𝐘/𝐧 𝐏𝐎𝐕
Obudziłam się dosyć wcześnie nie zbyt wyspana. W nocy nie mogłam spać bo martwiłam się o Jungkooka. Coraz częściej się o niego martwię bez przyczyny co mnie trochę przeraża.
Jungkook? - powiedziałam cicho stojąc przed jego drzwiami - śpisz jeszce?
Nie słyszałam żadnych dźwięków więc uznałam że śpi. Zeszłam na dół chcąc przygotować coś do jedzenia jednak w lodówce znowu było pusto. Jeon jest taki nie zorganizowany. Chcąc dopytać gdzie jest sklep spożywczy weszłam do pokoju Kooka chcąc go obudzić ale...
Nie było go.
𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤 𝐏𝐎𝐕
Tak tak Tae zaraz - przerwał mi kaszel - będę
Nie powinieneś wychodzić z domu w takim stanie, będzie jeszcze gorzej Kook - odezwał się zmartwiony
Na szczęście jestem dorosły i sam wiem co powinienem a co nie - odpowiedziałem zirytowany
Wiesz że mogłem cię przecież zastąpić, ludzie czasem są chorzy i to normalne - powiedział
Ale ja mu - znowu zacząłem kaszleć- muszę tam być tylko na chwilkę hyung potem się zmywam
- Obiecujesz?
- Tak obiecuje
𝐓𝐚𝐞𝐡𝐲𝐮𝐧𝐠 𝐏𝐎𝐕
Hej taetae! - krzyknął znajomy głos po czym wskoczył na mnie od tyłu
Spokojnie chłopie nie ważysz 5 kilo - zaśmiałem się
Jeszcze powiedz że jestem gruby czy coś takiego - śmiał się Kook
Tego nie powiedziałem i nie jesteś - odpowiedziałem i udaliśmy się na spotkanie
Często zdarzają się nam klienci z Chin. Mają tam więcej restrykcji więc nie legalne interesy są czymś rzadkim i ciężkim w prowadzeniu. Dziś miał do nas przyjechać dobrze nam już znany mężczyzna. Zwykle kupuje narkotyki, tym razem postawił na kokainę i szczerze nie wiem co z nią zrobi bo chce od nas kupić połowe naszych wszystkich zapasów. Trochę podejrzane ale ważne że pieniądze będą się zgadzać.
Masz gorączke - stwierdziłem przekładając dłoń do czoła Jungkooka - co jak zemdlejesz albo dostaniesz drgawek
To całkiem normalne - mruknął tylko
Dla ciebie ale ten człowiek dostałby zawału jakbyś nagle padł nie przytomny - powiedziałem poważnie
- Nie przesadzaj Kim to nie zajmie mi długo
- Weź chociaż jakieś leki
Nie mam żadnych przy sobie - powiedział poprawiając włosy
Jesteś taki nie odpowiedzialny - mruknąłem zły
Wcale nie! - podniósł lekko głos
Nie krzyk Kookie bo pogorszyła gorączke - odpowiedziałem spokojnie
Masz rację - westrzchnął - przepraszam że znowu się na tobie wyżywam, jestem zestresowany
Nie przepraszaj przecież się nie gniewam - odpowiedziałem i chłopak mnie przytulił
Prawda była taka że nienawidziłem gdy się wścieka. Jest straszny. Nikt nie potrafi go uspokoić oprócz jego ojca ale on robi to w dosyć... nie właściwy sposób. Ja staram się do niego przemówić jakoś spokojnie ale gdy jest naprawdę zły to nie panuje nad niczym.
∘₊✧──────✧₊∘
Siedziałem na korytarzu na jednej z kanap. Była dopiero 7 rano więc jakoś się stało że zasnąłem
- Panie Kim !
- Panie Kim niech pan się obudzi!
C-co się dzieje - spytałem ledwo przytomny
Pan Jeon zemdlał nie wiem co robić - powiedział
Mówiłem kurwa - wymamrotałem i udałem się w stronę pokoju
𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤 𝐏𝐎𝐕
Powoli otworzyłem oczy . Przede mną stał Taehyung z miną jakby chciał mnie zabić w tym momencie a obok niego stał mój klient.
Zadowolony jesteś z siebie?! - wydarł się Tae
Przepraszam - wymamrotałem
- Mówiłem że tak będzie! Nigdy mnie nie słuchasz! Kiedy się w końcu do cholery nauczysz że nie przychodzi się z gorączką do pracy! Jesteś dorosły Jeon! Do jasnej cholery mogło ci się coś stać! Udeżyłbyś w coś głową i co?!
Proszę cię bądź ciszej - szepnąłem cicho przez straszny ból głowy
Nie proś mnie teraz tylko marsz do domu odpoczywać! - krzyknął a ja powoli wstałem z sofy na której leżałem
Jeszcze raz bardzo pana przepraszam - powiedziałem do chińczyka - nie chciałem żeby tak wyszło. WYPADŁEM bardzo nie profesjonalnie i jest mi wstyd - ukłoniłem się
Nie ma za co przepraszać panie Jeon ale prosze teraz odpocząć i się wyleczyć - powiedział i również się ukłonił chociaż to nie dokońca zgodne z jego kulturą
Zadzwoń jak wrócisz do domu ja dokończe interesy - powiedział Taehyung
- Jasne
𝐘/𝐧 𝐏𝐎𝐕
Gdzie ty byłeś?! Chcesz żebym tu na zawał padła?! - darłam się gdy tylko Jeon przekroczył próg
W pracy - odpowiedział i poszedł od razu do siebie
Coś się stało Jungkook? - spytałam
Nie, jestem po prostu strasznie śpiący, zdrzemnę się chwilkę
Yy no okej zrobię ci zupe bo dalej masz gorączke - powiedziałam i wyszłam z pokoju
CZYTASZ
𝑃𝑜𝑟𝑤𝑎𝑛𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑠𝑧𝑒𝑓𝑎 𝑚𝑎𝑓𝑖𝑖 𝐉𝐞𝐨𝐧 𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤
FanfictionRodzice y/n mają dług u Jeona Jungkooka . Szefa południowokoreańskiej mafii "Kal" . Przez sytuację dziewczyna zostaje oddana w ręce Jungkooka do czasu aż jej rodzice nie spłacą długu. Jeon okazuje się bardzo troskliwą i miłą osobą. Jednak y/n nie ma...