Rozdział XVIII

21 14 14
                                    

Miłego czytania! 

Ps: Piosenka do rozdziału "Falling", Trevor Daniel. 

_______________________________________________________________

POV: Zack 

Alexander Lutcher był skomplikowaną osobą. Był wesołym człowiekiem i wcale nie takim głupim. Miał jakieś tam swoje odklejki. Choć to ja dawałem większość pojebanych pomysłów i ogólnie więcej odpierdalałem, Alex zawsze mi w tym wszystkim towarzyszył, gdy Cam nie miał na to wielkiej ochoty. Był lojalny i zawsze wspierał mnie i Camerona. Był wspaniałym przyjacielem.

Mimo to nigdy nie powiedziałbym, że będzie ukrywał fakt, że ma syna. Ma syna.

Przyjaźniliśmy się od dzieciństwa i nie mieliśmy przed sobą żadnych tajemnic. Nigdy. Zawsze we trójkę mówiliśmy sobie wszystko. I myślałem, że znam go na wylot.

Przykładowe pytanie o milion:

Jego ulubiony kolor? Czerwony.

Ulubiony film? Aktualnie Rzeźbiarz łez.

Pierwszy pocałunek? Pod klubem z jakąś modelką.

Ulubione jedzenie? Pizza hawajska.

Ulubione picie? Tylko woda.

Ulubione zajęcie? Taniec. Ewentualnie boks.

Pierwszy raz? Z tą samą modelką co pocałunek. Opowiedzieć ze szczegółami?

Najlepszy przyjaciel? Nikt inny niż ja. I Cameron.

Miłość życia? Taniec. June. I ja. I może Cam.

I ostatnie: ma dziecko? Nie.

No i przegrałbym milion przez tego palanta.


Czekałem z niecierpliwością na wieczór, albo bardziej na jutro, żeby móc z nim to wszystko wyjaśnić. Potrzebowałem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. A było ich naprawdę dużo. Ale musiałem wykazać się cierpliwością, bo ten wieczór miał spędzić z June.

On i June był kolejnym ciekawym tematem. Od kiedy poznali się w szkole tańca, gdy Alex zaczynał przygodę z tańcem, a ona przygotowywała się do roli w filmie, coś pomiędzy nimi zaiskrzyło. Na początku bawili się trochę w kotka i myszkę, potem chcieli spróbować czegoś więcej, ale nim się na to ostatecznie zgodzili, dowiedzieliśmy się o przeprowadzce do Norwegii. Odpuścili więc i zostali przyjaciółmi. Ich i ogólnie całej naszej ekipy kontakt raczej osłab przez te dwa lata, gdy byliśmy w Europie, a nasze rozmowy ograniczyły się do jednej na tydzień, czasem na dwa. A teraz wróciliśmy i widzę, że znowu coś zaczyna się między nimi dziać. Tylko oglądać to z popcornem w ręku.

Zaparkowałem samochód po domem Natalie. Na podjeździe stało już jedno, znajome z wyścigów BMW. Tyler Taylor, głupek i kutas.

Co on tu najlepszego robi?

Z Natalie też znałem się długo. Nasi dziadkowi byli przyjaciółmi, więc na większe imprezy Natalie wraz z rodziną byli zapraszani do nas. W pewnym momencie i nasza dwójka się zaprzyjaźniła, zaczęliśmy spędzać ze sobą wiele czasu. Nawet nie wiem kiedy, zacząłem czuć do niej coś więcej niż przyjaźń. Zaangażowałem się nieco bardziej, a blondynka mnie nie odrzuciła, więc czułem się pewnie.

A potem zaczęła mnie unikać. Znikała i szukała wymówek. Już nie odwiedzała mnie tak często w szpitalu, nie pojawiła się na ostatniej wspólnej imprezie i w ostatniej chwili odmówiła pójścia na bal charetatywny. Coś było na rzeczy, a ja nie wiedziałem co.

Gained FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz