Nessie powoli mieszała łyżeczką w kubku z kawą. Przysłuchiwała się historiom Suzie, które dziewczyna z radością opowiadała. Pomimo tego, w lokalu słychać było gwar, rozmowy innych ludzi jak i pracujące maszyny z kawą, które swoją drogą roznosiły po pomieszczeniu piękny zapach. Tego dnia było bardzo pochmurno a za oknem panował półmrok poniekąd przez bardzo ciemne chmury. Wyglądało na to, że zaraz lunie. Dziewczyna co chwilkę wbijała wzrok w obraz za szybę upewniając się czy nie zaczęło już lać. Miło spędzała tutaj czas z przyjaciółką i nie chciała tego przerywać z najgorszym wypadku przez burzę. Suzie zaczęła opowiadać o Lucasie na co Nessie posłała jej cwany uśmieszek.
- Podoba ci się co? -zapytała zerkając na jej rumieńce, które pojawiły się odkąd zaczęła ten temat.
- Wieeeesz -mruknęła i chcąc czy nie chcąc kąciki jej ust uniosły się do góry- jest całkiem miły, fajnie się z nim rozmawiało... -opowiadała już o wiele bardziej wstydliwie niż gdy chwilkę temu mówiła o swoim żenującym bracie, który ogromnie ją wkurza. Su nie wiedziała jeszcze, że Nessie ma dla niej miłą niespodziankę związaną z Lucasem.
- Ostatnio Lucas u nas był -zaczęła tajemniczo opowiadać- w sumie to pytał trochę o ciebie -dokończyła uśmiechając się z podekscytowania. Jej koleżanka zrobiła wielkie oczy i przycisnęła rękę do ust aby nie pisnąć na cały lokal z ekscytacji.
- Co mówił? -zapytała szybko nadgryzając wargę.
- W sumie to prawie to samo co ty o nim, tyle, że chciał twój numer -odpowiedziała a Suzie omal nie zeszła na zawał.
- O mój boże -wydukała powoli każde słowo z niedowierzaniem patrząc na Nessie- zaraz ale dałaś mu ten numer czy nie? -ocknęła się.
- Nie, powiedziałam, że jesteś lesbijką i go spławiłam -odpowiedziała sarkazstycznie na co jej rozmówczyni zaśmiała się.
- Ej! -pisnęła Su na tyle głośno, że niektóre osoby spojrzały w jej stronę- a może będziemy chodzić na podwójne randki! Ale super!
Nessie pokręciła głową z dezaprobatą i napiła się łyka kawy. W tym samym momencie do jej uszu dobiegł głośny szmer. Po odwróceniu głowy w stronę szyby dostrzegła, że zaczął padać deszcz.
- Ness -z zamyślenia wyrwał ją nieco zaniepokojony głos Su- proszę nie odwracaj się ale właśnie w naszą stronę zbliża się Matthew -dokończyła przełykając głośno ślinę.
Nessie skamieniała. Miała już serdecznie dość głupich uśmieszków i zachowań tego osobnika. Dwa razy dostał łomot od Josepha i jeszcze się nie odwalił. Na sam jego widok jej serce przyśpieszało a obrzydzenie ogarniało jej ciało. Matthew, choć nie dało się ukryć, że zachwycał wyglądem wiele dziewczyn, Nessie miała ochotę zwymiotować na jego widok. Wszystkie wspomnienia wracały. Momenty, kiedy całował jej szyję i próbował ją zgwałcić. Nessie zacisnęła szczękę oraz ręce, które trzymała na kubku z kawą. Jej palce aż pobielały. Po chwili usłyszała szurnięcie krzesła z jej prawej strony. Gdy odwróciła głowę pierwsze co dostrzegła to jego chytry uśmieszek, który znała już zbyt dobrze.
- Witam drogie panie -powiedział i najpierw spojrzał na Nessie, która wręcz cudem powstrzymywała się od uderzenia go a potem zwrócił się do Su- a ciebie nie kojarzę... -mruknął.
- I nie będziesz kojarzył, zostaw ją -odezwała się Nessie. Wiedziała, że poniekąd wciągnęła Su w swoje życie a to wcale nie musi dobrze się skończyć. Na przykład zdana jest na poznanie kogoś takiego jak Matthew. Nessie nie chciała aby jej przyjaciółka była w jakiś sposób narażona na jego zachowania. Wiedziała co potrafi zrobić Matthew ale nigdy nie pozwoli aby Su nie daj Boże była jego kolejną ofiarą.
CZYTASZ
Zostaliśmy uratowani
Short Story"... - Muszę coś zrobić -powiedziała odrywając się od niego ale łapiąc go za rękę i ciągnąc. Podniosła z ziemi pamiętnik i stanęła razem z Josephem na brzegu, tuż pod mostem gdzie płynęła malutka rzeczka. Dziewczyna najpierw spojrzała w oczy ch...