Pov Aria:
Obudziłam się czując ciepło.
Przetarłam zaspałe oczu i spojrzałam na drugą stronę łóżka.
Aron spał obok, oplatając moje nogi swoimi.
Uśmiechnęłam się na ten widok, jego twarz była taka spokojna, a jego usta prosiły się o pocałunek.Postanowiłam jednak ze nie będę go budzić, i po paru minutach prób odsunięcia go ode mnie w końcu się udało.
Doszły mnie wspomnienia dnia wczorajszego.
Uśmiech pojawił się na mojej twarzy przypominając sobie ten wieczór.Powolnym krokiem wstałam i ruszyłam w stronę łazienki.
Użyłam mojego ulubionego żelu lawendowego, który Aron kupił mi ostatnio na zakupach i wzięłam szybki prysznic.
Wychodząc owinęłam się puchatnym białym ręcznikiem.
Podeszłam do umywalki i zaczęłam myć zęby.
Po skończeniu pielęgnacji weszłam spowrotem do sypialni Arona, chłopak już nie spał, przeglądał coś w telefonie, a gdy usłyszał, że wchodzę spojrzał wprost na mnie.- Masz ochotę na kawę? - zapytałam
- Jeśli pójdziesz ją ze mną zrobić w tym ręczniku to wypije nawet dwie - uśmiechnął się do mnie niczym rasowy zboczeniec, a ja zaśmiałam się jeszcze bardziej.
- Hah, jesteś niemożliwy wiesz o tym
- Oczywiście, że wiemCałe przedpołudnie spędziłam w salonie oglądając Netflixa.
Aron musiał zjawić się w biurze i dokończyć swoje interesy, miało go nie być cały dzień.
Przed domem postawił dwóch ochroniarzy bo bal się zostawić mnie sama.
Było już grubo po 12, nudziło mi się więc założyłam na uszy swoje ulubione słuchawki i odpaliłam playlistę.
Zaczęłam sprzątać każdy zakamarek mieszkania chłopaka.
Nie zajęło mi to długo, ponieważ jak na faceta utrzymywał dosc duży porządek w domu.
Po 15 wzięłam się za przygotowywanie obiado-kolacji.
Nakryłam stolik w salonie, ułożyłam dwie świeczki, które wygrzebałam gdzieś w szufladzie bruneta, uszykowałam czarne jak noc talerze i sztućce po czym wzięłam się za przygotowywanie dań.
Postawiłam na lazanie, którą często jadałam u Any.
Przygotowanie jej zajęło mi kolejne dwie godziny.
Idealnie by wziąć gorącą kąpiel.Weszłam do łazienki, nalałam pełna wannę wody i zanurzyłam się w niej po sam nos.
Umyłam włosy, które na końcu wysuszyłam i wyprostowałam.
Weszłam do sypialni i wyciągnęłam nowy komplet bielizny, która ostatnio kupiliśmy i czerwoną obcisła sukienkę na ramiączkach. Miałam zamiar dziś pokazać mu jak i mi na nim zależy, chciałam by poczuł, że ma przy sobie kogoś, kto sprawi, że ciężar całego dnia nagle zniknie.
Nie chciałam dziś witać go w wyciągniętych dresach i szerokiej koszulce.Dochodziła godzina 18, Aron powinien niedługo być więc nastawiłam piekarnik i włożyłam do niego przygotowane danie.
W między czasie jeszcze 10 razy sprawdzałam, czy wyglądam dobrze.Usłyszałam przekręcanie klucza w drzwiach. Wrócił.
Uśmiech cisnął się na moją twarz, jak tylko przekroczył próg salonu.Pov Aron
Stałem jak wryty. Jeszcze nigdy nikt nie przygotował dla mnie czegoś takiego, a sama Arii... Wyglądała jak 8 cud świata.
Poszedłem do niej, a ona uśmiechała się od ucha do ucha.
- Cześć kochanie - wyszeptałem i pocałowałem kobietę w czoło
- Cudownie wyglądasz - dodałem
- Witam, idź umyj ręce i zapraszam na kolację - tak jak kazała tak zrobiłem. Rozebrałem się do końca, umyłem ręce i wróciłem do salonu gdzie czekała na mnie Arii z cudownie pachnącym jedzeniem
- Co to za okazja? Czym sobie zasłużyłem?
- Tym co robisz, chciałam byś po pracy wrócił, zjadł coś ciepłego i się odprezyl. Usiądź. - pokazała na narożnik przy stoliku i usiadła obok mnie. - przygotowałam nam lazanie, mam nadzieję że lubisz, a jeśli nigdy nie jadłeś to że polubisz. - i uśmiechnęła się do mnie
- Nigdy nie jadłem i z chęcią spróbuję skarbie - odpowiedziałem i pomogłem Arii nałożyć nam jeszcze gorącą kolację, nalałem nam soku i zaczęliśmy jeść.
Arii wypytywała mnie o dzisiejszy dzień, ale nie chciałem jej wszystkiego mówić. Nie chciałem by się martwiła, że muszę załatwić to co się ostatnio stało.
- Wszystko ogarnęliśmy, jutro powinienem wrócić szybciej, a to co mogę zrobię w domu by być blisko ciebie
- Smakowało? - zapytała nagle, zmieniając temat
- Kochanie, było obłędne - pocałowałem kobietę, która zamruczała w moje usta
Arii usiadła na mnie okrakiem, przez co mój kutas był już w gotowości, a cała masa zmartwień poszła w niepamięć.
Zaczęła poruszać się na mnie niczym wygłodniałe zwierzę.. Boże mógłbym tak z nią codziennie - pomyślałem.
Zaczęłem pieścić jej piersi, miałem do nich idealny dostęp bo raczyła nie założyć stanika.
- Jesteś cudowna Arii - wychrypiałem w jej usta, na co się uśmiechała
- ehh, jak bym nie wiedziała - i przewróciła oczami zagryzając po chwili wargę.
Teraz to ona pocalowala mnie z taką mocą, że zamruczałem w jej usta. Zaczęła rozpinać moja białą jak śnieg koszule i ściągła ją niczym huragan. Po chwili zabrała się za rozpinanie paska i wyciągnęła go całego i rzuciła na podłogę. Podobało mi się to co ze mną robiła. Kurwa ja to kochałem. Kochałem ją całym sobą.
Nagle zeszła ze mnie i podstępnie się uśmiechnęła, a ja nie wiedziałem o cholere jej chodzi.
A ona? Zrzuciła z siebie sukienkę i uklęknela przede mną. Patrzyła mi cały czas prosto w oczy.
Byłem już całkiem nagi, co bardzo jej się podobało.
Zaczęła dotykać mojego nabrzmiałego kutasa, po czym wzięła go głęboko do ust
- Kurwa Arii - wykrzyczałem, a ona zaczęła poruszać się jeszcze szybciej.
Pieściła go całego, do ust dołączyła swoją rękę, a ja moja ułożyłem na jej włosach, które zawinęłem w pięść.
Było mi tak dobrze, że mógłbym w niej skoczyć. Ale nie chciałem.
Odsunęłem ją od siebie szybkim ruchem i pociągłem za włosy do góry, na co szalenie mruknęła.
- Teraz ja się tobą zajmę - powiedziałem poważnym głosem, a ona pokiwała głową.
Położyłem ją na plecach i zawisłem nad nią, za żelem pieści jej szyję schodząc po kolei coraz niżej. Obojczyk, piersi, brzuch w między czasie zaczęłam zataczać kółka na jej cipce
- Ohh Aron - wyjęczała.
Wsadziłem w nią dwa palce odrazu
- taka mokra, tylko dla mnie
- T-taak - do rąk dołączyłem mój język, a ona wygięła plecy w łuk.
- Oh Aron, taaak, błagam szybciej!! - Zwiększyłem tępo, a czując jak zaczyna zaciskać się pod wpływem języka i moich palców wyszedłem z niej.
Uśmiechnęłam się łobuziersko
- klekaj maleńka - a ona jaak na zawołanie to zrobiła, złapałem ją za kark po czym przycisnęłem głowa do narożnika dzięki czemu jej dupka była wygięta wprost dla mnie i na mnie.
Złapałem ją za włosy, i wszedłem w nią gwałtownym ruchem, dzięki czemu Odchylilam głowę jeszcze bardziej krzycząc moje imię.
- Zerżnij mnie Aron błagam! - nie spodziewałem się, że z jej ust padną takie słowa, ale jednocześnie ucieszyłem się i zwiększyłem moje ruchy tak mocno jak tylko mogłem.
- Aron! T-taak, za-zaraz dojdę! - i obaj po chwili doszliśmy w tym samym czasie.
Arii opadła tak jak ja.
Musieliśmy uspokoić nasze szalone serca, by znów zaczęły pracować jak powinny
-Kocham Cie Arii
- A ja kocham ciebie wariacie
Leżeliśmy tak dopóki nie zauważyłem, że moja mała zaczęła przysypiać.
Podniosłem się i ubrałem do połowy, po czym włożyłem rękę pod jej plecy, a druga pod kolana i zaniosłem ją do sypialni.
Przykryłem Arii i pocałowałem ją w czoło
- Jesteś najlepszym co mnie spotkało kochanie. Zaraz wracam - powiedziałem dość cicho, a ona jedynie zamruczała.
Zaśmiałem się, wstałem i poszedłem ogarnąć się po całym ciężkim dniu pracy i zajebiscie udanym wieczorem.^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Ciężki dzień za mną, ale co nie co udało się napisać.
Możliwe, że już od jutra zaczną wpadać bardziej rozbudowane, dzięki czemu dłuższe rozdziały. A już niedługo zacznie się dziać.
Całusy! 😘
CZYTASZ
Pożądanie
RandomAria Jones, 23 letnia studentka psychologi. Od zawsze mieszkała w Nowym Jorku i tu studiuje. Rodzice od zawsze dawali jej wolną rękę, jednak dziewczynie brakowało miłości i obecności matki i ojca. Aron Carter, 26 letni student prawa. Przeprowadził...