𝟏𝟓

52 0 0
                                    

𝐘/𝐧 𝐏𝐎𝐕

Obudziłam się dosyć wcześnie nie zbyt wyspana. W nocy nie mogłam spać bo martwiłam się o Jungkooka. Coraz częściej się o niego martwię bez przyczyny co mnie trochę przeraża. 

Jungkook? - powiedziałam cicho stojąc przed jego drzwiami - śpisz jeszce? 

Nie słyszałam żadnych dźwięków więc uznałam że śpi. Zeszłam na dół chcąc przygotować coś do jedzenia jednak w lodówce znowu było pusto. Jeon jest taki nie zorganizowany. Chcąc dopytać gdzie jest sklep spożywczy weszłam do pokoju Kooka chcąc go obudzić ale... 

Nie było go. 

𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤 𝐏𝐎𝐕

Tak tak Tae zaraz - przerwał mi kaszel - będę

Nie powinieneś wychodzić z domu w takim stanie, będzie jeszcze gorzej Kook - odezwał się zmartwiony 

Na szczęście jestem dorosły i sam wiem co powinienem a co nie - odpowiedziałem zirytowany 

Wiesz że mogłem cię przecież zastąpić, ludzie czasem są chorzy i to normalne - powiedział

Ale ja mu - znowu zacząłem kaszleć- muszę tam być tylko na chwilkę hyung potem się zmywam 

- Obiecujesz? 

- Tak obiecuje 

𝐓𝐚𝐞𝐡𝐲𝐮𝐧𝐠 𝐏𝐎𝐕 

Hej taetae! - krzyknął znajomy głos po czym wskoczył na mnie od tyłu

Spokojnie chłopie nie ważysz 5 kilo - zaśmiałem się 

Jeszcze powiedz że jestem gruby czy coś takiego - śmiał się Kook

Tego nie powiedziałem i nie jesteś - odpowiedziałem i udaliśmy się na spotkanie

Często zdarzają się nam klienci z Chin. Mają tam więcej restrykcji więc nie legalne interesy są czymś rzadkim i ciężkim w prowadzeniu. Dziś miał do nas przyjechać dobrze nam już znany mężczyzna. Zwykle kupuje narkotyki, tym razem postawił na kokainę i szczerze nie wiem co z nią zrobi bo chce od nas kupić połowe naszych wszystkich zapasów. Trochę podejrzane ale ważne że pieniądze będą się zgadzać. 

Masz gorączke - stwierdziłem przekładając dłoń do czoła Jungkooka - co jak zemdlejesz albo dostaniesz drgawek 

To całkiem normalne - mruknął tylko

Dla ciebie ale ten człowiek dostałby zawału jakbyś nagle padł nie przytomny - powiedziałem poważnie

- Nie przesadzaj Kim to nie zajmie mi długo 

- Weź chociaż jakieś leki

Nie mam żadnych przy sobie - powiedział poprawiając włosy

Jesteś taki nie odpowiedzialny - mruknąłem zły

Wcale nie! - podniósł lekko głos

Nie krzyk Kookie bo pogorszyła gorączke - odpowiedziałem spokojnie 

Masz rację - westrzchnął - przepraszam że znowu się na tobie wyżywam, jestem zestresowany 

Nie przepraszaj przecież się nie gniewam - odpowiedziałem i chłopak mnie przytulił

Prawda była taka że nienawidziłem gdy się wścieka. Jest straszny. Nikt nie potrafi go uspokoić oprócz jego ojca ale on robi to w dosyć... nie właściwy sposób. Ja staram się do niego przemówić jakoś spokojnie ale gdy jest naprawdę zły to nie panuje nad niczym. 

∘₊✧──────✧₊∘

Siedziałem na korytarzu na jednej z kanap. Była dopiero 7 rano więc jakoś się stało że zasnąłem

- Panie Kim ! 

- Panie Kim niech pan się obudzi! 

C-co się dzieje - spytałem ledwo przytomny 

Pan Jeon zemdlał nie wiem co robić - powiedział

Mówiłem kurwa - wymamrotałem i udałem się w stronę pokoju 

𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤 𝐏𝐎𝐕 

Powoli otworzyłem oczy . Przede mną stał Taehyung z miną jakby chciał mnie zabić w tym momencie a obok niego stał mój klient. 

Zadowolony jesteś z siebie?! - wydarł się Tae 

Przepraszam - wymamrotałem 

- Mówiłem że tak będzie! Nigdy mnie nie słuchasz! Kiedy się w końcu do cholery nauczysz że nie przychodzi się z gorączką do pracy! Jesteś dorosły Jeon! Do jasnej cholery mogło ci się coś stać! Udeżyłbyś w coś głową i co?! 

Proszę cię bądź ciszej - szepnąłem cicho przez straszny ból głowy 

Nie proś mnie teraz tylko marsz do domu odpoczywać! - krzyknął a ja powoli wstałem z sofy na której leżałem 

Jeszcze raz bardzo pana przepraszam - powiedziałem do chińczyka - nie chciałem żeby tak wyszło. WYPADŁEM bardzo nie profesjonalnie i jest mi wstyd - ukłoniłem się 

Nie ma za co przepraszać panie Jeon ale prosze teraz odpocząć i się wyleczyć - powiedział i również się ukłonił chociaż to nie dokońca zgodne z jego kulturą 

Zadzwoń jak wrócisz do domu ja dokończe interesy - powiedział Taehyung

- Jasne 

𝐘/𝐧 𝐏𝐎𝐕 

Gdzie ty byłeś?! Chcesz żebym tu na zawał padła?! - darłam się gdy tylko Jeon przekroczył próg 

W pracy - odpowiedział i poszedł od razu do siebie 

Coś się stało Jungkook? - spytałam

Nie, jestem po prostu strasznie śpiący, zdrzemnę się chwilkę

Yy no okej zrobię ci zupe bo dalej masz gorączke - powiedziałam i wyszłam z pokoju 

𝑃𝑜𝑟𝑤𝑎𝑛𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑠𝑧𝑒𝑓𝑎 𝑚𝑎𝑓𝑖𝑖 𝐉𝐞𝐨𝐧 𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz