24

41 0 0
                                    

𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤 𝐩𝐨𝐯

Otworzyłem oczy i od razu je zamknąłem przez jasne światło w pomieszczeniu. Obok mnie stała Y/n.nie sądziłem że po tej akcji wciąż tu będzie. Znajdowaliśmy się w moim salonie . Ciekawe jak taka drobna dziewczyna jak Y/n dała radę mnie tu zaciągnąć. Ale wtedy zobaczyłem że oprócz niej w pokoju stał też Tae. 

Tae ja... - zacząłem ale w sumie sam nie wiedziałem co powiedzieć

Za często ostatnio mdlejesz Jeon - odparł stojąc do mnie tyłem - chociaż teraz się to pewnie jeszcze bardziej nasili skoro nie będę cię już pilnował

Nie Tae ja przepraszam nie chciałem tego powiedzieć - prubowałem wstać ale zakręciło mi się w głowie

Połóż się Kook - mruknęła y/n

Powiedziałeś że mnie zwalniasz i mimo tego że i tak tego nie zrobisz to sam to zrobię - powiedział Kim - mam już dosyć tego wszystkiego Jeon i przede wszystkim ciebie 

Wyszedł. Tak poprostu wyszedł. A ja nie umiałem wydobyć z siebie choćby łez które chyba wyczerpałem kilka godzin wcześniej w naszym biurze. Czy Kim mi wybaczy? Tego nie wiem. Nigdy wcześniej się tak nie zdenerwował i w pełni go rozumiem. Zawsze gdy byłem zły mówiłem mu różne okropne rzeczy ale nigdy nie powiedziałem że go zwolnie . I mimo tego że wtedy nad tym nie pomyślałem to te słowa wystarczyły żeby faktycznie odszedł. 

Po co przyszłaś do firmy - spytałem Y/n

Bo chciałam cię zobaczyć - odparła siadając obok - Kookie ja wiem że jesteśmy kompletnie różni i chociaż na początku szczerze cię nie znosiłam to przez ten czas z daleka od ciebie przemyślałam wiele i ja też się w tobie zakochałam Jungkookie

𝐘/𝐧 𝐩𝐨𝐯

Y/n przepraszam cię za wszystko - Jungkook chwycił mnie za dłonie - jestem poprostu głupi i nie potrafię znać o tych na których mi zależy ale prosze cię... Nie zostawiaj mnie. Nawet jeśli kiedyś w złości powiem że masz sobie iść to nie idź. Błagam zostań ze mną 

Przytuliłam chłopaka mocno do siebie a jemu znów polały się łzy. Jest teraz bombą emocjonalną więc zostawię najważniejszy temat rozmowy na kolejny dzień ale muszę z nim w końcu to wyjaśnić bo to dosłownie nie daje mi spokoju. Jego praca. 

∘₊✧──────✧₊∘

Resztę dnia spędziliśmy jak prawdziwi przyjaciele. Chociaż oczywiście oboje czuliśmy coś więcej ale to nie był czas na to. Do późnej nocy oglądaliśmy filmy i to nie byle jakie bo Marvela. Czułam się przez chwilę tak jak kilka miesięcy temu gdy opiekowałam się chorym chłopakiem. Jeon w końcu zasnął z głową na moim ramieniu a ja śmiałam się na samą myśl o tym w jakim szoku będzie gdy się obudzi i znów zauważy śline której tak nienawidził. 

Która godzina - spytał przecierając oczy 

Po 2 - odpowiedziałam - idź do łóżka a ja wracam do siebie 

Chyba żartujesz - mruknął  - obiecałaś że mnie nie zostawisz a teraz chcesz wracać do domu? 

Ahh no dobrze - zgodziłam się - idź spać ja zaraz się położe w gościnnym 

Kobieto co ja z tobą mam - zaśmiał się - śpisz ze mną i nie ma dyskusji 

- A-ale Jungkook 

A gdzie Kookie?

- J-ja nie wiem czy to dobry pomysł Kook 

Ale ja wiem kochanie - uśmiechnął się pokazując śnieżnobiałe jak zawsze zęby

To będzie trochę krępujące nie sądzisz? - spytałam 

Nie - odparł - idziemy! 




𝑃𝑜𝑟𝑤𝑎𝑛𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑠𝑧𝑒𝑓𝑎 𝑚𝑎𝑓𝑖𝑖 𝐉𝐞𝐨𝐧 𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz