dziesięciu budzików. Czasem przypominają mi się czasy kiedy chodziłem do szkoły i miałem identyczne problemy. Ale wtedy był ojciec który zarywał mnie z łóżka czy tego chciałem czy nie.
Jeszcze chwilkę - wymamrotałem śpiący.
Wczoraj wróciłem z pracy po północy a zanim się ogarnołem do spania do była prawie pierwsza więc mało tej nocy spałem. W sumie to powinienem się już przyzwyczaić. Takie życie szefa co nie.
Już prawie znowu zasypiałem gdy zadzwonił telefon. Pomyślałem że to na sto procent Jin żeby mnie opieprzyć za to że się spóźniam
- Czego chcesz przecież wiesz że późno wróciłem
Dzień dobry Jeon - usłyszałem znajomy głos i od razu się obudziłem
Ohh witaj ojcze, przepraszam myślałem że to jeden z moim ochroniarzy - powiedziałem zawstydzony
- Widzę że cię obudziłem, przepraszam, o której wróciłeś?
Miałem dużo rzeczy do zrobienia więc w sumie zasnąłem koło 1 a pracowałem od 6 rano więc chyba byłem zmęczony - przyznałem starając się nie ziewnąć. Co on dziś taki miły wogóle?
Przepracujesz się synu - powiedział poważnie - mam do ciebie pewną sprawę mogę dziś do ciebie przyjść koło 16 to pogadamy
Tak jasne - powiedziałem ale zaraz potem przypomniałem sobie o Y/n - a może spotkamy się w moim biurze, w domu mam trochę bałagan przepraszam
Tyle pracujesz że nawet nie sprzątasz - zaśmiał się - wolę jednak u ciebie nie chce żeby ktoś nas usłyszał
No dobra - zgodziłem się - coś wymyśle - szepnąłem do siebie
- To do zobaczenia Jeon
Do zobaczenia - powiedziałem z ziewnięciem
I może zrób sobie jeszcze drzemkę przyda ci się - powiedział z troską
Muszę iść do pracy nie mogę sobie pozwolić - powiedziałem
Jak zaśniesz dziś przy biurku to siebie obwiniaj - odpowiedział - papa
Cześć - mruknąłem i padłem na łóżko
Co ja teraz zrobię? Ojciec nie może zobaczyć Y/n. On tego nie zrozumie i jeszcze pomyśli że przetrzymuje biednych ludzi siłą. W sumie po części to prawda ale mam do tego swoje powody. Coś wymyśle ale może teraz faktycznie się prześpie.
Tylko pięć minutek, tylko pięć - wymamrotałem i od razu usunąłem z telefonem w ręce.
𝐘/𝐧 𝐏𝐎𝐕
Obudziłam się o 8 . Nawet wcześnie jak na mnie. Wyszłam z pokoju i skierowałem się do łazienki ale nagle usłyszałam chrapanie. Z pokoju Jungkooka. Co jest? Nie poszedł do pracy? Zaspał? Albo jest chory? Ha wiedziałam że się przemęczy.
Po cichu weszłam do pokoju i faktycznie spał. W ręce miał telefon więc pomyślałam się że chyba jednak nie miał zamiaru zostawać w domu. Uznałam że go obudze bo może potrzebują go w pracy.
Jungkook obudź się - szepnęłam
Nic.
Nie wiedziałam czy mogę go dotknąć ale samym głosem go nie obudze.
Jungkook wstawaj musisz iść do pracy - powiedziałam trochę głośniej i szturchnąłam go w ramię
Jesce chwilkę - powiedział przytulając poduszkę
Jest 8 musisz być w pracy - powiedziałam i znów go dotknęłam
Mmmmm nieeee - mruknął. Chwycił mnie za ręke w wtulił się w nią
Wstawaj już! - krzyknęła głośniej i chłopak w końcu się poderwał
Co co?! Ohh Y/n to ty - westrzchnął przebierając oczy - która jest godzina, strasznie jasno jest
Po 8 śpiochu, spóźniłeś się do pracy o... - nie dokończyłam po Jungkook wybiegł z łóżka jak poparzony i pobiegł się szykować
Zaśmiałam się tylko . Jaki on jest nieogarnięty. Jak ktoś taki może być szefem?
∘₊✧──────✧₊∘
Wychodzę! - wydarł się na cały dom i szybko trzasnął drzwiami
Cześć! - krzyknęłam ale go już nie było
Jak zwykle to samo. Usiadłam do stołu i zjadłam sama śniadanie. Nie lubię Jungkooka ale również nie znoszę być sama w domu. Jest tak cicho i pusto. A może gdybym więcej spędzała z nim czasu polubili byśmy się.
Resztę dnia spędziłam w sumie na niczym. Oglądałam różne programy w telewizji, grałam w gry na telefonie, pisałam do mamy ale nie odpisała. Trochę to smutne bo od kiedy się wyniosłam wogóle nie dzwonią ani nie piszą. Nagle zadzwonił do mnie telefon, Jungkook.
Y/n mam do ciebie bardzo ważną prośbe, wiem że to tak nagle ale rano nie było czasu i ten noo. - mówił bardzo szybko jakby był zestresowany
Ejj spokojnie, powoli - powiedziałam że śmiechem
Przyjdę niedługo do domu ale będę miał gościa, on nie może o tobie wiedzieć. Proszę idź do siebie i nie waż się wychodzić okej - powiedział
Hmm no okej ale jaki to gość? - spytałam
- Nie ważne, nie musisz wiedzieć wszystkiego zaraz będę idź na góre!
- Dobra dobra już idę
Udałam się do pokoju który niby jest mój ale oczywiście nie zamyka łamie kompletnie drzwi. Nie lubię jak ktoś coś przede mną ukrywa. Wtedy usłyszałam otwieranie drzwi i przez szczeline w drzwiach mogłam zobaczyć Jungkooka i jakiegoś mężczyzne.
CZYTASZ
𝐾𝑖𝑑𝑛𝑎𝑝𝑝𝑒𝑑 𝑏𝑦 𝑚𝑎𝑓𝑖𝑎 𝑏𝑜𝑠𝑠 𝐉𝐞𝐨𝐧 𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤
ФанфикRodzice y/n mają dług u Jeona Jungkooka . Szefa południowokoreańskiej mafii "Kal" . Przez sytuację dziewczyna zostaje oddana w ręce Jungkooka do czasu aż jej rodzice nie spłacą długu. Tylko co jeśli ten chłopak okaże się kompletnie inny niż się wyda...