Rozdział 12 Kontynuacja

108 4 13
                                    

Uwaga! Poniższa część zawiera treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Przypominam że książka jest 18+.
Miłego czytania 😊😉

Nim zdążę się zastanowić i stchórzyć już stoję pod drzwiami i bez pukania wchodzę tam jak burza. Pokusa była silniejsza.

Odnajduje od razu Olivera siedzącego na kanapie w szarych dresach bez koszulki.

O Boże daj mi siły.

Zauważam że ma wilgotne włosy więc pewnie dopiero co wyszedł spod prysznica.

-Co ty tutaj robisz?- patrzy na mnie zdziwionym wzrokiem. Właśnie co ja tutaj robię?

-I nie umiesz pukać?- dodaje a ja nawet nie zwracam na to uwagi tylko podchodzę do niego i pakuje mu się na kolana przez co siedzę na nim teraz okrakiem.

Nie wiem czy jest tak bardzo zaszokowany tym co robię, dlatego się nie rusza. Czy po prostu czeka co dalej. A ja zbieram w sobie wszystkie siły żeby nie stchórzyć.

-Co robisz ?- zachrypnięty ton głosu chłopaka powoduje gęsią skórkę na moim ciele.

-Pieprz mnie- sama jestem zdziwiona swoją bezpośredniością ale alkohol ma w tym swój większy udział.

Oliver skanuje moją twarz jakby czekał aż powiem że żartuje.

- Nie zrobię tego. Mówiłem ci kiedyś że nigdy bym cię nie dotknął. Nie jesteś w moim typie- jego słowa powodują we mnie irytację. Pieprzy wszystko co się rusza ale mnie nie dotknie co za Dupek. Każdy normalny zdrowy facet by chyba z tego skorzystał. Tak?

-Przestań zgrywać jebanego świetego, chce się z tobą pieprzyć a nie zakładać rodzinę-mówię i układam dwie ręce na jego szyi czując jak szybko bije mu tętno.

Devil usilnie się nad czymś zastanawia i jestem już praktycznie pewna że mi odmówi.

-Jebać to- nagle przyciąga mnie silna ręka za szyję łącząc nasze usta w tak żarliwym i gorączkowym pocałunku. Nim zdążę się zorientować oddaje tak samo mocno tą pieszczotę.

Wślizguje się językiem między moje wargi a rękami zjeżdża na moją talię dociskając mnie do swojego podniecenia a ja czuję jak robi mi się mokro w majtkach. Cholera co ja robię.

Chłopak podnosi mnie rzucając tak że teraz leżę na kanapie a on wisi nade mną. Całujemy się cały czas tak jakbyśmy nie mogli się soba nasycić. Jego ręce wędrują pod moją bluzę. Czuję na brzuchu jego delikatny dotyk dłoni. Przerywa pocałunek unosząc moją bluzę przez co zostaje w samych leginsach i czarnym koronkowym staniku.

Oliver bez skrupułów skanuje moje ciało zwilżając językiem dolną wargę.

Czy powinnam mu powiedzieć że jest moim pierwszym?

-Słuchaj nim to zrobimy...- zaczynam na co nie dane jest mi skończyć bo rozbrzmiewa pukanie do drzwi.

-Kurwa- chłopak klnie siarczyście podnosząc się i szybkim krokiem idzie w kierunku drzwi.

Czeka na kogoś ? Co jeśli to ktoś znajomy i mnie zobaczy teraz na jego kanapie bez bluzy. Co jeśli to Dawid? Japierdole.

Patrzę jak otwiera powoli drzwi ale nie daje wejść do środka osobie która jest za nimi. Dzięki Bogu.

-Jestem już, moja taxsówka się wlokła kociaku- dociera do moich uszu piskliwy głos Ashley. To na nią czekał.

-Wróć do domu, jednak cię nie potrzebuje- odpowiada chłodno Oliver a ja otwieram usta ze zdziwienia. Spławia ją.

POKUSA 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz