Pov Aron
Jechaliśmy w czwórkę już ponad godzinę. Tak w czwórkę. Ja, Matt, Scoot i szmaciarz w bagażniku.
Nie chciałem martwić Arii, dlatego podaliśmy Taysonowi środek usypiający.
Tak na prawdę nie miałem zamiaru wywozić go do jebanego psychiatryka po tym co nam zrobił.
Był w stanie porwać moja kobietę, tylko dlatego, że mi wiodło się lepiej.
Ale też nie pomyślał, że będę w stanie zrobić dla niej wszystko.Powoli dojezdzalismy do celu - czyli do posiadłości mojego ojca - tam miałem zamiar się nim zająć.
Środek był podany w takiej ilości by nie spał dłużej niż dwie godziny więc jesteśmy idealnie.
Miałem zamiar dać upost emocja i zabawić się. Chociaż sam nie wiem, czy mógłbym nazwać to zabawa, ponieważ staram się unikać takich typu przemocy jak tortury.Gdy wysiedliśmy z auta przywitał nas idący w nasza stronę ojciec z ochroną.
- W końcu dotarliście - uśmiechnął się co było dziwne.
- Jak widać - odpowiedziałem
Chłopacy przywitali się z ojcem i już po chwili trzymaliśmy w ręce śpiącą królewnę.
- Straciłeś dla niej głowę - odezwał się ojciec. Spojrzałem na niego, nie wiedząc o co mu chodzi.
Widząc moja minę, od razu dopowiedział
- Nigdy nie brałeś nawet uczestnictwa w takich rzeczach, a dziś sam chcesz się nim zająć. - powiedział z dumą ale jednocześnie było widać u niego złość.
- A zły jesteś bo? - zapytałem
- Bo dobrze wiesz, że miłość w naszym przypadku potrafi zaciągnąć na dno. Oglądasz się nie tylko za siebie. - powiedział nie patrząc na mnie.
- Wiem co robię. Po drugie staram się trzymać od ciebie z daleka i nie mam zamiaru brać udziału w niczym innym.
Dzis to wyjątek - powiedziałem odrazu
- A już myślałem - przerwałem mu nim zdążył dokończyć
- To lepiej nie myśl.Do piwnicy doszliśmy w ciszy. Przebraliśmy się z chłopakami w luźniejsze ubrania, by aktualnych nie narazić na plamy krwi.
Z racji tego, że Tayson jeszcze się nie obudził, kazałem rozebrać go do naga i przywiązać do krzesła.
Matta wysłałem bo wiadro z lodowatą woda, a Scoot przygotował różnego rodzaju noże.- Wstajemy księżniczko - do piwnicy wszedł Matt i z wiadrem wody kierując się prosto w stronę Taysona.
Ten chłop bardziej lubił się bawić niż ja.
Stałem i przyglądałem się temu wydarzeniu paląc papierosa- Pokurwilo cie! - krzyknął Taysona, jak by go ze skóry obdzierano. A to dopiero początek.
Podszedłem bliżej kończąc palić, i zgasilem papierosa prosto na jego kutasie
- Ałaaa! Co ty robisz! - krzyknął
- To co widzisz. Ty nie miałeś skrupułów dotykać nie swoją kobietę bez pozwolenia. - powiedziałem nie patrząc na niego.
Podszedłem do stołu i wybrałem jeden z noży.
Był Juz dość stary, bo było widać na nim rdze.
Na początku myślałem, że będzie idealny. Wda się zakażenie a chłop umrze sam z siebie.
Ale przecież miałem zamiar za jebać go jeszcze dziś.
Odłożyłem go i Wzięłem jeden z ostrzejszych noży, które rozdzielały skórę od kości zwierząt.
Podszedłem do niego, a uśmiech pojawił się na mojej twarzy widząc strach w jego oczach. Starał się go ukryć, ale mu to nie wychodziło.- Wiesz co, chciałem cie odrazu za jebać. Ale stwierdziłem, że najpierw zadam ci trochę bólu. - wbiłem nóż prosto w jego udo przejeżdżając nim od góry w dół, a on zawyl z bólu.
To samo zrobiłem z drugą noga.
- Wybacz, masz zaszczyt być pierwsza osoba, która w życiu mogę chociaż by pociąć.
- Jesteś psychiczny! Zostaw mnie! Chciałem cie tylko nastraszyć! - zaczął nerwowo wypuszczać słowa z ust
- Słyszysz się idioto! Chciałeś mnie kurwa nastraszyć rżnąć moja kobietę!! - chciałem, za jebać mu z pieści prosto w ten ryj, ale zapomniałem, że trzymam w niej nóż. Chyba nie muszę wspominać, że człowiek, który ma teraz połączony polik z jama ustna jednym wielkim otworem ciężko ma by się wypowiedzieć?
- Zadarłeś z złą osobą i wiesz co! Mam zamiar zostawić cie tak, byś wykrwawial się na tym krześle i umarł z bólu. - ubrałem rękawiczkę, chwyciłem jego przyrodzenie, które już po chwili zostało odcięte i umieszczone w jego wielkiej parszywe mordzie.
CZYTASZ
Pożądanie
RandomAria Jones, 23 letnia studentka psychologi. Od zawsze mieszkała w Nowym Jorku i tu studiuje. Rodzice od zawsze dawali jej wolną rękę, jednak dziewczynie brakowało miłości i obecności matki i ojca. Aron Carter, 26 letni student prawa. Przeprowadził...